02 Sierpnia 2023
Aktualności
Dr hab. inż. Agnieszka Dawidowicz, prof. UWM, kierowniczka Katedry Gospodarki Nieruchomościami i Systemów Informacji Geograficznej oraz dr hab. inż. Małgorzata Dudzińska, prof. UWM i dr inż. Marta Gross zakończyły właśnie badania dotyczące dostępności niebieskiej infrastruktury Olsztyna pod kątem jej użyteczności społecznej.
Niebieska infrastruktura to wszelkie zbiorniki wodne znajdujące się na jakimś obszarze. Naukowczynie z Wydziału Geoinżynierii postanowiły sprawdzić, jakie funkcje zbiorników wodnych są ważne dla ludzi.
Niebieska infrastruktura stolicy Warmii i Mazur
– Powszechnie wiadomo, że sąsiedztwo jeziora, rzeki, oczka wodnego czy stawu znacząco wpływa na cenę nieruchomości, bo ludzie takie wodne sąsiedztwo sobie cenią – wyjaśnia prof. Małgorzata Dudzińska, która jest także rzeczoznawcą majątkowym i dobrze zna tę zależność. Jak jednak zaznacza, człowiek człowiekowi jest nierówny i każdy może mieć inne preferencje.
– Po analizie literatury naukowej ustaliłyśmy, że zbiorniki wodne w ludzkim rozumieniu pełnią sześć funkcji: rekreacyjną, ekologiczną, edukacyjną, ekonomiczną, społeczną i estetyczną. Funkcje rekreacyjna i estetyczna są jasne. Pod pojęciem funkcji ekologicznej rozumiemy to, jak bogatą florę i faunę ma dany zbiornik. W edukacyjnej chodzi o to, czy przy danym zbiorniku stoją tablice informacyjne opisujące jego walory, świat zwierzęcy i roślinny w nim występujący. Pod pojęciem funkcji społecznej kryją się nadwodne miejsca do rekreacji, grillowania, place zabaw dla dzieci. W ekonomicznej chodzi o to, czy na sąsiedztwie wody można zarabiać, organizując hotele, gastronomię, wypożyczalnię sprzętów wodnych itp. – wyjaśnia prof. Agnieszka Dawidowicz.
Skoro woda implikuje aż sześć jej funkcji to teraz należało zbadać, jak do nich odnoszą się olsztyniacy i jak je sobie cenią. Ten krok jednak poprzedziła inwentaryzacja olsztyńskich zbiorników wodnych. Odbyła się dwuetapowo.
– Najpierw na podstawie bazy danych o obiektach topograficznych BDOT10k ustaliłyśmy, ile jest zbiorników w Olsztynie. Ile? Doliczyłyśmy się prawie 200, w tym 15 o powierzchni powyżej 1 ha – mówi dr inż. Marta Gross.
Drugi etap tego zadania okazał się wbrew pozorom przedsięwzięciem bardzo ryzykownym. Była to bowiem weryfikacja zbiorników w terenie. Naukowczynie postanowiły wszystkie sprawdzić osobiście. Czy im się udało? Nie, bo okazało się to zbyt niebezpieczne. Niektóre zbiorniki są całkowicie ogrodzone i nie da się wejść na zamknięte posesje, inne są otoczone bagnami i nie sposób do nich podejść. Jeszcze innych strzegły psy.
Najlepsze jeziora w Olsztynie – opinie mieszkańców
Po weryfikacji liczby i stanu olsztyńskich zbiorników wodnych naukowczynie opracowały internetową ankietę, którą rozesłały do mieszkańców miasta.
– Otrzymałyśmy 120 odpowiedzi. Nie jest to dużo, ale wystarczyło, aby zarysować tendencje, a poza tym wyniki tej ankiety są dość zaskakujące – mówią.
Zaskakująca nie jest lista ulubionych jezior olsztyniaków, którzy najbardziej lubią jezioro Ukiel, na drugim miejscu stawiają Skandę, a na trzecim Długie, po nim Kortowskie, Żbik i Bartążek. Nie jest zaskoczeniem to, że najczęściej nad jeziora chodzą z dziećmi lub w towarzystwie małżonka lub partnera. Nie jest też niczym dziwnym, że odwiedzają je najczęściej latem i wiosną. Ale na tym oczywistości się kończą.
Bo, jakiego rodzaju zbiorniki cenią sobie najbardziej? Ponad jedna trzecia ankietowanych odpowiedziała, że naturalne, pomimo tego, że najwyżej wszyscy ocenili najbardziej zagospodarowany Ukiel. Co olsztyniacy najbardziej lubią robić nad jeziorami? Kąpać się? Nie – podziwiać krajobraz, spacerować i biegać, jeździć na rowerze, pływać na sprzęcie wodnym. Kąpiele, plażowanie i morsowanie umieścili na dalekim miejscu. Czego olsztyniakom najbardziej brakuje nad jeziorami? Toalet.
To tylko kilka z odpowiedzi. Jaki użytek zrobią naukowczynie z zebranych informacji?
– Posłużą nam one do opracowania hierarchii funkcji olsztyńskich zbiorników, a następnie mapy miasta, na której pokażemy, które miejsca w Olsztynie według tej hierarchii są najatrakcyjniejsze. Takie narzędzie będzie pomocne przy ustalaniu ceny nieruchomości. Będzie to narzędzie uniwersalne, nadające się do oceny atrakcyjności obszarów innych miast, jeśli tylko są w nich zbiorniki wodne – wyjaśnia prof. Dawidowicz.
To nie pierwsze badania badaczy z UWM, które mogą wspierać rynek nieruchomości. Niedawno zespół prof. Agnieszki Dawidowicz opracował kryteria oceny atrakcyjności osiedli pod kątem potrzeb seniorów.
Lech Kryszałowicz
Na zdj. od lewej: prof. M. Dudzińska, dr M.Gross i prof. A. Dawidowicz