14 Września 2023

Aktualności


Przeżywanie Roku Mikołaja Kopernika przypomina nam liczne profesje uczonego, który był również… kartografem. Jak wygląda dzisiaj nauka i sztuka tworzenia map? O współczesnej kartografii, odtwarzaniu i kreowaniu rzeczywistości opowiada dr inż. Renata Pelc-Mieczkowska z Katedry Geoinformacji i Kartografii UWM.

Dlaczego warto jest zdobywać wiedzę o kartografii?

Mapa jako produkt kartografii jest elementem naszego życia codziennego w każdym jego wymiarze. Od zawsze była też utworem, który miał kilka funkcji. Po pierwsze odtwarzał rzeczywistość, pozwalał ją zapisać, przekazać pewną wiedzę o niej, ale także mógł tę rzeczywistość kreować. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę, że mapa może pewne rzeczy podkreślić, a pewne pominąć milczeniem. Jeśli teraz pomyślelibyśmy o jakimkolwiek zjawisku społecznym, to dzieląc dane dotyczące tego zjawiska w różny sposób, odnosząc do gmin, powiatów lub innych jednostek, możemy uzyskać różne obrazy, różne mapy tej same rzeczywistości.

Możemy zdecydować, w jaki sposób coś zostanie zapamiętane?

Tak, w kartografii zawsze mamy dwie strony dzieła, jakim jest mapa. Z jednej strony jest jej twórca, który patrzy na rzeczywistość, zbiera pewne dane przestrzenne i na tej podstawie przygotowuje opracowanie, mapę. Z drugiej strony mapy jest jej odbiorca, który patrząc na nią, tworzy sobie pewne wyobrażenie przedstawionej rzeczywistości. W kartografii chcemy oczywiście zrobić to tak, żeby odbiorca wyobraził sobie tę rzeczywistość dokładnie taką, jaką widział ją twórca mapy, a jeszcze lepiej, taką, jaką jest ona naprawdę. Natomiast czasem obraz ten będzie zafałszowany, czy to z powodu niefrasobliwości albo błędu kartografa, czy to poprzez jego celowe działanie.

Jak zachęcić „pokolenie Google” do korzystania z map?

Nie trzeba ich zachęcać, bo korzystają z różnorodnych map na co dzień, nawet nie mając z tyłu głowy słowa „kartografia”. Po prostu korzystają z produktu dostępnego ot tak, jako jednej z wielu aplikacji zainstalowanych na telefonie czy innym urządzeniu.

Jak możemy podzielić mapy? Sama zazwyczaj korzystam z map turystycznych w górach.

Tutaj mogłabym panią zanudzić (śmiech). Pierwszym podziałem, który przychodzi mi do głowy, jest podział na mapy analogowe i mapy cyfrowe. Drugi podział jest zależny od skali mapy. Mapy wielkoskalowe przedstawiające najdrobniejsze szczegóły będą zupełnie innymi opracowaniami niż mapy małoskalowe. Przy czym „pokolenie Google”, jak je pani nazwała, nie musi wcale zastanawiać się nad skalą mapy, bo w telefonie czy na ekranie komputera po prostu scrollujemy – przybliżamy, oddalamy. I też korzystamy wtedy ze skali. Kiedyś kartograf, przygotowując mapę, musiał się zastanowić, w jakiej skali ona będzie wydawana. Dzisiaj musi się zastanawiać, jak to zrobić, by mapa mogła być prezentowana w dowolnych skalach i na różnych urządzaniach – rzutniku, ekranie komputera, telefonie komórkowym, może zegarku czy goglach AR/VR.

Chyba nie zawsze pamiętamy, że popularne mapy Google to praca kartografów, że ktoś te mapy przygotował.

