#02_2025

Autor odpowiedzi: ks. dr hab. Karol Jasiński, prof UWM
Pytanie: Czy duchowość jest tym samym, co religia?
Odpowiedź: Duchowość jest rozumiana z reguły jako integralny element religii, lecz w czasach współczesnych zauważa się tendencję do oddzielenia obu tych rzeczywistości. Pod pojęciem religii, przynajmniej w kręgu kultury zachodnioeuropejskiej, rozumie się jakiś rodzaj związku między człowiekiem i różnie rozumianym Absolutem. Wyrazem tej więzi są przeżycia duchowe (np. mistyka), doktryna (przekonania), kult (rytuał) oraz wspólnota wierzących (instytucja). Duchowość była dotychczas rozumiana jako życie w Duchu Świętym, który przenika całą psychosomatyczną bytową strukturę człowieka i nadaje mu siłę, harmonię i sens. Niekiedy uważano, że duchowość jest wyższą formą wewnętrznej rozmowy, którą człowiek prowadzi ze sobą i przechodzącej się w dialog z Bogiem. Człowiek zamiast szukać we wszystkim siebie, dąży odtąd do poszukiwania we wszystkim Boga. Duchowość była też traktowana jako historycznie uwarunkowany sposób rozumienia i przeżywania prawdy religijnej, przekazanej we wspólnocie religijnej. Nieodłącznym elementem klasycznie rozumianej duchowości były określone praktyki życiowe, których celem był proces wewnętrznej przemiany. Obecnie zaczyna dominować tendencja do oddzielenia duchowości od religii. Duchowość przybiera charakter immanentny, czyli wewnątrzświatowy. Zaczyna jej brakować odniesienia do Boga jako osobowego bytu transcendentnego. Przyjmuje dwie zasadnicze formy: relacji ze światem przyrody i różnych przeżyć podmiotu ludzkiego. Czy jednak tak rozumiana duchowość może zaspokoić najgłębsze pragnienia i potrzeby ludzkie? Czy nie jest ona znaczona jakimś redukcjonizmem w patrzeniu na Boga i człowieka? Czy nie dochodzi w niej do humanizacji Absolutu, czyli sprowadzenia go wyłącznie do perspektywy horyzontalnej, oraz diwinizacji świata i człowieka, czyli ich przebóstwienia i nadania wartości sacrum? W konsekwencji mamy do czynienia z negacją istnienia Boga i sprowadzeniem religii do wymiaru ludzkiego. Nie można oczywiście odmawiać posiadania jakiejś formy duchowości przez osoby o światopoglądzie ateistycznym lub agnostycznym. Wydaje się jednak, że sprowadzenie jej do wymiaru immanentnego i naturalnego jest jej zubożeniem i rezygnacją z rozwoju ukrytych potencjalności człowieka. Może warto nie zadowalać się wyłącznie szukaniem jakiś „szyfrów” transcendencji w immanencji świata naturalnego, lecz dążyć do odkrycia osobowego Boga, przekraczającego ograniczenia bytu skończonego, mogącego być partnerem relacji interpersonalnej i fundamentem duchowości człowieka.
Szerzej na ten temat: https://czasopisma.uwm.edu.pl/index.php/sw/article/view/8604/7193

