06 Marca 2025

Aktualności


Pracownia Grafiki Warsztatowej Instytutu Sztuk Pięknych UWM po 16 latach doczekała się nowej siedziby w murach budynku Wydziału Sztuki przy ul. Szrajbera. Jej oficjalne otwarcie odbyło się 5 marca.

Pracownia Grafiki Warsztatowej do tej pory mieściła się przy ul. Żołnierskiej, ale dzięki przeprowadzce Wydziału Nauk Społecznych do nowej siedziby, Wydział Sztuki zyskał dodatkową przestrzeń przy ul. Szrajbera.

Ten dzień zapisze się w historii naszego wydziału – mówił podczas otwarcia dr hab. Jan Połowianiuk, prof. UWM, dziekan Wydziału Sztuki i zaznaczył, że takie wydarzenia stanowią asumpt do kolejnych działań. – Nie tak dawno, bo trzy lata temu, oddaliśmy do użytku studio nagrań. Dzięki temu powstał nowy kierunek kształcenia – produkcja muzyczna i realizacja dźwięku. Dzisiaj kolejne ważne wydarzenie, które być może da nam kolejny impuls do dalszych działań artystycznych i dydaktycznych.

Dziekan podziękował władzom Uniwersytetu za wsparcie przedsięwzięcia oraz pomoc finansową. Życzył także studentom, aby korzystali z nowoczesnej pracowni jak najlepiej, a także dbali o nią, aby służyła wszystkim jak najdłużej. Wśród podziękowań nie zabrakło także tych skierowanych do byłego dziekana – prof. Benedykta Błońskiego, który zapoczątkował wiele zmian na Wydziale Sztuki oraz pracowników naukowo-dydaktycznych.

 

otwarcie Pracowni Grafiki Warsztatowej

 

Wydział Sztuki inspiruje do pracy twórczej

Dr hab. Paweł Wysocki, prof. UWM, prorektor ds. kształcenia nie krył radości z otwarcia nowej pracowni, ale podkreślał także, jak bardzo w ostatnich latach zmieniła się oferta kształcenia Wydziału Sztuki, która z jednej strony jest dostosowana do wymagań rynku pracy, a z drugiej zaspokaja oczekiwania kandydatów na studia.

W ofercie mamy m.in. sztuki wizualne, a także produkcję muzyczną i realizację dźwięku – kierunek, który przyciągnął wielu młodych ludzi i za chwilę uruchomimy drugi stopień. W najbliższej rekrutacji pojawi się też nowy kierunek – muzyka i estrada, który zastąpi edukację artystyczną w zakresie sztuki muzycznej – wymieniał prorektor.

Nowa Pracownia Grafiki Warsztatowej została gruntownie wyremontowana oraz dostosowana do najwyższych standardów, aby zapewnić studentom komfortowe, bezpieczne i inspirujące warunki do pracy twórczej.

Po 16 latach rozłąki grafika wróciła do domu. Wydarzenie niezwykle ważne, bo pozwala na sprawne organizowanie pracy dydaktycznej oraz integrację, z której często rodzą się piękne rzeczy. Uroczystość tym wspanialsza, że zbiega się z 35-leciem funkcjonowania Instytutu Sztuk Pięknych. Wiem od studentów, że dobrze im się pracowało na ulicy Żołnierskiej, niemniej jednak w tej chwili warunki do pracy są dużo lepsze i wiele uczelni prowadzących pracownię grafiki warsztatowej mogłoby nam ich pozazdrościć – zaznaczała dr hab. Violetta Kulikowska-Parkasiewicz, prof. UWM, dyrektorka Instytutu Sztuk Pięknych .

 

otwarcie Pracowni Grafiki Warsztatowej

 

Pracownia Grafiki Warsztatowej drugim domem

Do historii powstania Pracowni Grafiki Warsztatowej na olsztyńskiej uczelni nawiązała prof. Małgorzata Chomicz, prowadząca obecnie pracownię linorytu.

