15 Listopada 2024
Aktualności
Członkowie Stowarzyszenia Absolwentów UWM nie pozostali obojętni wobec okrągłych rocznic związanych z Marią Zientarą-Malewską, więc zrealizowali specjalny projekt, którego celem było bliższe poznanie zarówno biografii, jak i twórczości poetki, nauczycielki i działaczki warmińskiej.
– Zrobiliśmy plany i w wakacje wyruszyliśmy śladami poetki – wyjaśnia Maria Bentkowska ze Stowarzyszenia Absolwentów UWM. – Te ślady zaprowadziły nas m.in. do Brąswałdu czy Gietrzwałdu. Dzięki temu mogliśmy poszerzyć naszą wiedzę o jej biografii oraz twórczości. Nakręciliśmy film z tych wyjazdów i zrobiliśmy zdjęcia. Nawiązaliśmy także współpracę ze Szkołą Podstawową nr 30 im. Marii Zientary-Malewskiej w Olsztynie.
Prostota i autentyczność
Barbara Hejna, przewodnicząca Klubu Miłośników Poezji Stowarzyszenia Absolwentów UWM uważa, że warto pamiętać o Marii Zientarze-Malewskiej również ze względu na jej wzorcową postawę.
– Jak wiadomo, historia tego regionu nie była łatwa, a ona niemal na każdym kroku demonstrowała swój patriotyzm i związki z Polską, pomimo że nie chodziła do polskiej szkoły. Pisała prosto, a jednocześnie pięknie. Mnie osobiście bardzo wzrusza wiersz, który dotyczy jej aresztowania w 1939 r. i pobytu w obozie w Ravensbrück. Spotykała się również z ludźmi, działała. Myślę, że jest wzorem do naśladowania i że współcześni mieszkańcy Warmii, ale także Mazur mogą wiele zaczerpnąć z jej życiorysu – uważa.
Podczas spotkania w Bibliotece Uniwersyteckiej o życiu i twórczości Marii Zientary-Malewskiej opowiadali dr Jan Chłosta oraz Herbert Pieczkowski.
Dr Chłosta, krytyk literacki, znawca dziejów Warmii i Mazur, podkreślał, że na wyjątkowość postaci poetki składają się przede wszystkim prostota i autentyczność jej twórczości.
– Miałem przyjemność poznać ją w 1960 r., kiedy to była związana ze „Słowem na Warmii i Mazurach”. Towarzyszyłem jej np. podczas wieczorów autorskich. Spotkania z nią zawsze były radosne i dość głębokie, odnoszące się do Warmii, czyli ziemi, na której się urodziła. Można powiedzieć, że była uosobieniem warmińskości, a z racji tego, że ja również jestem Warmiakiem, to traktowała mnie jak swojego, jak członka rodziny. Jej twórczość jest bardzo prosta, komunikatywna, serdeczna, autentyczna i myślę, że dlatego trafia do współczesnego czytelnika – mówił dr Jan Chłosta.
Niezwykłe wspomnienia ma Herbert Pieczkowski, którego ojciec chodził do klasy z Marią Zientarą-Malewską.
– Przed wojną Maria Zientara-Malewska często odwiedzała moich rodziców. Przy kawie recytowała swoje wiersze, a moja mama, która była bratanicą ks. Walentego Barczewskiego, zawsze jej mówiła: “Pisz, pisz jak najwięcej, bo masz talent”. Pewnego razu odwiedziłem ją, gdy mieszkała w Likusach i przyjęła mnie bardzo serdecznie. Poprosiła, abym pomógł jej zorganizować spotkania z uczniami szkół w gminie Jonkowo. Kiedy przyjeżdżała do danej szkoły, to było wielkie święto – wspomina Herbert Pieczkowski.
Zientara-Malewska łączy pokolenia
Przed publicznością, która po brzegi wypełniła jedną z sal w Bibliotece Uniwersyteckiej, zaprezentował się Zespół Pieśni i Tańca “Kortowo”, który wykonał krótki warmiński repertuar.
Nie zabrakło również recytacji wierszy Marii Zientary-Malewskiej. Tego niełatwego zadania podjęli się nie tylko emerytowani pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, ale również najmłodsi uczniowie SP nr 30 w Olsztynie, dzięki czemu spotkanie przybrało iście wielopokoleniowy charakter. To dowód na to, że twórczość poetki wytrzymuje próbę czasu i nadal może łączyć pokolenia.
W czasie spotkania w Bibliotece Uniwersyteckiej zaprezentowano dwa reportaże – telewizyjny autorstwa mgr. inż. Jerzego Olaka i dr inż. Eryki Białłowicz oraz fotograficzny przygotowany przez mgr inż. Marzenę Baniel i mgr. inż. Leszka Kuryłowicza. W foyer Biblioteki chętni mogli obejrzeć wystawę obrazów członków Klubu “Galeria” Stowarzyszenia Absolwentów UWM, grupy *A*R*T oraz uczniów wspomnianej “trzydziestki”.
Warto przypomnieć, że Maria Zientara-Malewska jest jedną z postaci na muralu autorstwa artysty rzeźbiarza Dawida Gołębiowskiego, który zdobi jedną ze ścian budynku Wydziału Humanistycznego. Warmiaczka znajduje się tam w doborowym towarzystwie wybitnych humanistów, którzy inspirują społeczność olsztyńskiego „Humana": Immanuela Kanta, Witolda Gombrowicza, Wisławy Szymborskiej oraz Virginii Woolf.
Marta Wiśniewska