27 Marca 2025
Aktualności
Wykład dr. Karola Mierzejewskiego, na który Centrum Marketingu i Mediów zaprosiło 26 marca do Biblioteki Uniwersyteckiej, stanowił przypomnienie, że wielkie wyzwania współczesności bywają wywoływane przez wyjątkowo małe rzeczy.
– Plastik pojawił się na świecie około 100 lat temu, a ze względu na swoją wygodę w użytkowaniu, właściwie wszechstronne zastosowanie i stosunkowo niski koszt stał się nieodłącznym elementem naszego życia do tego stopnia, że każdy z nas zużywa średnio około 100 kg plastiku rocznie. Jedynie około 10 proc. tej ogromnej ilości plastiku ulega procesowi recyklingu, natomiast reszta trafia na wysypiska śmieci czy do środowiska naturalnego, tym samym je zanieczyszczając. Do oceanów co roku trafia ponad 13 milionów ton plastiku. Na powierzchni oceanów i mórz tworzą się plastikowe wyspy, a największa z nich nazywana jest „plastikowym kontynentem”. Jej powierzchnia wynosi 1,6 miliona km kwadratowych, a więc około pięć razy więcej niż powierzchnia Polski.

Jak zaznaczył dr Mierzejewski, plastik, który dryfuje po powierzchni wód, ma zdolność odbijania światła. Sprawia to, że woda w zanieczyszczonych miejscach jest cieplejsza, co przekłada się też na lokalne ocieplenie klimatu.
– Malutkie cząsteczki plastiku mogą być toksyczne dla fitoplanktonu i zooplanktonu, czyli organizmów, które wiążą węgiel. Finalnie osłabia to naturalną zdolność oceanów do pochłaniania dwutlenku węgla i dlatego jest go więcej w atmosferze – tłumaczył naukowiec, zaznaczając, że badania i kampanie dotyczące niekorzystnego wpływu plastiku na środowisko trwają właściwie od lat dziewięćdziesiątych. Stosunkowo nowym zagadnieniem jest natomiast to, jakie znaczenie ma on dla naszego zdrowia.
– Mikroplastik definiujemy jako drobne cząsteczki plastiku poniżej 5 mm, które powstały w wyniku rozpadu większych tworzyw – wyjaśniał dr Mierzejewski. – Mikroplastik pierwotny jest produkowany celowo w tak małej postaci. Jest on dodawany na przykład do różnego rodzaju kosmetyków jako środki peelingujące, ścierające, złuszczające. Ze względu na swoje estetyczne właściwości jest dodawany też do barwnych kosmetyków. Na przykład brokat to nic innego jak drobne cząsteczki plastiku. Ponadto w przemyśle plastikowym jest on produkowany w formie takich małych peletów, małych granulatów, które są następnie przetapiane. Z kolei mikroplastik wtórny powstaje w wyniku rozpadu z większych plastikowych elementów pod wpływem różnych sił, takich jak na przykład promieniowanie słoneczne, promieniowanie UV, działanie fal morskich, wymywanie przez wiatr plastikowych elementów, jak również wysoka lub niska temperatura.
Źródłami mikroplastiku są nie tylko plastikowe torebki i opakowania, ale także odzież. W wyniku prania czy suszenia tkanin poliestrowych cząsteczki mikroplastiku uwalniane są do atmosfery i do wody. Podobnie rzecz się ma z oponami – ich tarcie o powierzchnię dróg sprawia, że mikroplastik dostaje się do środowiska.