Pierwsza Pracownia Grafiki Warsztatowej, którą utworzył nieżyjący już prof. Adolf Gwozdek, znajdowała się w pałacyku po przeciwnej stronie naszego obecnego wydziału. Kiedy 35 lat temu powstał nasz instytut, otrzymaliśmy pomieszczenia przy ul. Głowackiego po byłym Komitecie Wojewódzkim PZPR. Tam znalazły się pracownie malarstwa, rzeźby, rysunku i właśnie grafiki – podkreślała prof. Małgorzata Chomicz i dodała, że graficy do dyspozycji mieli jedno prowizoryczne pomieszczenie, po byłej kuchni, przez co nie mogli prowadzić wszystkich technik graficznych. Kiedy instytut przeniósł się na ul. Szrajbera, dzięki staraniom prof. Benedykta Błońskiego, ówczesnego dziekana Wydziału Sztuki, pracownia trafiła na ul. Żołnierską, gdzie warunki było dużo lepsze. Dzisiaj wracamy na ul. Szrajbera i możemy być dumni, bo nasza pracownia jest na najwyższym poziomie. Znam wiele pracowni graficznych na całym świecie i na przykład we Włoszech tak pięknej pracowni nigdzie nie widziałam. Jestem niezmiernie wdzięczna, bo dla nas – grafików, pracownia jest drugim domem.

Pracownia grafiki warsztatowej podzielona jest na trzy kolejne pracownie: litografii i algrafii (druk płaski), linorytu i drzeworytu (druk wypukły) oraz tzw. metalu, czyli techniki suchej igły, akwaforty, akwatinty (druk wklęsły). W korytarzu z kolei można podziwiać gotowe prace artystów. 

 

otwarcie Pracowni Grafiki Warsztatowej

 

Nowe miejsce – nowe inspiracje

Prof. Aleksander Woźniak, który prowadzi pracownię litografii i algrafii zastanawiał się podczas oficjalnego otwarcia, co nowego powstanie w pracowni.

Myślę, że zmiana przestrzeni niesie za sobą również zmiany w sposobie pracy, w postrzeganiu swojego miejsca w sztuce. Zatem jestem bardzo ciekawy, jakie prace powstaną i w jaki sposób nowe miejsce wpłynie na studentów – podkreślał.

Dr Marcin Piotrowicz prowadzi pracownię druku wklęsłego. Doktorat obronił w 2022 r. i od dwóch lat pracuje na Wydziale Sztuki UWM.

– Myśleliśmy kompleksowo o wyposażeniu pracowni, zatem możliwości mamy o wiele większe. A ja uwielbiam ten tradycyjny warsztat graficzny i lubię go też łączyć z nowoczesnością. Myślę, że będziemy w stanie stworzyć tutaj piękne rzeczy. Jestem też niesamowicie dumny, że mogę pracować w takim miejscu i z tak wspaniałymi profesorami – dodał wykładowca.

W otwarciu pracowni wzięła udział także Sylwia Naruszewicz, dyrektorka Wydziału Kultury Urzędu Miasta, która podkreślała jak bardzo miastu zależy na współpracy między Wydziałem Kultury a Wydziałem Sztuki.

Z przyjemnością uczestniczymy w dzisiejszym wydarzeniu. Jesteśmy już po rozmowach z panem dziekanem i liczymy na owocną współpracę – mówiła reprezentantka prezydenta Olsztyna – Roberta Szewczyka.

 

otwarcie Pracowni Grafiki Warsztatowej

 

Podczas wydarzenia nie zabrakło także studentów, którzy z przyjemnością oglądali nowe pracownie, a także prezentowali gościom swoje umiejętności w zakresie tradycyjnych i eksperymentalnych technik graficznych oraz jak powstaje druk.

Patryk Białczak, student trzeciego roku jest w trakcie robienia dyplomu, ale jak stwierdził w rozmowie z „Wiadomościami Uniwersyteckimi”, zastanawia się nad małymi zmianami w nim.

Lubię wszystko po trochu. Jestem wielkim fanem malarstwa, ale ostatnio okazało się, że także fotografii. Bardzo lubiłem chodzić do prof. Aleksandra Woźniaka na kółko grafiki warsztatowej, bo jestem też wielkim fanem linorytu. Zajmowałem się nim jeszcze zanim przyjechałem na studia. Bardzo się cieszę, że pracownia jest już na Szrajbera, ale trochę żałuję, że nie stało się to w ubiegłym roku i musiałem jeszcze biegać na ul. Żołnierską – podsumował student.

A jakie jeszcze losy czekają budynek przy ul. Szrajbera? Jak podkreślał dziekan prof. Jan Połowianiuk jest jeszcze kilka marzeń do spełnienia. Jednym z nich jest tworzona aktualnie tzw. sala odsłuchowa.

syla, fot. Ścibor Ciepielewski

Rodzaj artykułu