Negocjacje wg NZZP UWM w Olsztynie „PRAWDA”

Chcielibyśmy zdementować, publicznie wygłaszane przez związek NZZ PRAWDA, twierdzenia, jakoby nie blokował on podwyżek, a wręcz przeciwnie, iż jest cały czas gotów do negocjacji. Wszystkie spotkania negocjacyjne, które się odbyły między ZNP w UWM, NSZZ Solidarność, NZZ Prawda oraz Pracodawcą kończyły się zawsze tak samo. Mimo różnych wariantów rozdysponowania pieniędzy proponowanych przez Nas, Pana Rektora, czy Solidarność, odpowiedź związku PRAWDA była jedna - "nasza propozycja leży na stole". Wg przedstawicieli NZZ PRAWDA negocjacje polegają na spełnieniu ich żądań - "albo się zgadzacie na naszą propozycję, albo my niczego nie podpiszemy". W ten sposób nie można negocjować niczego, szczególnie gdy dla kogoś jest nieistotne skąd wziąć pieniądze - czy Uniwersytet miałby się zadłużyć na 11 mln zł rocznie, czy pieniądze te miałyby być zabrane z puli dla nauczycieli - nieistotne - ważne, żeby 1200 zł dostał każdy nienauczyciel do pensji zasadniczej.

Co ciekawe akurat w tej kwestii narracja PRAWDy się zmieniała. Początkowo PRAWDA twierdziła, że wg ich wyliczeń (których nigdy nie pokazała) przyznane przez Ministerstwo pieniądze pozwolą i na wypłatę nauczycielom 30% podwyżki i podwyższenie pensji zasadniczej nienauczycielom o 1200 zł i Rektor nie musi dopłacać ani złotówki! Po pół roku narracja się zmieniła (tyle zajęło PRAWDZIE zrozumienie, że jednak pieniędzy nie wystarczy). W związku z tym PRAWDA zaczęła twierdzić, że nigdzie nie powiedziano, że trzeba podzielić pieniądze w stosunku 20% / 30% (że tak je tylko naliczono, a podzielić można inaczej) i w związku z tym trzeba zabrać te pieniądze z puli dla nauczycieli, bo nauczyciele zarabiają więcej niż nienauczyciele i nic się im nie stanie, jeżeli dostaną mniej! Pojawiała się również w międzyczasie narracja PRAWDY, iż, jeżeli pieniędzy brakuje, to Rektor powinien je znaleźć (niestety przedstawiciele NZZ PRAWDA nie powiedzieli nam nigdy gdzie miałby je znaleźć).

Nieistotnym jest również dla związku PRAWDA, że gdyby nawet takie pieniądze Rektor znalazł (może w lesie w czasie grzybobrania), doprowadziłoby to do tego, że każdy pracownik obsługi czy administracji zarabiałby dużo więcej niż asystent z najniższym wynagrodzeniem. Mimo tego, iż wskazywaliśmy na ten fakt przedstawicielom PRAWDY, w żadnej mierze ich to nie zainteresowało. W końcu żaden z nich nie jest asystentem, więc nie ma co sobie zawracać tym głowy.

W czasie procesu negocjacyjnego "na stole były" różne propozycje, ale związku PRAWDA nigdy nie interesowała żadna z nich poza swoją własną.

W związku z powyższym po raz kolejny zwracamy się z apelem do Panów przewodniczących NZZP PRAWDA - Pana Andrzeja Adamowicza i prof. Jerzego Gieleckiego - odblokujcie podwyżki! To WY jesteście przewodniczącymi tego związku i to Wy ponosicie pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację jako szefowie tej organizacji! Dlaczego, będąc najmniej licznym związkiem na UWM uzurpujecie sobie prawo do decydowania o wszystkich, mimo, iż dwa największe związki na UWM doszły do konsensusu i podpisało z Pracodawcą porozumienie? Jakie macie do tego moralne prawo?

Dlaczego ponad 3 tysiące pracowników ma być zakładnikami Waszego uporu? Dla wielu naszych pracowników te pieniądze są niezbędne żeby po prostu przeżyć do pierwszego! Wystarczy podpis któregokolwiek z Was pod porozumieniem, które wynegocjowaliśmy razem z NSZZ Solidarność i JM Rektorem, aby ruszyły wypłaty!

Podpisanie tego porozumienia nie oznacza, że wypełnia to nasze oczekiwania i potrzeby. Zdecydowanie NIE! Poziom płac na UWM jest w większości wypadków żenujący i dalej będziemy walczyć o jego wzrost, ale w tej chwili chodzi o rozdysponowanie tych KONKRETNYCH pieniędzy, które przyszły na podwyżki prawie ROK temu i czekają na nie ludzie! Dajmy te pieniądze w końcu pracownikom i walczmy razem dalej o więcej. To jest nasz obowiązek wobec wszystkich pracowników!