07 Sierpnia 2023
Aktualności
Latem natura ciągnie człowieka w las. W Polsce mieszka obecnie ponad 36 mln mieszkańców, a ile mamy lasów?
Ponad 9 mln ha. Stanowią one niemal 30 proc. powierzchni Polski. Ich zasoby drzewne wynoszą ponad 2,7 mld m3.
To dużo czy mało?
Zależy od wskaźnika. Pod względem powierzchni polskie lasy znajdują się na 11. miejscu wśród krajów kontynentalnej Europy. Jeśli chodzi o lesistość, znajdujemy się w połowie stawki. Jeśli spojrzymy jednak na zasoby drzewne, to polskie lasy plasują się na 5. miejscu, a więc bardzo wysoko. W UE większe zasoby posiadają tylko Niemcy (3,6 mld m3), Szwedzi (3,6 mld m3) i Francuzi (3 mld m3). Według mnie wskaźniki opisujące zasoby drzewne lepiej pokazują stan lasów w danym kraju, w tym w Polsce.
Dlaczego?
Ponieważ pozwalają one na pełniejsze zrozumienie tego, co dzieje się z naszymi lasami oraz co będzie się z nimi dziać. Na lasy należy patrzeć w długiej perspektywie czasowej. W społeczeństwie zaczyna jednak przeważać spojrzenie w krótkiej perspektywie.
Jak rośnie las – nie widać, ale gdy zostanie wycięty – widać natychmiast. Ile drewna wycina się w Polsce rocznie?
Średnio około 58 mln m3 rocznie. Cykl produkcyjny w przypadku lasu trwa ponad 100 lat. Plon zbieramy nie tylko na końcu cyklu (pozyskanie rębne), ale również w jego trakcie (pozyskanie przedrębne, trzebieże). W miarę starzenia się polskich lasów będziemy mieć więcej pozyskania rębnego i mniej przedrębnego. Należy jednak zaznaczyć, że las wycięty w trakcie pozyskania rębnego zostaje zastąpiony nowym.
Wycinamy lasu dużo czy mało?
Stosunkowo mało. Co roku przybywa nam 80 mln m3 drewna. A zatem w Polsce wycina się ok. ¾ tego, co corocznie przyrasta. Wskaźnik opisujący stosunek wielkości pozyskania drewna do rocznego przyrostu dla Polski wynosi około 70 proc. Dla Niemiec ponad 76 proc., a dla Szwecji niemal 94 proc. Aby zasoby drzewne w danym kraju zaczęły spadać, wskaźnik ten musi przekraczać 100 proc. Skutkiem pozyskiwania mniejszej ilości drewna niż go corocznie przyrasta jest jednak wzrost średniego wieku lasów.
To dobrze czy źle?
Źle. W perspektywie kilku dekad będzie to nasz główny problem. Ponad 40 proc. powierzchni polskich lasów stanowią drzewostany w wieku 40-80 lat. Starych lasów gotowych do wyrębu w wieku 100-120 lat mamy obecnie około 6 proc. W ciągu 20 lat w stosunku do obecnego stanu powierzchnia starych drzewostanów wrośnie dwukrotnie, w ciągu kolejnych 20 lat – trzykrotnie. Będzie więcej lasów do wyrębu. Dla osób nierozumiejących omawianych wskaźników będzie to wyglądać jak masowa wycinka polskich lasów. Dojdzie zapewne również do sytuacji, w której będziemy musieli pozyskiwać drewno powyżej przyrostu.
Z czego to wynika?
Las rośnie najszybciej w młodym i średnim wieku. Jeśli wzrośnie liczba drzewostanów starych, to również spadnie przyrost polskich lasów. Znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy mieć dużo starych lasów na końcu cyklu produkcyjnego i stosunkowo mało drzewostanów w średnim wieku które najszybciej przyrastają. Wskaźnik przyrostu do pozyskania może w takiej sytuacji przekroczyć 100 proc. Kolejka starych lasów do wyrębu wydłuży się. Niektóre tego nie doczekają i zgniją na pniu. W niektórych nadleśnictwach już teraz nie nadążamy z wyrębem starych lasów.
