Sprawozdanie z obozu naukowego
połączonego ze spływem kajakowym rzeką Omulwią
Nasze Studenckie Koło Naukowe Ochrony Przyrody powstało stosunkowo
niedawno i jako pierwszy wyjazd integracyjno-naukowy wybraliśmy
wspólnie spływ kajakowy rzeką Omulew. 28 września, o godz. 16:00
spotkaliśmy się wszyscy przed naszą katedrą aby razem ruszyć w
dalszą drogę. Dzięki uprzejmości jednego z pracowników UWM mieliśmy
okazję nocować w domku letniskowym (jeszcze raz dziękujemy!)
niedaleko miejscowości Jabłonka, gdzie wspólnie przy cieple ogniska
spędziliśmy miło wieczór. Następnego dnia o godz. 7:00 zwarci i
gotowi ruszyliśmy w stronę jeziora Omulew. Każdy z nas obawiał się
czy dopisze nam pogoda, szczęście nas nie opuściło i przez cały
dzień świeciło słońce. Dobraliśmy się parami a następnie wsiedliśmy
do kajaków i intensywnie zaczęliśmy wiosłować. Nasza trasa zaczęła
się na jeziorze Omulew i płynęliśmy w kierunku ujścia rzeki.
Przepłynięcie jeziora Omulew zajęło nam ponad godzinę. Po
przepłynięciu ok. 5,5 km odnaleźliśmy zatokę, w której rozpoczyna
się rzeka Omulew. Otoczeni lasem płynęliśmy razem z nurtem rzeki.
Szerokość jej w tym miejscu wynosi ok. 10 m, brzegi są bagniste i
niedostępne. Rosną tu olchy, brzozy i wierzby. Woda jest mało
przejrzysta, dno bardzo muliste. Wyraźnie widać ślady żerowania
bobrów - ścięte pnie brzóz i olch. Po lewej stronie mijamy stare
żeremie ( niestety nie udało się nam zauważyć ani jednego bobra).
1,5 km machnięć wioseł dalej napotkaliśmy pierwszą przeszkodę,
mostek na drodze leśnej. Nasza męska część ekipy oraz Kamila
sprawnie przeniosła kajaki abyśmy mogli kontynuować dalej naszą
przygodę. Na dalszym odcinku brzegi stały się bagniste i
niedostępne, porośnięte trzciną i turzycami. Nie zabrakło także
pająków – ulubieńców naszej kobiecej części. Dziewczyny jednak
dzielnie dały radę. Po pewnym czasie bagna zniknęły a teren podniósł
się. Nie nudziliśmy się ani trochę, nie pozwolił nam na to ogrom
zwalonych drzew. Oczywiście nie raz zawieszaliśmy się na pniach
drzew ale zawsze sąsiedni kajak służył pomocą. Na 11.8 km trasy
pojawiły się pierwsze zabudowania wsi Kot, największej z mijanych
miejscowości. Nurt stał się dużo silniejszy, a woda była
przejrzysta, zaczęły się w niej pojawiać głazy narzutowe. Nasze
męskie grono musiało znowu użyć swojej siły i przenieść po raz
kolejny kajaki nad napotkanym mostem ze względu na niezbyt
bezpieczny ułożony próg ostrych kamieni pod mostem. Za wsią w rzece
spotykamy dużo głazów narzutowych. Woda jest przejrzysta. O jej
czystości świadczy występujący na niektórych głazach, w formie
czerwonych plam, rzadki krasnorost Hildebrandia rivularis. Rzeka
stałą się ponownie szersza, brzegi niedostępne, porośnięte trzciną,
oczeretami i wierzbami. Na 14,5 km naszej trasy dotarliśmy do
Leśnictwa Dębowiec, zwane też na starych mapach Przysowym. Już z
daleka było słychać szum spadającej wody dochodzący od ruin tamy i
starego młyna. Był to jednocześnie nasz ostatni przystanek. Tutaj
akurat główną atrakcją został pies leśnika, posokowiec bawarski,
który nie odstępował naszego ogniska na krok. Dziękujemy jeszcze raz
wszystkim którzy byli pomocni przy naszym pierwszym wspólnym
wyjeździe i mamy nadzieję, że niedługo uda nam się wybrać na
kolejny.
Nasze naukowe spostrzeżenia:
1. Jezioro Omulew jest niezbyt czyste, ze względu na obecność wokół
niego ogromnej ilości domków letniskowych, pozbywających się odpadów
komunalnych w okolicznych lasach a często i w jeziorze i rzece
Omulew. Jednakże pomimo tego, na wyspie oraz lasach sąsiadujących,
mają swoją siedzibę znaczne ilości ornitofauny, które raczej
preferują spokój i czystą wodę: kormoran, czapla siwa, a także
bocian czarny, orlik krzykliwy, rybołów ,bielik.
2. Zwraca uwagę nieduże uprzemysłowienie terenu, pola uprawne
znajdują się dość daleko, a jeśli są to zazwyczaj uprawy prowadzone
ekstensywnie, co powoduje, że czynniki antropogeniczne mają
niewielki wpływ na zagrożenia dla rzeki i jeziora.
3. Problemem jest jednak okres wakacyjny, w którym region ze względu
na to, że jest jeszcze „niezadeptany”, odwiedzany jest przez coraz
więcej turystów, co w konsekwencji niesie ze sobą zwiększenie
antropopresji na środowisko. Pomimo, ze byliśmy w tym terenie poza
sezonem to udało się zauważyć bardzo duży ruch samochodowy w
okolicach jeziora i rzeki, generujący duże ilości spalin i
zanieczyszczeń.
4. Dominującym typem siedliskowym wzdłuż rzeki Omulew jest Bśw oraz
BMśw składające się głownie z :
Sosna zwyczajna (dominująca w ok. 80-90%), brzoza brodawkowata (ok.
5%) olcha czarna (ok. 5%) oraz inne świerk pospolity, modrzew,
daglezja, dąb czerwony. Jest to więc bardzo korzystny teren dla
pozyskiwania drzewa dla potrzeb gospodarczych.
5. Zalecenia dla planów ochrony przyrody dla tego terenu:
- zmotywowanie okolicznej ludności do zaprzestania wyrzucania
odpadów komunalnych do lasów, rzeki Omulwi i jeziora Omulew;
- ograniczenie zabudowy letniskowej w pobliżu rzeki Omulwi oraz
jeziora Omulew;
- ograniczenie spływów kajakowych rzeka Omulwią;
- podjęcie działań ochroną czynną zarastających torfowisk.