22 Września 2023
Aktualności
Przez wiele lat za organizację Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki odpowiadało Biuro ds. Nauki (przekształcone w Centrum Badań i Projektów UWM). Dzięki ogromnemu zaangażowaniu przedstawicieli Uniwersytetu wydarzenie jest dzisiaj rozpoznawalną marką. Doceniają ją nie tylko przez mieszkańców Warmii i Mazur, ale i jurorzy konkursów nagradzających ciekawe inicjatywy popularyzujące naukę. Już po raz drugi odpowiedzialność za ODNiS przejęła Kortosfera. Uniwersyteckie Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji wspierane jest, oczywiście, przez kadrę UWM. Nauczyciele, pracownicy, doktoranci, a także studenci działający m.in. w kołach naukowych i agendach kulturalnych przygotowali propozycje dziesiątek zajęć. Coś dla siebie może znaleźć każdy – pasjonaci sztuki, fani technologii i ci, którzy chcą żyć zdrowo. Pomysły prowadzących zajęcia pogrupowane zostały w kilka grup tematycznych: 1. Tajemnice świata, 2. Świat technologii, 3. Sztuka w nas, 4. Zdrowe Życie, 5. Świadome społeczeństwo.
Na wszystkich, którzy odwiedzili w ostatnich dniach kampus UWM, atrakcje czekały w różnych miejscach. Począwszy od Centrum Konferencyjnego, przez Bibliotekę Uniwersytecką, aż po budynki poszczególnych wydziałów i kortowskie ogrody.
>>> Relacja z pierwszego dnia Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki 2023
Nauka ma swoje dni, a Kopernik... rok
Organizatorzy pamiętali o trwającym Roku Kopernika, dlatego w programie wydarzenia znalazło się wiele odniesień i do astronomii, i do samego twórcy teorii heliocentrycznej.
Jednym z przykładów uhonorowania polskiego astronoma był spektakl "Słońce Kopernika" przygotowany przez aktorów Teatru Kamienica.
– Rok Kopernika sprawił, że chcieliśmy napisać tę sztukę i ją zrealizować. Zrobiliśmy też książkę. Ale pewnie nie powstałoby to, gdyby nie zainteresowania naszej koleżanki, Joli Mrotek, która się interesuje astronomią. Ona mnie zainspirowała. Napisałem scenariusz i dałem go Emilianowi Kamińskiemu. On przeczytał go i powiedział: robimy! – wspominał w rozmowie z Radiem UWM FM autor sztuki i jeden z aktorów Jarosław Gmitrzuk. – Przedstawienie to po prostu biografia Kopernika napisana wierszem – pozbawiona wszelkich nieścisłości. Zanim przystąpiliśmy do pisania, robiliśmy przez pół roku research. Pomagali nam profesorowie z UMK czy pan Jacek Szubiakowski (do niedawna – dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Astronomicznego – przyp. red.).
Inny pomysł na uczczenie Roku Kopernika znaleźli pracownicy Katedry Architektury Krajobrazu, którzy w kortowskich ogrodach dydaktyczno-doświadczalnych przygotowali kosmiczny Ogród Kopernikański.
Ciekawym podsumowaniem trwających obchodów rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika stał się także konkurs, którego pomysłodawczynią była Patrycja Bałabańska. Mowa o konkursie "Olsztyński Polihistor 2023" zorganizowanym przez Kortosferę oraz Pałac Młodzieży im. Orląt Lwowskich w Olsztynie. Udział wzięły w nim drużyny uczniów ze szkół ponadpodstawowych.
Mobilne Laboratoria Przyszłości
Podczas ODNiS dużym zainteresowaniem cieszyły się Mobilne Laboratoria Przyszłości.