– Mikroplastik zanieczyszcza wodę i glebę, a ze względu na swoją niską masę, jest obecny również w powietrzu. To właściwie sprawia, że ma on nieograniczony obieg, ponieważ może być transportowany na duże odległości wraz z wiatrem – mówił naukowiec.
Dr Mierzejewski przypomniał też, że odkrywając kolejne negatywne skutki plastiku, naukowcy zainteresowali się jego obecnością w naszym ciele.
– Mikroplastik został znaleziony w bardzo wielu tkankach naszego organizmu, takich jak skóra, tkanki układu trawiennego czy płuca. Został on wykryty również w płynach ustrojowych czy w łożysku. Ostanie badania wykazały, że znajduje się również w mózgu – tłumaczył dr Mierzejewski. I zaznaczył, że naukowcy dowodzą swoimi badaniami, że mikroplastik ma lub może mieć wpływ na działanie różnych układów naszego organizmu. – Wraz z żywnością trafia on do żołądka, w którym mamy sok żołądkowy, panuje niskie pH, treść pokarmowa jest częściowo mieszana, więc te cząsteczki plastiku, które są już i tak małe, rozdrabniają się na coraz drobniejsze i mogą uwalniać różne związki chemiczne do swojej powierzchni. Następnie przechodzą do jelit, gdzie są wchłaniane, a później do naczyń krwionośnych i właściwie z krwią mogą być transportowane po całym organizmie. Dobra informacja jest taka, że 90 proc. cząsteczek plastiku jest wydalana z organizmu, 10 proc. jednak zostaje i odkłada się w tkankach oraz wpływa na procesy fizjologiczne.
Naukowiec przytoczył wiele przykładów badań świadczących o tym, że mikroplastik jest potencjalnym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Przypomniał np. o ustaleniach dotyczących negatywnego wpływu na wydzielanie hormonu szczęścia, a więc oksytocyny, która odpowiada za budowanie więzi społecznych, poczucie spełnienia i wyzwalanie pozytywnych emocji. Okazało się, że myszy, którym dostarczano mikroplastiku, miały zmniejszoną chęć do interakcji społecznych, a także wykazywały oznaki niepokoju. Trzymały się krawędzi klatki, nie chciały kontaktować się z innymi zwierzętami.

Choć dr Mierzejewski przedstawił mnóstwo dowodów na to, że mikroplastik nie jest obojętny dla naszego organizmu, apelował o to, by nie ulegać przesadnemu lękowi. Podkreślał, że kluczowe są nasze codzienne wybory – m.in. ograniczenie korzystania z opakowań produkowanych przy użyciu plastiku PET. Zaznaczył, że wraz z przechowywanymi w nich napojami i żywnością spożywamy mnóstwo mikroplastiku.
– Niewątpliwie mikroplastik stanowi czynnik ryzyka, który może zaburzać procesy fizjologiczne i wpływać na nasz stan zdrowia, natomiast warto pamiętać, że są to badania prowadzone od niedawna i dopiero poznajemy skalę tego zagrożenia – podkreślał.

Uczestnicy spotkania mieli wiele bardzo ciekawych pytań do wykładowcy z Wydziału Biologii i Biotechnologii. Wyjątkowo aktywna była młodzież z olsztyńskich szkół. Nastolatkowie dali wyraz zarówno swojego zainteresowania tematem, jak i zaniepokojenia stanem naszego środowiska. Podkreślali, że czują odpowiedzialność za przyszłość świata i chcą już dzisiaj podejmować świadome decyzje. Swoimi przemyśleniami i wątpliwościami podzielili się z dr. Karolem Mierzejewskim także inni słuchacze, w tym doświadczeni naukowcy. Pytano go m.in. o to, w jaki sposób naukowcy mogą wpływać na wprowadzanie rozwiązań ograniczających szkodliwy wpływ mikroplastiku.
„Naukowe środy na UWM” to cykl wykładów wygłaszanych przez naukowców związanych z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. Skierowane są one do szerokiego grona odbiorców, także (a może: przede wszystkim) spoza środowiska akademickiego. W roku akademickim 2024/2025 odbywa się ich druga edycja. Do tej pory odbyły się spotkania poświęcone wulgaryzmom oraz dobroczynnemu wpływowi lasu.
Daria Bruszewska-Przytuła
Dr inż. Karol Mierzejewski jest adiunktem w Katedrze Anatomii i Fizjologii Zwierząt na Wydziale Biologii i Biotechnologii. W swojej pracy naukowej zajmuje się badaniami nad wpływem mikroplastiku PET – jednego z najczęściej stosowanych tworzyw w produkcji opakowań do żywności – na organizm. Jego badania koncentrują się na ocenie, czy mikroplastik może stanowić czynnik ryzyka rozwoju chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca czy schorzenia sercowo-naczyniowe.