Wystawa Zygmunta Drońskiego i Zbigniewa Urbalewicza "Pamięć" 23 kwietnia w Starej Kotłownini
„Kiedy zważam krótkość mego życia, wchłoniętego w wieczność będącą przed nim i po nim,
kiedy zważam małą przestrzeń, którą zajmuję, a nawet, którą widzę,
utopioną w nieskończonym ogromie przestrzeni, których nie znam i które mnie nie znają,
przerażam się i dziwię, iż znajduję się raczej tu niż tam,
nie ma bowiem racji, czemu raczej tu niż gdzie indziej".
Blaise Pascal, Myśli
Czerń tętni w sercu świata. Pamięć o początku ginie w ciemności. Świadomość własnego ja, poczucie tożsamości, kształtuje się w czasie. Nie pamiętamy narodzin, ani nawet wczesnego dzieciństwa. Światło samoświadomości zapala się później. Czasem jednak silniej niż osobiste doświadczenia, kształtuje nas pamięć innych, świadomość zbiorowa, archetypiczny kod, system znaków dany nam niejako w spadku ludzkości.
Czasem miejsce gdzie żyjemy, język, którym się posługujemy daje nam swoją pamięć. Chodzimy drogami, jakimi szło już wielu przed nami. Ktoś już wcześniej trzymał w ręku przedmiot, którego my używamy jeszcze długo po tym, jak jego pierwotny właściciel odszedł w noc. Przeszłość inspiruje, wpływa silnie i niezauważalnie na życie, czasem determinuje nasze wybory. Pragniemy przenieść w nieskończoność te fragmenty doświadczeń i przeżyć, ocalić, zachować w pamięci nie tylko swojej - ta ma przecież swój kres - ale przede wszystkim nadać im formę, która pozwoli im istnieć poza czasem.
Piszemy pamiętniki, wiersze, notujemy chwile w szkicownikach, fotografujemy, tworzymy obrazy, przekładamy, interpretujemy osobiste czy zbiorowe doświadczenie. Formujemy je. Porządkujemy myśli. Myśl utrwalamy w formie zapisu.
Zapis, znak, pismo, ślad ręki, linii, myśli, są inspiracją w twórczości Zbigniewa Urbalewicza. Pisanie jako forma ekspresji, czynność magiczna, wyznaczanie granicy między sferą niematerialną, a konkretem stwarzanego obrazu. Pokrewieństwo pisania i rysunku, odwołanie się do znaku, symbolu, tworzenie nowych form wypowiedzi artystycznej, przekraczanie granic między nimi - to sfera zainteresowań artysty. Szlachetna i różnorodna materia papieru, ślad pędzla, pióra, kreska i plama, woda, tusz, ogień - to narzędzia jego pracy.
Abstrakcyjne obrazy Zygmunta Drońskiego, budowane zestawieniami płaskich figur geometrycznych, odnoszą się do symbolicznych znaczeń. Układy kompozycyjne, oszczędna kolorystyka, czy nawet pewna surowość i rygor w używaniu koloru, porządkują obrazy, sprawiają, że emanują one wewnętrzną ciszą. Czerń w obrazach Drońskiego ma w sobie coś z pierwotnej ciemności, w której rysują się pierwsze znaczenia, z której powstaje świat słów i wyobrażeń. Jak alchemiczne nigredo, materia obrazów jest początkiem porządkowania świata. Odnosi się do czasu, ukazuje nieoczywiste, tajemnicze przestrzenie.
Pamięć tego, co widzieliśmy, co czuliśmy, wspomnienie o tych, którzy byli tu przed nami, zbiorowe traumy i doświadczenia, sięganie do korzeni, szukanie i kształtowanie własnej tożsamości we wspólnych historiach i osobistych doznaniach. Kim staniemy się jeśli tę pamięć utracimy?
Małgorzata Bojarska-Waszczuk, kurator wystawy
ZBIGNIEW URBALEWICZ
Urodzony w 1968 r. Absolwent Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Dyplom z grafiki warsztatowej uzyskał w pracowni wypukłodruku pod kierunkiem prof. Ryszarda Krzywki. Zajmuje się grafiką, projektowaniem, rysunkiem, kaligrafią, malarstwem, instalacją, fotografią. Pracuje w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Uczestnik kilkudziesięciu wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, m. in:„Młoda grafika polska" Galeria Prowincjonalna, Słubice, 1993; „Wystawa Młodych" BWA w Olsztynie, 1995; „Słowa i obrazy" Galeria Galeria Browarna, Łowicz, 2000; „Kaligafia japońska i malarstwo tuszowe Zbigniewa Urbalewicza" Muzeum Okręgowe w Toruniu, 2001; „Wystawa twórczości artystów wykładowców Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie" BWA w Olsztynie, 2004; „Le regard des autres", Le Cap - Plerin, Francja, 2007; „Znaki w sztuce" - CERP, Perugia, 2008; „Bretania - wspomnienia i wizje" Dom Bretanii w Poznaniu, 2009; „Na papierze" Galeria Sztuki Współczesnej w Ostrowie Wielkopolskim, 2009; „VI Olsztyńskie Biennale Plastyki o Medal Prezydenta" BWA w Olsztynie, 2009; „Gesty, Znaki, Symbole. XX lat Instytutu Sztuk Pięknych", BWA w Olsztynie, 2010; „Zapis" - Galeria Miejska w Inowrocławiu, 2011; X Quadriennale Drzeworytu i Linorytu Polskiego, BWA Olsztyn, 2011; „VII Olsztyńskie Biennale Plastyki o Medal Prezydenta" BWA w Olsztynie, 2011; „VIII Olsztyńskie Biennale Plastyki o Medal Prezydenta" BWA w Olsztynie, 2013
Mam pamiętnik młodej kobiety z Wiednia, w którym wpisów dokonano w latach 1906-1914. Oprawiony w aksamit, ze srebrzonymi brzegami, zawiera niemal pięćdziesiąt wpisów osób bliskich - rodziny, przyjaciół, nauczycieli, mentorów. Każdy wpis jest unikalny, nasycony emocjami. Nie jest to zwykła notacja, to teksty napisane intencjonalnie, ukierunkowane na właścicielkę pamiętnika. Nienaganne pismo, ale za każdym razem o innych cechach formalnych, zróżnicowane, może samo w sobie stanowić obiekt adoracji. Uświadomiłem sobie po raz kolejny, że jako konkretne, indywidualne byty przemijamy, ale pozostawiamy po sobie ślad. W tym wypadku był to ślad atramentu na papierze. Spoglądając na zamknięty pamiętnik wyobrażam sobie jak myśli i emocje, jako ślady ukonkretnione w postaci zapisu, nakładają się na siebie, zwielokrotniając się, tworząc zagęszczoną strukturę. Ten „obiekt" - bo stał się nim w momencie decyzji o wykorzystaniu go jako źródła inspiracji, posłużył mi do zrealizowania pracy, której efektem było umieszczenie wszystkich wpisów z moim włącznie.