Tak. Tutaj rola kartografów jest bardzo duża. Od gromadzenia danych poprzez ich przetwarzanie, porządkowanie, dobieranie metod prezentacji, zmiennych wizualnych, projektowanie znaków graficznych i opisów aż do redakcji mapy. Trwa też taka wewnętrzna wojna między podejściem bardzo informatycznym do mapy, ponieważ wiele środowisk chciałoby, żeby mapa była wizualizacją bazy danych, i żeby to wszystko działo się automatycznie. Po drugiej stronie są kartografowie, którzy pamiętają o roli redaktora mapy, który na końcu sprawdza i nanosi poprawki po to, by mapa była prawidłowa, czytelna i piękna.

Kartografia jest bardzo interdyscyplinarna – statystyka, historia, socjologia, geografia…

Tak, kartografia to nauka, technika i sztuka.

Z jakich narzędzi do tworzenia mapy warto korzystać współcześnie?

Mapa musiała zawsze opierać się o dane, które będą odniesione przestrzennie. Sposoby pozyskiwania danych za czasów Mikołaja Kopernika były na pewno zupełnie inne niż są teraz. W tej chwili korzystamy z satelitarnych systemów pomiarowych, lotniczej fotogrametrii cyfrowej, lotniczego skaningu laserowego, multispektralnych zdjęć satelitarnych i wielu innych technologii. Źródła danych są bardzo nowoczesne. Kolejnym etapem jest zasilenie bazy danych. Dane są segregowane, porządkowane, generalizowanie. Dopiero z bazy danych generowany jest rysunek mapy. I tu współcześni kartografowie muszą wykazać się wiedzą i umiejętnościami z zakresu grafiki komputerowej, nierzadko także grafiki 3D.

Jakie aplikacje z mapami warto polecić?

Aplikacji jest bardzo dużo. Obszernym zbiorem map polskich jest Geoportal, który integruje rozmaite opracowania mapowe, a zbiory materiałów tam dostępnych są systematycznie powiększane i aktualizowane. Możemy tam znaleźć zarówno opracowania wielkoskalowe jak i przeglądowe. Powstają również różne prace regionalne czy subregionalne. Stowarzyszenie Kartografów Polskich organizuje rokrocznie dwa konkursy: „Mapa Roku” i „Internetowa Mapa Roku”. Jeżeli ktoś chciałby obejrzeć bardzo dobre i ciekawe mapy cyfrowe, ale także tradycyjne, papierowe, to odsyłam do zwycięzców tych konkursów.

Czy w swojej pracy dydaktycznej i naukowej spotkała się pani z podawaniem przykładu Mikołaja Kopernika jako kartografa i twórcy map Prus?

Jeżeli chodzi o historię kartografii, to początków map szukamy w starożytności, skąd gładko przechodzimy do współczesnych, nowoczesnych, aktualnie obowiązujących map. Sam Mikołaj Kopernik i jego opracowania nie pojawiają się w tym kontekście, a szkoda, natchnęła mnie pani redaktor tą rozmową, myślę, że kolejne roczniki przygotowując się do egzaminu z kartografii, będą musiały „spojrzeć Kopernikowi w oczy” (śmiech).

Co najbardziej interesuje studentów na zajęciach z kartografii?

Ciekawią ich mapy cyfrowe. To jest to, co chcieliby robić. Jeżeli proszę o narysowanie czegoś ręcznie, to młodzi nie są z takiej prośby zadowoleni. Bardzo podoba im się automatyzacja pracy, przetwarzanie dużych zbiorów danych. To robi na studentach większe wrażenie niż mozolna praca kartografa. Ręczna praca jest żmudna, ale musimy pamiętać, że automat jest nieomylny tylko w swojej procedurze, nie ma natomiast (jak dotąd) zmysłu artystycznego, dlatego ważna jest na końcu redakcja mapy. Ważny jest czynnik ludzki – człowiek, który popatrzy na mapę i skoryguje błędy i wytworzy dzieło nie tylko poprawne geometrycznie czy topologicznie, ale także piękne.

Rozmawiała Anna Wysocka

fot. Janusz Pająk

Dr inż. Renata Pelc-Mieczkowska jest adiunktem na Wydziale Geoinżynierii UWM, prowadzi zajęcia z kartografii.

Rozmowa ukazała się w majowym wydaniu "Wiadomości Uniwersyteckich". 

Rodzaj artykułu