04 Grudnia 2024
Aktualności
Prof. Piotr Zapotoczny stara się dostosować farby luminescencyjne do użytku zewnętrznego. Z opracowanej technologii korzystają władze Olsztyna, które pilotażowo wprowadziły program Smart Stop mający przypominać o tym, że nie wolno używać urządzeń elektronicznych na przejściach dla pieszych.
– Jest to produkt oparty na żywicy poliasparginowej, czyli ma dwa składniki – żywicę oraz utwardzacz. Mieszając je w odpowiednich proporcjach można otrzymać folię albo farbę. Składnikiem łączącym te dwa produkty są luminofory, czyli kryształy, które sprawiają, że w ciągu dnia „ładują się”, a gdy zapada zmrok oddają energię, czyli świecą – wyjaśnia prof. Piotr Zapotoczny.
Takie farby są dostępne na rynku, ale po pierwsze, są bardzo drogie (ok. 500-600 zł za litr), a po drugie, nie wszystkie spełniają odpowiednie wymogi, aby zastosować je chociażby w takich okolicznościach jak projekt Smart Stop. Prof. Zapotocznemu udało się stworzyć lepszy produkt.
– Nasza praca polega na tym, aby budować komponenty tych farb i folii tak, żeby świeciły jak najdłużej – dłużej niż te, które są dostępne na rynku. Podstawowym parametrem jest luminiscencja, czyli jak długo i jak mocno świeci. Bada się ją po 5, 10, 30 i po 60 minutach, aż do wygaśnięcia. Granicą jest 0,32 mcd- na metr kwadratowy. Folia i farby, które jesteśmy w stanie robić mają znacznie lepsze parametry – p. dwu-, a nawet trzykrotnie wyższy współczynnik jasności – tłumaczy naukowiec.
Znaki pomalowane farbą opracowaną we współpracy z firmą Luminos NanoTech można jak na razie spotkać na dwóch przejściach dla pieszych w Olsztynie: w pobliżu I Liceum Ogólnokształcącego przed przejściem przez ul. Mickiewicza oraz na ul. Zientary-Malewskiej, w pobliżu tunelu pod torami kolejowymi.
– Chcieliśmy pomalować piktogramy przed zimą, żeby sprawdzić wytrzymałość, ścieralność, cechy fizyczne i mechaniczne tej farby. Chodzi przecież o to, aby była ona odporna na zmienne warunki atmosferyczne czy dużą ścieralność. Natomiast w okresie zimowym dajemy sobie czas na to, żeby skomponować jak najlepszą recepturę – taką, która będzie dobrze widoczna zarówno w dzień, jak i w nocy – wyjaśnia prof. Piotr Zapotoczny.
Nie tylko farba
Produktami luminescencyjnymi, nad którymi pracuje zespół pod kierunkiem prof. Zapotocznego, zainteresowało się otoczenie społeczno-gospodarcze. Do badacza zgłosiła się firma IQ Recycling z Pruszcza Gdańskiego, która chce użyć ich do oznakowania siedziby swojej firmy. Zaproponowała współpracę od strony naukowej i produkcyjnej. Ponadto współpracuje on z firmą Giera z Jonkowa pod Olsztynem, która produkuje znaki drogowe.
– W naukach technicznych współpraca z firmami, z otoczeniem społeczno-gospodarczym jest kluczowa, niezbędna. To one wskazują, co jest potrzebne, a co nie, jakie mają mieć cechy, jak mają wyglądać szczegóły takiego produktu – dodaje prof. Zapotoczny.
Jak dotychczas naukowiec pracował nad farbą z firmą Luminos NanoTech, ale w najbliższej przyszłości zamierza stworzyć zespół badawczy i napisać wniosek o grant. Chce również nawiązać współpracę naukową z chemikami, którzy pomogliby mu opracować jak najlepszą recepturę – tak, aby produkty luminescencyjne dobrze spisywały się zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz.
– W Katedrze Inżynierii Systemów odbywają się prace nad właściwościami mechanicznymi farby i folii i teraz poszukujemy jednostki badawczej, która będzie chciała się zająć tym od strony fizyko-chemicznej – mówi prof. Piotr Zapotoczny i dodaje, że produkty na bazie luminoforu są przyszłością i znajdą zastosowanie w wielu dziedzinach życia.
– Można nimi oznaczać drogi ewakuacyjne w hotelach, budynkach użyteczności publicznej czy szpitalach. Ponadto kolejnym tego typu produktem są elektroluminofory zasilane niewielkim napięciem. W przyszłości mogą powstać np. bariery drogowe pomalowane elektroluminoforem, zasilane niewielkim ogniwem fotowoltaicznym. Może się to przydać m.in. w miejscach, gdzie są prowadzone działania wojenne i gdzie występują czasowe braki prądu.
Marta Wiśniewska