Zesłanie Ducha Świętego (C)

9 czerwca 2019 roku

Ewangelia (J 14, 15-16. 23b-26)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze.

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich, a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.

To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem».

 

Na czym polega miłość do Jezusa?

Poszukując w świetle dzisiejszej Ewangelii odpowiedzi na tytułowe pytanie, przypomnijmy sobie na początek pewne zawiłości z nauki matematyki w szkole. Chodzi o odróżnienie pomiędzy warunkiem koniecznym a warunkiem wystarczającym jakiegoś matematycznego zjawiska, np. podzielności danej liczby przez inną liczbę. Dla lepszej jasności, o co tu chodzi, zobrazujmy sprawę.

Warunek konieczny jest to wniosek, jaki można wyciągnąć na podstawie zachodzenia danego faktu. Np. podzielność danej liczby na 15 oznacza, że jej ostatnią cyfrą jest albo 0, albo 5, czyli z faktu, że dana liczba jest podzielna na 15, wynika wniosek, iż jej ostatnią cyfrą jest albo 0, albo 5. Stąd też warunkiem koniecznym podzielności na 15 jest to, aby dana liczba miała za ostatnią cyfrę 0 lub 5. Innymi słowy, nie ma najmniejszego sensu badanie podzielności na 15 liczb, które nie kończą się na 0 lub 5. Ale od razu zauważmy, że dla podzielności na 15 nie jest to warunek wystarczający, gdyż jakaś liczba owszem może kończyć się na 0 lub 5, a jednak nie będzie ona podzielna na 15 (np. 20 czy 25).

Dalej, warunek wystarczający to taki warunek, na podstawie którego można powiedzieć, że dany fakt zajdzie. Innymi słowy, aby zaszedł dany fakt, wystarczy, że zostanie spełniony ów warunek. Np. jeżeli liczba jest podzielna na 10, to zawsze jest podzielna też na 5. Oznacza to, że podzielność na 10 jest warunkiem wystarczającym dla podzielności na 5. I od razu też zauważamy tutaj, że warunek wystarczający nie musi być jednocześnie warunkiem koniecznym, gdyż liczba nie musi wcale być podzielna na 10, aby była podzielna na 5, jak np. 15 nie da się podzielić na 10, ale na 5 już tak.

I podajmy jeszcze przykład warunku zarówno koniecznego, jak i wystarczającego. Podzielność liczby całkowitej jednocześnie na 2 i na 3 jest warunkiem koniecznym i wystarczającym podzielności tej liczby na 6. Z jednej strony oznacza to, że z faktu, iż dana liczba da się podzielić na 6, możemy wyciągnąć wniosek, że da się też ona na pewno podzielić na 2 i 3. A z drugiej strony, jeśli chcemy wiedzieć, czy dana liczba da się podzielić na 6, wystarczy sprawdzić, czy da się ją podzielić na 2 i 3. Jeśli da się to zrobić, to wiemy, że jest ona też podzielna na 6.

Ale dlaczego przywołałem tu te matematyczne zawiłości? I co mają one wspólnego z dzisiejszym fragmentem Ewangelii?

Otóż – jak myślę – wykorzystując znaczenie określeń „warunek konieczny” i „warunek wystarczający”, da się dobrze objaśnić, na czym w świetle dzisiejszych słów Jezusa polega miłość do Niego.

I tak, Jezus wskazuje, że zachowywanie Jego nauki jest warunkiem koniecznym do tego, aby w ogóle można było zgodnie z prawdą powiedzieć, że się Go miłuje. Oznacza to, że bez wierności Bożym wskazaniom nie może być nawet mowy o naszej miłości do Boga, tak jak nie ma żadnego sensu sprawdzanie, czy dana liczba jest podzielna na 15, jeśli jej ostatnią cyfrą nie jest 0 lub 5.

Ale jednocześnie samo przestrzeganie Bożych wskazań nie jest warunkiem wystarczającym do tego, aby można było powiedzieć, że się Jezusa miłuje. W świetle dzisiejszej Ewangelii można zauważyć, że do tego, aby móc powiedzieć, iż się Jezusa prawdziwie kocha, potrzebna jest jeszcze zgoda danego człowieka na to, by Duch Święty wniknął, zamieszkał itp. w ludzkim sercu. Nie po to przecież Duch Święty zostaje przez Boga Ojca w imieniu Jezusa, Bożego Syna, posyłany na świat, aby się po nim (świecie) błąkał, ale po to, by w ludzkich sercach znalazł sobie mieszkanie.

A zatem, na czym polega miłość do Jezusa? Polega ona zarazem na przestrzeganiu Bożej nauki, jak i pielęgnowaniu z Bogiem osobistej więzi. Bogu zależy nie tylko na tym, abyśmy przestrzegali Jego przykazań, ale także na naszym sercu!

ks. Zdzisław Kieliszek