Kiedy byłem nastolatkiem fascynowałem się elektroniką audio, a szczególnie systemami redukcji szumów w urządzeniach zapisujących dźwięk na taśmach magnetycznych. W latach 70-tych i 80-tych XX wieku dostęp do japońskich, czy zachodnioeuropejskich technologii audiowizualnych był możliwy tylko przez Przedsiębiorstwo Eksportu Wewnętrznego (słynny "PEWEX") - drogą kupna za pomocą bonów PKO imitujących walutę USA. Niestety, koszt porządnego magnetofonu kasetowego przekraczał zwykle sumę 400$ i był poza zasięgiem przeciętnego nastolatka w owych czasach. Poza tym, te porządniejsze trzeba było zamawiać - na półkach PEWEXów stały tylko słabsze technicznie modele (podobno dostępne cenowo dla przeciętnie zarabiającego obywatela :). Ja byłem szczęśliwym posiadaczem decka MDS-1402, który wyposażyłem we własnej konstrukcji stabilizator obrotów, utwardzoną głowicę stożkową i... własnoręcznie skonstruowany system redukcji szumów Dolby-C na układach LM1112CN (magnetofon miał fabryczny Dolby-B, też na tych układach scalonych). Służył mi przez wiele lat, na wielu imprezach :). Skonstruowałem też zewnętrzny układ dynamicznej redukcji szumów (DNR), który zainstalowałem we wzmacniaczu mocy (RADMOR). Ciekawostką jest fakt, że żaden fabryczny układ redukcji szumów w magnetofonach posiadanych przez moich znajomych (a były to dobre marki: Pioneer, Technics, Sony itp.) nie był właściwie wykorzystywany: nagrywano materiał z włączonym Dolby NR, ale odtwarzano już z wyłączonym NR - podbijano w ten sposób wyższe częstotliwości w nagranych utworach. Oczywiście, szum taśmy i układów elektronicznych magnetofonu nie tylko nie był redukowany, ale dochodził do niego jeszcze szum z układów NR! Z drugiej strony, odtwarzanie z włączonym NR często tak bardzo tłumiło górną część widma częstotliwości, że zwyczajnie nie dało się w ten sposób niczego słuchać. Wiedziałem, że są na rynku magnetofony mające doskonałe układy NR typu Dolby czy dbx, ale ich ceny były zawrotne (800-1200$, 1986r.). Niedawno zakupiłem na aukcji internetowej jeden z najlepszych modeli Technicsa: RSB-905. Model wypuszczony był na rynek światowy w 1986r., w roku 1989 jako schodzący można było kupić za okazyjną kwotę 499$ (w Polsce i tak trzeba go było sprowadzić z RFN za pośrednictwem PEWEXu).
Magnetofon pod względem elektronicznym był w niezłym stanie, ale część mechaniczna była mocno zużyta: silnik capstana piszczał i zacinał się, głowica była całkiem wytarta, rolki dociskowe były popękane, potencjometry trzeszczały i przerywały, a włącznik Dolby C nie kontaktował. Magnetofon ładnie wyglądał, ale nie dało się słuchać na nim żadnych kaset, nie wspominając o nagrywaniu. Kiedy znalazłem trochę więcej czasu, zabrałem się za renowację mechaniki. Silnika nie dało się naprawić, miał wytarte szczotki więc byłem zmuszony go wymienić na odpowiednik (bez regulacji obrotów, stałe 2400/min). Rolki przeszlifowałem, ale w końcu zdecydowałem się na wymianę na nowe (odpowiedniki). Paski napędowe były w bardzo dobrym stanie, więc ich nie ruszałem. Najwięcej kłopotów miałem z głowicą SJH104. To utwardzona, podwójna głowica REC/PLAY.
W pewnym sklepie internetowym zaoferowano mi pomoc w sprowadzeniu oryginału za kwotę ok. 700zł, ale w innym sklepie znalazłem zamienniki Canona za nieco ponad 100zł (kupiłem kilka sztuk, co prawda musiałem je troszkę przerobić - rozpiłować prawy otwór mocujący i dokleić lewe widełki prowadzące, ale i tak było warto). Wszystkie potencjometry i włączniki przeczyściłem Kontaktem. Po regulacji toru przesuwu i naciągu taśmy magnetofon gra jak nowy. Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, że po dwudziestu latach kondensatory elektrolityczne już wyschły, ale ich wymianę zostawię sobie na następny urlop :) Ciekawostka: po skopiowaniu cyfrowych nagrań na dobrej jakości taśmy chromowe (np. Sony UX-PRo) nagranie ma znacznie lepszą jakość (głębsze basy i wyraźniejsze soprany)! Teraz przegrywam ulubioną muzykę z płyt CD na kasety i odsłuchuje ją na magnetofonie :) Poniżej zamieszczem szczegółowe wyniki testów porównawczych RS-905 z RS-TR474. Testy wykonano programem RightMark Audio Analyser v.5.5 wykorzystując kartę dźwiękową Realtec High Definition Audio i sygnały testowe o rozdzielczości 24-bitowej i częstotliwości próbkowania 192kHz. Sygnały nagrywano na taśmę SONY UX-Pro 60.Porównanie RS-905, RS-TR474 i Realtec HD
Porównanie systemów redukcji szumów w RS-905
Porównanie systemów redukcji szumów w RS-TR474
Porównanie RS-905 i RS-TR474 z wyłączoną redukcją szumów
Porównanie RS-905 i RS-TR474 z włączonym Dolby-B
Wymiana kondensatorów elektrolitycznych z pewnością nie zaszkodzi! :)