Tag: zima
2005
04.30

To był mój drugi samotny wyjazd w okolice Babiej Góry. Ekipa znów się wykruszyła a ja postanowiłem pojechać.

W planach miałem konkretniejsze połażenie po Babiogórskim Parku Narodowym. Nie chciałem robić jakiejś wielkiej trasy tylko możliwie dokładnie zwiedzić ten malowniczy masyw.  Pogoda wiosenno-zimowa zależnie od wysokości próbowała  unieruchomić mnie albo w schronisku Markowe Szczawiny albo w namiocie co nie przeszkodziło zrealizować moje plany.  Wypad krótki ale treściwy !

Kwiat

 

2004
03.01
2004
03.01
2004
02.20
2000
01.03

Po ubiegłorocznych przebojach z powrotem z gór tym razem Sylwestra postanowiliśmy spędzić nad morzem. Aby nie było za blisko padło na wyspę Wolin. Nocleg był zorganizowany w szkole w Kołczewie. Ogólnie pogoda była fatalna a wniosek po tym wyjeździe był jeden: nigdy więcej Sylwestra nad morzem.

1998
03.25

Marzec 1998. Uczestnicy: Krzysiek (kierownik), Stefan, Kuba, Tomek i Aga. To miał być wiosenny rajd od źródeł Łyny… Jak wyjeżdżaliśmy z Olsztyna była piękna wiosenna pogoda. Zanim doszliśmy do źródeł Łyny podstępnie i znienacka spadł śnieg… duuuużo śniegu… i było fajnie 🙂 Szczególnie spodobała nam się niespodzianka przygotowana przez kierownika, czyli szaszłyki z ogniska.

1998
02.25

4-osobowy wyjazd w Góry Stołowe i Sowie w lutym 1998 w składzie: Baśka, Żywa, Aga i Tomek.

Zaczęliśmy od Kaplicy Czaszek w Kudowie, potem Błędne Skały, Szczeliniec i Skalne Grzyby. Po zejściu w doliny okazało się, że linia kolejowa do Radkowa została zlikwidowana a na inny transport w Góry Sowie było już za późno. W ten oto sposób mieliśmy okazję przenocować w podziemiach Sanktuarium Maryjnego w Wambierzycach. Po przeskoku w Góry Sowie żelazne punkty programu, czyli sztolnie w Walimiu i Sokolcu, Wielka Sowa i granią Gór Sowich do Srebrnej Góry gdzie oczywiscie zwiedziliśmy tamtejszą twierdzę.