Za nami udana edycja Memoriału doc. Wadowskiego

10 Czerwca 2025

Aktualności

W niedzielę 8 czerwca odbyła się kolejna edycja Regionalnych Zawodów Jeździeckich – Memoriału doc. Stanisława Wadowskiego. Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem zarówno ze strony zawodników, jak i publiczności.

Jak mówi dr hab. Ewa Jastrzębska, prof. UWM, kierowniczka Katedry Hodowli Koni i Jeździectwa UWM, Memoriał doc. Wadowskiego odbywa się rokrocznie od 1980 roku. Są to więc zawody z dość długą historią, jednak przeszkodę w kontynuowaniu budowania prestiżu stanowiła pandemia COVID-19.

– Po pandemii musieliśmy na nowo znaleźć swoje miejsce w kalendarzu imprez jeździeckich. Zawodników przyciąga m.in. poziom organizacyjny, zaplecze techniczne, a także – nie ukrywajmy – nagrody. Na szczęście udało nam się w tym roku przyciągnąć naprawdę satysfakcjonujące grono zawodników. Jednak trzeba pamiętać, że zajęło nam to kilka lat. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będziemy kontynuować naszą dobrą passę – wyjaśnia prof. Ewa Jastrzębska.

W zawodach wzięło udział 66 zawodników i 71 koni, zrzeszonych w 20 klubach sportowych. Część jeźdźców była niezrzeszona, bo taka możliwość wzięcia udziału w Memoriale doc. Wadowskiego również istnieje.

Zawodnicy i ich konie rywalizowali w kilku kategoriach: klasa LL tow. 40 cm – 15; klasa LL tow. 60 cm – 49; klasa LL tow. 80 cm – 46; klasa L – 22; klasa P – 11; klasa N- 3.

– Zawody trwały od 10:00 do 18:00, co świadczy o tym, że uczestników było naprawdę dużo. W sumie odbyło się około 150 przejazdów. Poziom był wysoki i uznajemy tegoroczną edycję za bardzo udaną – mówiła prof. Ewa Jastrzębska.

Podczas zawodów dopisywała pogoda, dobre nastroje oraz kibice i sympatycy jeździectwa. Organizatorzy przewidzieli dla nich dodatkowe atrakcje. Jedną z najważniejszych były Zawody Hobby Horse Clementine Dr., w których brały udział dzieci. Hobby horsing to sport z elementami gimnastycznymi, w którym wykorzystuje się konie hobbystyczne. Sekwencje ruchów podobne są do tych w skokach przez przeszkody lub ujeżdżaniu.

– Konkurencję hobby horse nazywam narybkiem jeździectwa. Moim zdaniem dzieci, które ją uprawiają są przyszłymi adeptami jeździectwa. Przestrzegałabym przed wyśmiewaniem tego hobby, ponieważ uważam, że ma ono wiele zalet. Organizatorka tej konkurencji powiedziała mi, że w przyszłym roku zostaną zorganizowane zawody w hobby horsingu, w który dzieci zmierzą się ze swoimi rodzicami – dodaje prof. Ewa Jastrzębska.

Organizatorami wydarzenia są AZS UWM Olsztyn oraz Katedra Hodowli Koni i Jeździectwa UWM.