– Dzieci podczas zajęć poznają druk 3D, długopisy 3D, gogle VR i interaktywną podłogę, czyli nasz smart floor. Długopisy 3D cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem, bo dzieci mogą sobie stworzyć własny projekt, który zabierają potem do domu. Uczą się tutaj cierpliwości, kreatywności i precyzyjności. Warto poznawać te technologie, bo nasze dzieci niedługo będą pracowały w zawodach, o których my jeszcze nie słyszeliśmy – mówi Monika Lentacz, liderka edukatorów w Mobilnych Laboratoriach Przyszłości. I dodaje: – Cyfryzacja towarzyszy nam na co dzień. Warto uczyć się np. projektowania i wykorzystywania druku 3D, bo to jest przyszłość.
Interaktywna podłoga pozwala np. na grę w piłkę nożną, co bardzo spodobało się uczestnikom ODNiS.
– Zabawa polega na tym, że kontrolujemy naszych piłkarzy. Próbujemy wybić piłkę w inną bramkę. Ale to nie jest takie proste, bo piłkarze mogą iść tylko w jedną stronę i się odbijać od ścian i innych piłkarzy. Czasami są momenty, że strzela się bramkę swojej drużynie. I dotykamy specjalnym długopisem na podłogę, na palec nie zadziała – mówi Oskar z 5 klasy z SP nr 15 w Olsztynie, który korzystał ze smart floor.
– Pokazywałem drukarkę 3D, jej możliwości, to, jak działa, co możemy z jej pomocą zrobić, w jaki sposób powinna zmieniać świat i otoczenie, w którym żyjemy. Dzieci są, jak widać, zainteresowane. Pytają o bardzo dużo szczegółów, to oznacza ciekawość świata i chęć jego poznania. Nie mówią tylko „wow, drukarka wydrukowała jakąś jaszczurkę czy kubek”, tylko: „jak to działa?”, „jaka jest temperatura?”, „skąd to się wszystko bierze?”. Ważne jest, żeby edukacja szła w tym kierunku i rozwijała ciekawość świata. Uczmy tego, jak coś powstaje, skąd to się bierze. Dzieci, mając takie umiejętności, mogą razem z nami ten świat zmienić – mówi Karol Wieszczycki, edukator, technik z Mobilnych Laboratoriów Przyszłości.
Nie tylko jeziora, czyli inne spojrzenie na Warmię i Mazury
Na Wydziale Humanistycznym młodzież uczestniczyła w zajęciach "Mazury – (nie tylko) cud natury. O regionie, który nie jest tylko pięknym i wyjątkowym zakątkiem planety". Chętni zgłosili się na wszystkie trzy dni. Spotkanie prowadzili dr Renata Trejnowska-Supranowicz i dr Radosław Supranowicz, związani z Katedrą Literatury i Kultury krajów Niemieckojęzycznych oraz Katedrą Lingwistyki Stosowanej.
– Do poprowadzenia zajęć na ten temat zainspirowała mnie twórczość Erwina Kruka. Był Mazurem, ale nie walczył o to, by przywrócić tutaj przedwojenne Mazury, tylko chciał połączyć przeszłość z teraźniejszością. Uważał, że jeżeli nie ma świadomości historycznej, kto tutaj żył i co było na tych terenach, to nie ma mowy o przyszłości. Pokazywałam młodzieży malownicze ruiny zamków, miejsca związane z Napoleonem. Młodzież była zainteresowana, czy w ruinach są ukryte skarby. Mówiłam o ciekawostkach związanych z regionem. Pokazywałam piękna miejsca, które popadły w zaniedbanie lub zostały zniszczone przez ludzi przybyłych po wojnie na te tereny. Mówiłam np. o Dzikowie Iławeckim, gdzie doszukiwano się Bursztynowej Komnaty. Opowiadałam trochę o historii, ale też o sławnych ludziach, którzy tutaj mieszkali. Z Warmii i Mazur pochodzi pierwszy laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny, Emil Adolf von Behring. Mówiłam o tym, kim był Wiechert, którego ulicę mamy w Olsztynie. Opowiadałam o tradycjach, wierzeniach, powiedzeniach, legendach warmińskich i mazurskich – mówi dr Renata Trejnowska-Supranowicz, germanistka i literaturoznawczyni.
