Sherlock Holmes – fikcyjna postać literacka żyjąca na przełomie XIX i XX w. – do rozwiązywania zagadek kryminalnych używał dedukcji. W XXI w. przestępczość zwalcza się inaczej – za pomocą komputera i odpowiedniego oprogramowania.O zwalczaniu przestępczości w XXI w., wpływie zmian technologicznych na techniki śledcze oraz współczesnej kryminologii mówi dr Piotr Chlebowicz z Katedry Kryminologii i Polityki Kryminalnej WPiA UWM.
- Panie Doktorze, czy nowoczesne technologie informatyczne mają jakiś wpływ na zwalczanie przestępczości? Czy obraz Sherlocka Holmes’a z lupą jest jeszcze aktualny?
– Obserwujemy dzisiaj dużą zmianę w strategiach zwalczania przestępczości. Służby policyjne i specjalne stosują coraz więcej różnych narzędzi informatycznych. Mają one za zadanie wspierać funkcjonariuszy w prowadzonych postępowaniach, zarówno karnych, jak również podczas działań operacyjnych. Można zatem powiedzieć, że lupa została zastąpiona przez komputer i odpowiednie oprogramowanie. Oczywiście najważniejszy jest człowiek i jego wiedza i kompetencje.
- Z czego wynikają zmiany w strategiach zwalczania przestępczości?
– Kierunek zmian technik wykrywczych wynika z dwóch przyczyn. Politycznych, bo wejście Polski do UE wiązało się z koniecznością tworzenia standardów obecnych w policjach państw zachodnich. Z tego powodu w strukturach polskiej Policji pojawił się tzw. wywiad kryminalny. Druga przyczyna miała charakter socjologiczny i techniczny ponieważ widoczny wzrost znaczenia technologii informatycznych spowodował, że zmieniły się warunki społeczne. Z punktu widzenia aparatu państwowego to ogromne wyzwanie. Co do kwestii technicznych: większość krajów używa podstawowego programu tj. Analyst Notebook. W Polsce jednak używane są także programy opracowane przez polskich naukowców. Mam na myśli program „Link” i „Mamut” opracowany w AGH w Krakowie.
- Czy zmiany o których Pan mówi są konsekwencją rozwoju tzw. społeczeństwa informacyjnego?
– Tak. Weźmy choćby głośną sprawę Amber Gold. W sprawie tej do opracowania są dokumenty w 530 kartonach i 196 segregatorach oraz elektroniczne nośniki danych o pojemności 7 terabajtów. Odtworzenie filmów znajdujących się na płytach DVD o łącznej pojemności jednego terabajta zajęłoby około 18 dób. Przerasta to możliwości percepcji ludzkiego umysłu. Jest to syzyfowa praca. Właśnie z tego powodu zaczęto stosować nowoczesne technologie do analizy danych. Technologia nie zastąpi prawniczych rozumowań i oceny dowodów. Może jednak bardzo pomóc. Na świecie widać też zainteresowanie badaniami nad analizą informacji, która może być wykorzystywana dla różnych celów i w różnych dziedzinach. W tym także w obszarze porządku publicznego i bezpieczeństwa państwa zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego. Wpływ szeroko rozumianych technologii na prawo karne i kryminologię jest coraz większy. Nie chodzi tutaj tylko o cyberprzestępczość, zresztą to jest temat na zupełnie odrębną rozmowę. Druga strona medalu to zagrożenia prawa do prywatności. Sprawa Snowdena pokazuje też ciemną stronę funkcjonowania technologii informatycznych. Obecnie również prokuratura rozszerza swój potencjał analityczny. Była o tym mowa podczas konferencji w listopadzie br. w Prokuraturze Generalnej, podczas której miałem okazję przedstawiać wyniki badań nad analizą kryminalną.
- Mógłby Pan przybliżyć te badania?
– Badania dotyczące analizy kryminalnej prowadziłem wspólnie z prof. Wojciechem Filipkowskim z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Objęły one ponad 1000 osób, w tym sędziów, prokuratorów, funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej. Wyniki tych badań były przedmiotem dyskusji zarówno w środowisku naukowym, jak również wśród praktyków. Trudno sobie wyobrazić ściganie sprawców działających w zorganizowanych grupach, którzy na przykład piorą brudne pieniądze, prowadzą nielegalne operacje finansowe bez zaplecza analitycznego. Ponadto współpraca międzynarodowa, zwłaszcza w ramach Europolu wymaga udziału analityków kryminalnych. Jest to zatem nowa profesja w obrębie służb policyjnych, której ranga wzrasta.
- Kryminologia, zwłaszcza wśród studentów cieszy się dużym zainteresowaniem. Jak Pan ocenia rozwój kryminologii w naszym kraju?
– Wydaje mi się, że kryminologia czy może szerzej nauki kryminologiczne, które eksplorują problematykę przestępczości na różnych poziomach są ciekawe same w sobie. W Polsce funkcjonuje sieć naukowa Podlasie – Warmia, Mazury, której inicjatorem był profesor Wiesław Pływaczewski. To właśnie kontakty i wymiana różnych pomysłów badawczych w sieci, która integruje środowiska karnistów i kryminologów z WPiA UWM, Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie i Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku były pomocne w badaniach o których mowa. Zresztą w olsztyńskiej Katedrze Kryminologii badane są różne obszary, jak na przykład ekokryminologia, przestępstwa z nienawiści czy kariery przestępcze. Są to zagadnienia interdyscyplinarne. Potwierdza to opinię, że najciekawsze problemy znajdują się na pograniczu różnych dziedzin wiedzy. Wydaje się zatem, że kryminologia to nauka z perspektywami.
syla
http://www.uwm.edu.pl/egazeta/kryminologia-nauka-perspektywami