03.20
Marzec 2000. Pierwsze objawy wiosny i rajd ze Spychowa przez Zgon do Krutynia – nocleg w szkole – i spowrotem do Spychowa. Po drodze oczywiście rezerwat Królewska Sosna. Rajd był tak sielankowy, że „olewaliśmy” dokładnie wszystko 🙂
przy Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie
Marzec 2000. Pierwsze objawy wiosny i rajd ze Spychowa przez Zgon do Krutynia – nocleg w szkole – i spowrotem do Spychowa. Po drodze oczywiście rezerwat Królewska Sosna. Rajd był tak sielankowy, że „olewaliśmy” dokładnie wszystko 🙂
Po ubiegłorocznych przebojach z powrotem z gór tym razem Sylwestra postanowiliśmy spędzić nad morzem. Aby nie było za blisko padło na wyspę Wolin. Nocleg był zorganizowany w szkole w Kołczewie. Ogólnie pogoda była fatalna a wniosek po tym wyjeździe był jeden: nigdy więcej Sylwestra nad morzem.
Październik 1999. Tradycyjny rajd jesienny otwierający nowy rok akademicki. Trasa z Rusi do Waplewa z noclegiem w szkole w Butrynach. To na tym rajdzie powstała historia o Królu Stefanie, jego córce Eli, pięknej wieśniaczce Agnieszce i chłoporobotniku Tomku 🙂
Sierpień 1999. Najbardziej dzikie rejony Karpat Wschodnich wciśniete między Karpaty Marmarowskie i Bukowinę. Dojazd zajął nam chyba ze 2 doby, ostatni odcinek pokonaliśmy wynajętym „ogórkiem”, autobus jeździł raz na 2 dni.
Mistrzowskiego wyczynu dokonał Jarosław który wyjechał dzień później i odnalazł nas nocujących na Połoninie Łukawica.
Wchodzimy na Połoninę Hryniawską z Babą Ludową, Czywczyna i Budyjowską Wielką. Odwiedzamy Burkut słynący z najlepszej wody mineralnej, bratamy się z pasterzami na połoninie, oglądamy ruiny klauz na Czarnym Czeremoszu.
Maciej Mielęcki
Kilka ciekawostek.
Do Burkutu dotarliśmy wieczorem i okazało się, że to strefa zamknięta i trzeba mieć przepustkę. Noc spędziliśmy w stróżówce, rano ową przepustkę otrzymaliśmy.
Na zboczach Czywczyna znaleźliśmy Polsko-Rumuński słupek graniczny z 1927 roku (na zdjęciu).
Powrót autobusem z Iwano-Frankowska prosto do Warszawy.
Zdjęcia Tomka:
Zdjęcia Zbyszka:
Czerwiec 1999. Spływ rozpoczął się od jez. Rajgrodzkiego, potem Jegrznią, Biebrzą i meta w Osowcu. Liczna ekipa w skład której wchodzili aktualni członkowie klubu oraz „młodzi weterani”.
Podczas Kortowiady ’99 Akademicki Klub Turystyczny zorganizował Przegląd Piosenki Turystycznej, którego gwiazdą była Wolna Grupa Bukowina.
Podobnie jak w zeszłym roku wybraliśmy się na rajd od Źródeł Łyny do Stawigudy z noclegiem pod namiotami nad jez. Plusznym. W odróżnieniu od zeszłorocznego rajdu tym razem śniegu nie było. Uczestnicy: Aga, Ela, Przemo i Tomek.
Sylwestra 1998/1999 spędziliśmy w Pieninach z noclegiem w szkole w Szczawnicy. Pogoda jak marzenie: wspaniała widoczność i idealny niewielki mróz w sam raz na wędrówki.
1 dzień to wycieczka granią graniczną od schronicka „Orlica” po Wąwóz Homole zaliczając po drodze Wysoką. 2 Dzień: Sokolica, Trzy Korony, Góra Zamkowa. 3 dzień (Sylwester) to wycieczka do Czerwonego Klasztoru, który – jak się okazało – był zamknięty. Na szczęście sklep z piwem był otwarty 🙂 Nowy rok powitaliśmy na szczycie Bryjarki z pięknym widokiem na Szczawnicę i fajerwerki pod nami.
Hitem wyjazdu były „zjazdówy” czego kulminacją był nocny zjazd wielkim pociągiem z Bryjarki (od szczytu na sam dół) po powitaniu Nowego Roku… i niezapomniany powrót pociągiem z Zakopanego 😉
Szybki wypad przed samymi świętami do Białowieży w składzie: Ela, Przemo, Aga, Tomek i Fala. Pomijając fatalną pogodę i zamknięte w tym terminie wszystkie atrakcje w Białowieży, największą wtopą wyjazdu było koczowanie ok. 4h w nocy na dworcu wschodnim z Warszawie… bo akurat w czwartki pociąg, który miał być, nie chodził.