07 Czerwca 2024
Aktualności
Po razy siódmy Wydział Nauk Społecznych UWM zaprosił pedagogów na konferencję „Dziecko – cyfrowy tubylec w szkole. Problemy i wyzwania.”
– Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, że zainteresowanie konferencją nie słabnie. Interesują się nią różne środowiska: akademickie, nauczycielskie, studenci, doktoranci – mówi „Wiadomościom Uniwersyteckim” dr Joanna Dziekońska, adiunkt w Katedrze Dydaktyki i Wczesnej Edukacji UWM, sekretarz konferencji. – Dzisiaj skupiamy się przede wszystkim na bezpieczeństwie w sieci i zagrożeniach. Opowiemy również o potencjalne nowoczesnych technologii, bo widzimy w nich ogromne możliwości w kontekście edukacji. Spotykamy się w bardzo zróżnicowanym gronie osób, które są zainteresowane tematyką nowoczesnych technologii i funkcjonowania dzieci i młodzieży w przestrzeni internetowej.
Zainteresowanie tematem jest duże, a akademicy, którzy 7 czerwca odwiedzają UWM, pochodzą z różnych ośrodków naukowych z Polski, m.in. Gdańska, Warszawy, Białegostoku, Gdyni, Poznania, Kielc, Łodzi, Szczecina, Zielonej Góry, Krakowa, Lublina, Torunia, Rzeszowa. Na konferencję przyjechali także nauczyciele, dyrektorzy szkół podstawowych i przedszkoli, pracownicy biblioteki pedagogicznej i ODN-ów. Około 120 osób wspólnie szuka rozwiązań i dzieli się wiedzą – zarówno stacjonarnie, jak i online.
– Zależy nam na integracji środowisk. Tylko w takich warunkach, kiedy spotykamy się z osobami z różnych zainteresowanych tematem grup, jesteśmy w stanie podjąć ciekawe dyskusje i wypracować rozwiązania na przyszłość – dodaje dr Joanna Dziekońska. Organizatorzy proponują uczestnikom m.in. warsztaty dotyczące higieny cyfrowej, bezpieczeństwa w świecie nowoczesnych technologii, storytellingu jako nowoczesnej metody nauczania.
Pomóc dziecku
Dr hab. Marzenna Nowicka, prof. UWM, dyrektor Instytutu Nauk Pedagogicznych i przewodnicząca komitetu organizacyjnego konferencji podkreśla, że nauczyciele powinni reagować na aktualne problemy dziecka.
– Kontynuujemy podjętą na wcześniejszych konferencjach problematykę. Zawsze ją sytuujemy w różnych obszarach i kontekstach. Dzisiaj mamy dość specyficzny kontekst dlatego, że jesteśmy w okresie popandemicznym. Mamy duży wzrost zachowań ryzykownych wśród młodzieży, która utkwiła w pandemii w domu w świecie cyfrowym i ma teraz problem z funkcjonowaniem w świecie rzeczywistym – mówi prof. Marzenna Nowicka. – Bardzo zmienia nam się środowisko życia młodego człowieka i musimy odpowiadać mu jako nauczyciele, pedagodzy, wychowawcy i rodzice, reagować, być na bieżąco. Dlatego organizujemy spotkania, które są forum wymiany myśli pedagogów z różnych obszarów kształcenia. Chcemy zintegrować środowisko zajmujące się dziećmi, żebyśmy mogli spojrzeć na nie kompleksowo.
Zmiana perspektywy
Problematyka podejmowana przez pedagogów dotyczy edukacji medialnej.