ODNiS – siłownia dla mózgu
Na Wydziale Nauk Społecznych odbyły się m.in. zajęcia „Mózg na siłowni – wesołe zabawy rytmiczne z nietypowymi przyborami”.
– Ważne jest to, że dzieci usłyszały, że mózg się rozwija i my się rozwijamy wtedy, kiedy są jakieś wyzwania, a mniej wtedy, kiedy jest łatwo i gdy robimy rzeczy rutynowo. Dzieci dowiedziały się na samym początku zajęć, że wtedy następuje ich rozwój, kiedy są zaangażowane. Ważne jest, żeby nie zrażały się, kiedy się pojawiają trudności – mówi prowadząca warsztaty dr Iwona Cymerman z Katedry Dydaktyki i Wczesnej Edukacji. – Na zajęciach miałam grupkę pięcio- i sześciolatków. Wprowadziłam różne aktywności, bo nasz mózg i nasze ciało potrzebują zmian. Podążałam za dziećmi i widziałam, kiedy potrzebują ruchu, żeby się rozluźnić. Były między innymi zabawy logorytmiczne, ćwiczące koncentrację, rozwijające myślenie wyobrażeniowe.
W warsztatach brały udział m.in. dzieci z przedszkola w Kortowie, które każdego dnia intensywnie korzysta z możliwości oferowanych przez festiwal nauki.
– Warsztaty są bardzo kreatywne i ciekawe dla dzieci. Bardzo im się podobają. Byliśmy też na pokazach chemicznych. Przez trzy dni uczestniczymy w różnych zajęciach – mówi Iwona Okońska, nauczyciel z przedszkola w Kortowie.
Nauka z dala od szkolnych ławek
Wydział Geoinżynierii odwiedziła w czwartkowe przedpołudnie klasa III D ze Szkoły Podstawowej nr 12 w Olsztynie. Nauczyciele z dużą otwartością podchodzą do aktywnych sposobów uczenia się, dlatego regularnie uczestniczą w podobnych inicjatywach. Uczniowie Matyldy Loose-Długokęckiej przyzwyczajeni są do tego, że nauka nie musi odbywać się w szkolnych ławkach, więc świetnie odnaleźli się na warsztatach przygotowanych przez pracowników UWM. Podczas odwiedzin w Kortowie z dużą radością przyglądali się np. temu, co kryją laboratoria znane doskonale studentom budownictwa.
Warsztaty „Gips w dobrej formie”, w których wzięły udział dzieci z SP12, łączyły w sobie oba elementy pojawiające się w nazwie kortowskiego festiwalu – było więc miejsce i na naukę, i na artystyczne wyzwania. Dzieci do domów zabrały nie tylko wspomnienia z zajęć (zdaniem części uczniów: „najlepszych zajęć”), ale także własnoręcznie wykonane figurki gipsowe.
Warto zaznaczyć, że wielu opiekunów grup tak starało się ułożyć harmonogram zajęć, żeby ich uczniowie mogli skorzystać z jak największej liczby atrakcji. Podobnie było z klasą III D, która po wizycie na Wydziale Geoinżynierii, przeniosła się na Wydział Nauki o Żywności.
– Pani, która prowadziła z nami zajęcia, zapowiedziała, że będzie nas traktowała jak studentów – opowiadał już po warsztatach jeden z uczniów. – Próbowaliśmy różnych produktów i naszym zadaniem było określenie ich smaków. Do testowania dostaliśmy też czekoladę od kilku producentów, więc mogliśmy porównać, która jest dla nas najsmaczniejsza.
Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki to nie tylko szansa dla uczestników, ale i dla prowadzących. Dzięki spotkaniom z zainteresowanymi ich codzienną pracą (oraz pasjami) osobom, ładują oni swoje własne „akumulatory”. I mają ochotę na kolejne wydarzenia, czego przykładem są mgr inż. Patrycja Bancerz, mgr inż. Agata Kowalczyk i mgr inż. Aneta Skoratko z Wydziału Geoinżynierii UWM.
