12 Marca 2025
Aktualności
– Nagroda PAN jest dla mnie ważna. Tym bardziej, że wciąż jestem na początku swojej drogi naukowej. Byłam najmłodszą nagrodzoną osobą. Otrzymanie wyróżnienia już w tym momencie kariery uskrzydla. To dla mnie ogromna motywacja do naukowego rozwoju. Czułam się też lekko onieśmielona, że już teraz spotkał mnie taki zaszczyt. Jednocześnie w trakcie uroczystości rozdania nagród, zarówno przez organizatorów, jak i uczestników czy zgromadzoną publiczność, zostałam przyjęta bardzo ciepło. To było miłe, inspirujące doświadczenie – mówi w rozmowie z „Wiadomościami Uniwersyteckimi” dr Sabina Kowalczyk-Wesołowska.
Książka „Wizerunek wiedźmy w piśmiennictwie staropolskim XVI i XVII wieku” to pierwsza na polskim rynku wydawniczym literaturoznawcza monografia syntetyzująca wiedzę o czarownicach opisanych w tekstach użytkowych i dziełach literatury pięknej. Poszczególne rozdziały poświęcone są czynnikom wpływającym na kształtowanie wyobrażeń naszych przodków. Mówią również o składowych wizerunku wiedźmy – cechach wyglądu i osobowości, ulubionych miejscach oraz atrybutach.
– Pojęcie „wiedźma” starałam się ująć możliwie szeroko – brałam pod uwagę ofiary stosów, konstrukty literacko-mitologiczne realizowane w rodzimych tekstach (np. postacie Medei, Hekate, Kirke, wiedźmy z Endor), akuszerki, oszustki zarabiające na handlu quasi-magicznymi towarami, wiedźmy – heretyczki. Zwracałam także uwagę na wszelkie wzmianki o postaciach historycznych, np. o Zuzannie Orłowskiej, kochance Zygmunta Augusta, opisywanej przez Świętosława Orzelskiego w jego „Bezkrólewiu”. Studiowałam teksty, w których leksem „wiedma” bądź „czarownica”, „jędza” były także używane jako obelgi – wyjaśnia badaczka.
Na co dzień dr Sabina Kowalczyk-Wesołowska tajniki literatury staropolskiej i wizerunku wiedźmy z tamtego okresu przybliża studentom. Stara się, aby niełatwe zagadnienia z literatury epok dawnych były dla nich przystępne i interesujące. Jeśli zaś chodzi o pracę naukową, to obecnie zgłębia metateksty i parateksty jako interesujące źródło wiedzy o dawnych wiedźmach. Jako młoda badaczka sukcesywnie cementuje swoją pozycję w środowisku naukowym, o czym świadczą chociażby naukowe propozycje związane z jej zainteresowaniami.
– Metateksty i parateksty jako źródło wiedzy o wiedźmach to jedna z kwestii, której nie poświęciłam dużo uwagi w książce, a szkoda. Wciąż też odkrywam przypadkowo teksty, które mogłabym włączyć do opublikowanej już pozycji. Pracę habilitacyjną zamierzam pisać na temat wyobrażeń czarownic w XVIII i XIX wieku. W przyszłości chcę też poświęcić więcej uwagi staropolskim zielnikom. Bardzo cieszy mnie fakt, że cały czas dostaję różne ciekawe naukowe propozycje związane z tą tematyką. Niedawno Towarzystwo Miłośników Reszla i Okolic oraz dr Robert Klimek poprosili mnie o tekst poświęcony lokalnej legendzie, Barbarze Zdunk. Kobieta w 1811 roku została spalona na stosie za podpalenie kilku reszelskich budynków. Dziś funkcjonuje w powszechnym dyskursie jako „ostatnia wiedźma w Europie” (co jest niezgodne z prawdą historyczną). Badałam różne narracje na temat tej legendy. Tekst ukaże się w monografii poświęconej warmińskiemu miasteczku jesienią tego roku – mówi dr Sabina Kowalczyk-Wesołowska.
Marta Wiśniewska
fot. PAN oddział w Olsztynie