Podwyżki a pracownicy odchodzący na emeryturę

Zapewne wielu z nas zastanawiało się co robią związki zawodowe, gdzie są pieniądze oraz kiedy będą podwyżki? Czy członkowie związków zawodowych leżeli sobie na Seszelach w czasie majówki i mają w poważaniu zwykłych ludzi, którzy do tej pory nie otrzymali należnych im pieniędzy? Otóż zarząd ZNP wciąż nie ustaje w wysiłkach, aby doprowadzić do jak najszybszej wypłaty podwyżek. Zdajemy sobie sprawę, że wypłata tych pieniędzy ma olbrzymie znaczenie dla wielu z nas, a szczególnie dla osób, które odchodzą w tym czasie na emeryturę. Należy sobie uzmysłowić, że pracownik, który przejdzie na emeryturę  w momencie, w którym nie  będzie podpisanego porozumienia z JM Rektorem, nie dostanie ani grosza z pieniędzy przeznaczonych na podwyżki. Nie ma tu znaczenia fakt, że osoba taka pracowała w Uniwersytecie po 1 stycznia. Liczy się data podpisania porozumienia, tylko i wyłącznie. Im później będzie ono podpisane tym większa liczba osób zostanie bezpowrotnie skrzywdzona. Taka osoba nie dostanie żadnych pieniędzy mimo, iż podpisanie porozumienia, będzie skutkować wyrównaniem od 1 stycznia dla innych pracowników. Ci, którzy będą pracownikami w chwili podpisania porozumienia dostaną pieniądze z wyrównaniem za wcześniejsze miesiące, ale nie te osoby, które w momencie podpisania porozumienia nie były już pracownikami Uczelni (tzn. odeszły na emeryturę). I nie chodzi tu już nawet o utratę wyrównania za przepracowane miesiące od 1 stycznia, ale co najważniejsze, uszczuplenie kwoty stanowiącej bazę do wyliczenia podstawy emerytury. Oznacza to w konsekwencji, że opieszałość związku PRAWDA i związku SOLIDARNOŚĆ będzie dla nich odczuwalna już do końca życia, skutkując comiesięczną niższą emerytura, niż mogliby otrzymać.

Wzywamy więc po raz kolejny zarządy związków PRAWDA i SOLIDARNOŚĆ – nie krzywdźcie ludzi  – nie macie do tego żadnego prawa.

Należy w końcu postawić sprawę jasno – zarówno związek PRAWDA, jak i związek SOLIDARNOŚĆ są hamulcowymi wypłaty podwyżek w UWM, biorąc za zakładników wszystkich pracowników. Twierdzenie, że o coś walczą dla wszystkich pracowników jest zwykłym cynicznym kłamstwem. Gdzie zasada „przede wszystkim nie szkodzić”?

Zapewne wielu pracowników już nie wie o co w tym wszystkim chodzi i czego tak naprawdę chcą związki, które nie potrafią się między sobą dogadać. Otóż chodzi o podział ściśle określonej kwoty subwencji. Kwoty, która jest jaka jest. Tymczasem związki PRAWDA i SOLIDARNOŚĆ przedstawiają co spotkanie jakieś absurdalne wnioski, jakoby wg ich obliczeń podział tej kwoty pozwoli na wypłatę pracownikom niebędących nauczycielami:

a) kwoty 930 zł do pensji zasadniczej wg związku Solidarność,

b) kwoty 1250 zł do pensji zasadniczej wg związku PRAWDA.

Jeszcze raz przypominamy, iż wg tych związków jest to możliwe w ramach tej konkretnej kwoty subwencji. Więc mówimy „SPRAWDZAM”. Prosimy przedstawić wszystkim pracownikom takie wyliczenie, jakie my przedstawiliśmy. Uwzględniające wszystkie koszty pracodawcy, zgodnie z zasadami rachunkowości obowiązującymi w Polsce. Jak długo mamy być jeszcze zakładnikami indolencji matematycznej i ekonomicznej?

Niestety argumenty ZNP, że matematyka nie kłamie i jest jedna, nie docierają do przedstawicieli związków PRAWDA i SOLIDARNOŚĆ. Argumentacja ZNP, że nasze wyliczenia są zbieżne z wyliczeniami przedstawianymi przez Rektora, a tymczasem ich wyliczenia są kompletnie absurdalne, jest wg tych związków dowodem na to, że ZNP popiera Rektora. Nie, my po prostu popieramy zdrowy rozsądek i znamy elementarne zasady matematyki i księgowości.