02.23
Po rajdzie:
– Luban oczywiście się spóźnił 😉
– trasa dość długa z Gotek na Działkę (raczej bezdrożami)
– statystycznie rajd najliczniejszy – na trasie ponad 40 osób
– było kilka epickich upadków
– na trasie był „Król Kobiet”
– uczestnicy jakoś dziwnie szybko poszli spać – o 01:00 już prawie nikogo przy ognisku nie było
– od Pupek szedł z nami psiak zwany „Cyganem”, „Pimpkiem” tudzież „Lubanem”. Najadł się za wszystkie czasy i wyspał w jednym z namiotów. Rano Agata zdjęła mu obrożę, a na jej odwrocie znalazła numer telefonu. Zrobiliśmy więc grupowe zdjęcie z czworonożnym w roli głównej i posłaliśmy mms-a z informacją, że Burek jest cały i zdrowy, i wróci do domu ok 15. Tak też się stało. W niedzielne popołudnie znów biegał po Pupkach z rajdowym znaczkiem przy obroży 🙂