– Na początku cykl konferencji był pomyślany tak, by pokazać świat cyfrowy jako wspaniały świat, w którym zanurzone jest dziecko, ponieważ głównie mówiło się wtedy, że ten świat jest pochłaniający i pełen cyberzagrożeń. My mówiliśmy: popatrzcie nauczyciele i rodzice, ten świat też jest dobrym światem, w którym my dorośli żyjemy, to dlaczego mamy wykluczać z niego dzieci? Na pierwszych konferencjach pokazywaliśmy dobre, pozytywne, rozwojowe strony świata cyfrowego – mówi przewodnicząca komitetu organizacyjnego konferencji. – Dzisiaj będziemy mówili trochę więcej o zagrożeniach, bo życie nas do tego przekonało, że musimy zmierzyć się też z konsekwencjami bycia dzieci w świecie online. Zawsze zajmowaliśmy się pedagogiką medialną, teraz chcemy skłonić nauczycieli do integracji pedagogiki medialnej z pedagogiką wczesnoszkolną. Nie może to być zupełnie inna edukacja na osobnej godzinie w szkole. Dzisiaj zajmiemy się też higieną cyfrową. Będziemy też mówić o nastolatkach, bo mamy wysoki odsetek prób samobójczych wśród młodzieży, a to w świecie cyfrowym młodzi szukają pomocy. Powiemy też o nowych technologiach w procesie kształcenia.
Wspólnie wypracować rozwiązania
Dr hab. Sławomir Przybyliński, prof. UWM i prorektor ds. studenckich podczas otwarcia mówił o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
– Wnioski czy konkluzje z poprzednich edycji konferencji to jest przeszłość. Teraźniejszość, to jest to, co teraz obserwujemy w szkole, W tym gronie nie muszę mówić o aktualnych problemach i wyzwaniach, które są w szkole, bo państwo doskonale je znacie. Myślę, że powinniśmy patrzeć w przyszłość, nie możemy zatrzymać się na tym, co jest tu i teraz – przekonuje prorektor dr hab. Sławomir Przybyliński, prof. UWM.
Dr hab. Joanna Ostrouch–Kamińska, prof. UWM i dziekan Wydziału Nauk Społecznych zwróciła uwagę, że olsztyńska pedagogika obchodzi w tym roku 55 lat i jest najstarszą, chociaż nie jedyną częścią wydziału. Olsztyńscy pedagodzy reagują na to, co dzieje się współcześnie.
– Ta konferencja stała się swoistą marką Wydziału Nauk Społecznych – mówi prof. Joanna Ostrouch-Kamińska. I zaznacza, że konferencja „Cyfrowy tubylec” jest rozpoznawana na innych uczelniach. – Nie ma znaczenia, czy rozmawiam z kimś z uczelni z południa czy północy. Ludzie znają tę inicjatywę i kojarzą ją z Olsztynem.
Prof. Ostrouch-Kamińska podkreśla, że rozumienie rozwiązań cyfrowych to rozumienie świata dzieci.
– My nie możemy nie patrzeć w stronę świata cyfrowego. To jest nasz integralny świat, nie dodatkowy, tylko taki, w którym funkcjonujemy. A na pewno funkcjonują w nim nasze dzieci, uczennice i uczniowie, studenci. Możemy przyjąć różne postawy wobec tego faktu. Możemy to negować i mówić, że to świat zły, bo go nie znamy i nie rozumiemy. Ale wtedy występujemy w postaci wroga świata, w którym żyją nasze dzieci. Nie wolno nam przyjąć takiej postawy jako nauczycielom i nauczycielkom – wyjaśnia prof. Ostrouch-Kamińska. – Drugą postawą jest bierne przyglądanie się temu, co dzieje się w świecie naszych uczniów i uczennic, ale wtedy dalej pozostaniemy na zewnątrz. Trzecia postawa to aktywne współuczestniczenie i współtworzenie, które wymaga poznania świata cyfrowego i wspierania dzieci, które w nim uczestniczą. To postawa, do której jesteśmy zobowiązani, by być obecni w ich życiu. Ta konferencja jest sposobem uczenia się od siebie, w jaki sposób współtworzyć dzisiejszą cyfrową rzeczywistość szkoły i rodziny.