To dlaczego leśnicy ich nie wycinają? Zapotrzebowanie na drewno jest, o czym świadczą jego wysokie ceny.
Lasy wycina się na podstawie 10-letnich planów. Taki plan ma każde nadleśnictwo i są one zatwierdzane na szczeblu ministerialnym. Wzrost cen drewna jest między innymi wynikiem ścisłego realizowania planów przez leśników. Po prostu nie da się tak łatwo zwiększyć pozyskania drewna, gdyż wynika ono z zasad gospodarowania, które przyjęliśmy. Nie możemy również przesadzać w drugą stronę. Zaniechanie wycinki w lasach gospodarczych może skończyć się masowym zamieraniem drzew.
Dobrym tego przykładem jest chyba sprawa Puszczy Białowieskiej?
Jak najbardziej. Zaniechanie wycinki chorych drzew doprowadziło do ogromnych strat finansowych i ekologicznych w wyniku działania kornika. Puszcza Białowieska nie jest w całości parkiem narodowym. Białowieski Park Narodowy to tylko jedna jej część. Na Puszczę składają się ponadto lasy nadleśnictw Browsk, Hajnówka i Białowieża. Leśnicy prowadzą w nich normalną gospodarkę leśną, której zaniechania domagają się tzw. ekolodzy. Leśnicy nie wycinają Parku Narodowego. Emocje, niezrozumienie, niewiedza w tej sprawie zagłuszają racjonalne argumenty leśników.
Skoro jest taki krzyk, to może lepiej tam nie wycinać drzew?
To po prostu porzucenie idei racjonalnej gospodarki leśnej. Lasy nie pełnią tylko funkcji produkcyjnej, ale również społeczną i ochronną. Głównym celem powinno być utrzymanie tych funkcji we względnej równowadze. Przeznaczanie lasów gospodarczych na rezerwaty to po prostu eksport problemu poza granice kraju. Rynek nadal będzie potrzebował drewna i ściągnie je zza granicy. Idea zrównoważonej gospodarki to właśnie ekologia. Jej częścią jest również zaspokajanie potrzeb człowieka.
Czyli trzeba wycinać lasy?
To naturalny element gospodarki leśnej. Tak się składa, że po II wojnie światowej posadziliśmy w Polsce bardzo dużo lasów i niedługo te lasy osiągną wiek rębności. Ich wyrąb nie będzie niczym tragicznym. Na ich miejsce posadzimy nowe lasy i cykl się powtórzy. Cześć tych lasów możemy przeznaczyć na rezerwaty, ale musimy zachować umiar.
Mam wrażanie, że jeśli chodzi o lasy, to leśnicy są w Polsce powszechnie nierozumiani. Czy coś robią, aby przedstawić swoje racje?
Polskie lasy są cyklicznie inwentaryzowane, a wyniki tych inwentaryzacji są dostępne w formie licznych raportów na stronie internetowej Banku Danych o Lasach. Bank udostępnia również interaktywną mapę, na której można sprawdzić opis większości drzewostanów występujących na terenie Polski. Mapa ma również swoja wersję na komórkę mBDL. W Internecie dostępne są również takie pozycje jak Zasady Hodowli Lasu czy Instrukcja Urządzania Lasu. Można dowiedzieć się z nich podstaw funkcjonowania gospodarki leśnej w Polsce.
Rozmawiał: Lech Kryszałowicz
Mgr Sławomir Piętka (na zdj. w środku, ze studentami podczas zajęć terenowych) jest asystentem w Katedrze Leśnictwa i Ekologii Lasu na Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa. Zajmuje się wyceną wartości lasu, tworzeniem metod pomiaru lasów, inwentaryzacją lasów, wykonywaniem ekspertyz sądowych. Jego hobby jest pszczelarstwo.