Obrazy prezentowane na wystawie to grafika, prace w technice mieszanej, eksperymentalnej i instalacja. Jedną z idei jest pokazanie subiektywnie świata, w którym myśli, słowa wchodzą w interakcję, tworząc coś w rodzaju nakładających się na siebie warstw splecionych niekiedy w gęstą strukturę. W pracach wykorzystuję zapis. Dla mnie pismo to fenomen, bogactwo zbiorów rozmaitych znaków, systemów, ich form. Interesuje mnie granica pomiędzy pismem a rysunkiem, jej przekraczanie, wykorzystanie pisma do tworzenia własnych światów i wizji.
Zbigniew Urbalewicz
ZYGMUNT DROŃSKI
Urodzony w 1953 roku w Oławie. Studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom z malarstwa w pracowni doc. Barbary Stayer w 1979 r. Doktorat na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie w 1996 r. Habilitacja na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu w 2007 r. Obecnie pracuje na stanowisku profesora w Instytucie Sztuk Pięknych UWM, prowadzi Pracownię Rysunku i Malarstwa. Autor wystaw indywidualnych, m.in.: Galeria ASP, Warszawa, 1996 r.; Galeria Mariacka, Gdańsk, 2004 r.; Galeria UMK, Toruń, Galeria BWA, Olsztyn, 2007 r. Uczestnik i organizator ogólnopolskich i międzynarodowych plenerów malarskich m.in.: Karnity '85, Reszel '88, Reszel '89, Warsztaty Polsko-Francuskie. Uczestnik wielu pokazów zbiorowych, m.in. wystawa pokonkursowa „XVI Festiwalu Malarstwa", Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin 1997 r.; „Festiwal Sztuki. Drzewo-drewno", Galeria Ostrołęka, Ostrołęka, Galeria C, Ciechanów, Centrum Sztuki Elektrownia, Radom, 2008 r.; „Znaki w sztuce", Centrum Ekspozycyjne Rocca Paolina, Perugia, Włochy, 2008 r. „Gesty, Znaki, Symbole. 20 lat Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie", BWA Galeria Sztuki, Olsztyn, 2010 r. Prace w kolekcjach państwowych i prywatnych w kraju i za granicą.
Na początku ważna jest dla mnie strona formalna obrazu. Przystępując do malowania zaczynam od kompozycji płaskich figur geometrycznych, staram się je zestawiać dbając o ich wzajemne relacje, kolor, kształt, ciężar. Szukam proporcji, zestawień barwnych, określam charakter materii malarskiej - i tak stwarza się przestrzeń malarska. Nie dążę do tego by była to iluzja przestrzeni, chodzi mi o wewnętrzną przestrzeń obrazu, charakter jego głębi, obszar interpretacyjny.
Najważniejsze dla mnie jest to co istnieje poza płaszczyzną obrazu. To czy obraz, poza stroną formalną, bardzo ważną na początku oglądu, ma mi do przekazania coś więcej, może właśnie inną przestrzeń , emocje, napięcia, odkrywanie nieoczekiwanego, dotykanie tajemnic bytu.
W malarstwie interesuje mnie bardziej symbol niż znak, który jest porządkowaniem świata, informacją o nim, pewną zracjonalizowaną syntezą. A ja nie tyle chcę świat porządkować, co raczej odkrywać i pojmować, sięgać do jego przeczuwalnych tajemnic, próbować posmakować tego co niepoznawalne. Usiłuję pokazać że istnieje „TO", niematerialne i niewymierne.
Aspiracją mojego malarstwa nie jest rozbudowanie gramatyki czy języka plastycznego. Istotny jest dla mnie przekaz - nie zawsze jestem w stanie ująć go w ramy znanych mi środków malarskich, co zmusza mnie do poszukiwań w tej dziedzinie. Jednak moim celem zawsze będzie wypowiedź a nie tworzenie jej językowych reguł.
Zygmunt Droński
http://www.tvp.pl/olsztyn/aktualnosci/kultura/kolejny-duet-pokazal-swoje-prace/14930022
http://www.tvp.pl/olsztyn/informacja/informacje-kulturalne/wideo/27414/14974686