Prof. dr hab. Jerzy Jaroszewski, prorektor UWM ds. polityki naukowej i badań zwrócił uwagę, że dynamiczny postęp wynika m.in. z badań naukowych i cyfryzacji.
– Cyfryzacja to coś, co jest nieuniknione i bez czego nie da się żyć. Dzieci, które nie będą korzystały z dobrodziejstw techniki, będą w przyszłości wykluczone zawodowo – mówi prof. Jaroszewski. Zaznacza, że rozmowa i uczenie się od siebie na takich spotkaniach jak to, daje lepsze efekty niż samodzielna praca – Uczymy się szybciej wtedy, gdy się spotykamy i rozmawiamy. Można samodzielnie wyważać drzwi, ale po co? To zajmuje czas. Można rozmawiać z ludźmi, którzy wiedzą więcej i korzystać z ich rad. Wtedy świat posuwa się do przodu.
Nauczyciel jako towarzysz
Jednym z warsztatów zaproponowanych pedagogom przez organizatorów konferencji był temat „4P4C – nowa metodyka na rzecz kluczowych kompetencji przyszłości”, prowadzony przez Monikę Lentacz, dyrektorkę Niepublicznego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli „Cyfrowy Dialog”.
– Powinniśmy już dzisiaj wspierać edukacyjnie naszych uczniów i przygotowywać ich do zawodów, które pojawią się w przyszłości. Dzisiejszy warsztat będzie poświęcony metodyce 4P4C. 4P to projekt, zabawa, rówieśnicy i pasja. 4C to kompetencje przyszłości, czyli komunikacja, kooperacja, krytyczne myślenie, kreatywność – mówi Monika Lentacz. – W czasie warsztatu będą starała się to wszystko połączyć i pokazać, jak do tego można holistycznie podejść w edukacji i stworzyć projekt z naszymi uczniami. Widzę po zgłoszeniach do naszych bezpłatnych webinarów i warsztatów stacjonarnych, że nauczyciele chcą z takich narzędzi korzystać. Szkoła powinna pokazywać, jak połączyć kompetencje przyszłości i co z nimi zrobić, a także zaszczepić dziecku pasję do uczenia się i motywować.
Dyrektorka „Cyfrowego Dialogu” zwraca uwagę, że największym wyzwaniem w edukacji cyfrowej jest strach nauczycieli przed sztuczną inteligencją. Jej zdaniem ten temat jest cały czas trochę „niezaopiekowany”, a przecież sztuczną inteligencję w bardzo pożyteczny sposób można wykorzystać np. do pisania scenariuszy lekcji. Edukatorka przyznaje, że z kolei dzieci są bardzo ciekawe tego, co cyfrowe, a także wykazują się dużą kreatywnością.
– Dzieci reagują entuzjastycznie na wszelkiego rodzaju warsztaty praktyczne, na których mogą coś samodzielnie wykonać, a potem zeskanować czy zrobić zdjęcia. Bardzo fajnie współpracują. Mocno promujemy działania projektowe, bo dziecko może wykazać się swoją kreatywnością, pomysłowością. Powstają wtedy świetne projekty, a nauczyciel nie jest wtedy osobą, która podaje wiedzę, tylko obserwuje, jest mentorem, stoi na straży i towarzyszy. Nie pokazuje: zrób to czy tamto, ale obserwuje reakcje dzieci i wkracza w momencie, gdy dziecko potrzebuje pomocy – mówi Monika Lentacz. I dodaje: – Ważne jest też to, żeby nauczyciel zadawał otwarte pytania i zachęcał dziecko do szukania rozwiązań i możliwości. Zawód nauczyciela ewoluuje. Uważam, że powinniśmy iść w kierunku otwartości i współpracy z dzieckiem. To już nie są czasy tylko transferu wiedzy. To jest szalenie ważne, żeby nauczyciel zaszczepiał pasję w dzieciach, ale też uczył się od nich.
Anna Wysocka
fot. Katarzyna Wróblewska