1998
10.18
Pierwszy rajd w nowym roku akademickim. Krótka jednodniowa wycieczka z Wipsowa do Barczewa w składzie: Stefan, Krzysiek, Artur, Majowaty, Królik, Ela, Aga i Tomek. Po powrocie w Kortowie był koncert Starego Dobrego Małżeństwa po którym członkowie zespołu skorzystali z zaproszenia i odwiedzili nas w klubie.
1998
09.30
Ostatnie dni września. Jesienny rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich (Bełdany, Mikołajskie, Śniardwy) wraz z weteranami. Ze strony AKT-owców byli: Ela, Justyna, Aga, Gocha, Przemo, Pio i Tomek, a ze strony weteranów: Majowaty, Bronek, Piotr i Basia.
1998
09.29
Wyprawa na Ukrainę we wrześniu 1998. Uczestnicy: Maciek (kierownik), Przemo, Pio, Aga, Tomek, Obiera i dwoje znajomych. Cel główny: Połonina Równa.
Granicę przekroczyliśmy w Krościenku pociągiem do Hyrowa a potem transportem wiązanym do wioski Sil skąd wyruszyliśmy w góry. Trasa wiodła przez Jawornik do Czernogołowy, następnie Bukowcewo, przez grań Panskij Les do bazy turystycznej pod Połonina Równą, Połonina Równa, zejście pod Ostrą Horę, Ostra Hora i koniec we wsi Ljuta. podsumowując: kompletna dzicz, przemili ludzie pytający się kto nam za to płaci 🙂 i pozostałości bazy rakietowej na Połoninie Równej.
Fot. Tomek i Obiera
1998
03.25
Marzec 1998. Uczestnicy: Krzysiek (kierownik), Stefan, Kuba, Tomek i Aga. To miał być wiosenny rajd od źródeł Łyny… Jak wyjeżdżaliśmy z Olsztyna była piękna wiosenna pogoda. Zanim doszliśmy do źródeł Łyny podstępnie i znienacka spadł śnieg… duuuużo śniegu… i było fajnie 🙂 Szczególnie spodobała nam się niespodzianka przygotowana przez kierownika, czyli szaszłyki z ogniska.
1998
02.25
4-osobowy wyjazd w Góry Stołowe i Sowie w lutym 1998 w składzie: Baśka, Żywa, Aga i Tomek.
Zaczęliśmy od Kaplicy Czaszek w Kudowie, potem Błędne Skały, Szczeliniec i Skalne Grzyby. Po zejściu w doliny okazało się, że linia kolejowa do Radkowa została zlikwidowana a na inny transport w Góry Sowie było już za późno. W ten oto sposób mieliśmy okazję przenocować w podziemiach Sanktuarium Maryjnego w Wambierzycach. Po przeskoku w Góry Sowie żelazne punkty programu, czyli sztolnie w Walimiu i Sokolcu, Wielka Sowa i granią Gór Sowich do Srebrnej Góry gdzie oczywiscie zwiedziliśmy tamtejszą twierdzę.
1998
01.02
Sylwestra 1997/1998 spędzaliśmy w Bieszczadach z noclegiem w szkole w Zahoczewiu. Kierownikiem była Agnieszka Polakowska. Jak to w Bieszczadach: była masa śniegu, wejście na Smerek w warunkach „ekstremalnych”, zwiedzanie zapory w Solinie i Myczkowcach, zwiedzanie Leska, kilka pomniejszych wyjść w góry oraz noworoczny, dwuosobowy (Tomek i Krzysiek) wypad na Łopiennik przy widoczności max 20m i śniegu dosłownie po pachy. Z ciekawszych rzeczy to okazało się, że po zachodniej stronie J. Myczkowskiego nie było mostu przez Bereźnicę i rzeczkę trzeba było „zrobić z buta” 🙂