– Dzieci wypełniały foremki zaczynem gipsowym, a później mogły powstałe w ten sposób figurki pomalować farbkami. Najbardziej podobało im się jednak to, co na co dzień robimy także ze studentami, czyli... niszczenie cementowych bloczków. Dzięki takiemu działaniu badamy wytrzymałość materiałów – mówiły w rozmowie z "Wiadomościami Uniwersyteckimi" przedstawicielki Katedry Inżynierii Budowlanej. Współpraca z najmłodszym pokoleniem dała prowadzącym tak dużo satysfakcji, że już deklarują gotowość do udziału w kolejnej odsłonie Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki.
Nauka i sztuka: dwa różne światy?
Specjalne zajęcia podczas kortowskiego święta nauki i sztuki poprowadziła dr nauk medycznych Agata Kurzyk, biotechnolożka specjalizująca się w biologii komórek macierzystych i nowotworowych oraz rozwijająca nowe biomateriały dla medycyny regeneracyjnej i inżynierii biomedycznej.
– Temat zajęć jest bardzo szeroki i przede wszystkim zależało mi na tym, żeby pokazać, że nauka i sztuka oddziałują na siebie, mają na siebie ogromny wpływ i dzięki temu umożliwiają postęp na świecie. Z punktu widzenia nauki najbliższa jej jest muzyka. Nie da się określić jednej dziedziny, która jest najbliższa sztuce. Wzajemne oddziaływania i to, jak naukowcy współpracują z artystami i jakie rzeczy z tego wynikają, są zaskakujące i wydają się nam futurystyczne, po czym okazuje, że po 10 latach po prostu są w użytku codziennym – mówiła dr Agata Kurzyk. – Chciałam pobudzić wyobraźnię, zwrócić uwagę, że warto podążać za swoimi pasjami i nie obawiać się tego, że jest się troszeczkę innym bądź odstaje się od grupy.
Podczas prowadzonych przez siebie zajęć Agata Kurzyk udowodniła, że nie ma też potrzeby odróżniania nauki od sztuki.
– Wychowywałam się w dwóch szkołach – w tym w szkole muzycznej – i dla mnie te światy stał się jednością – zaznaczyła prowadząca.
„Astrofaza”, czyli spojrzenie w przyszłość
W czwartek po południu odbyło się spotkanie „ASTROFAZA POP Science. Na ile realne są technologie rodem z SF?”. Piotr Kosek, twórca i prowadzący kanał popularnonaukowy „Astrofaza” razem z dr hab. Leszkiem Błaszkiewiczem, prof. UWM rozmawiali o tym, jakie odkrycia i wynalazki mogą pojawić się w najbliższym czasie i w jaki sposób wpłyną one na naszą rzeczywistość.
– Myślę, że w przyszłości możemy się spodziewać przede wszystkim rozwoju technologii, jeśli nie będziemy na tyle głupi, żeby ten rozwój zastopować. Uważam, że technologie, które mamy, będą się stawały coraz bardziej obojętne dla środowiska. Kolejną rzeczą są zmiany w transporcie, które już możemy obserwować, czyli elektryfikacja transportu ze wszystkimi minusami i plusami. Będziemy dzisiaj mówić też o technologiach energetycznych, chociażby o rozwoju elektryki termojądrowej – mówił „Wiadomościom Uniwersyteckim” Piotr Kosek przed rozpoczęciem spotkania. – Mieliśmy ostatnio taki eksperyment z Wendelstein 7-X, zlokalizowanym w Greifswaldzie w Niemczech. To eksperymentalny reaktor termojądrowy, który ma pokazać, czy plazma da radę rozgrzewać do takich niebotycznych temperatur jak 100 milionów stopni i utrzymywać ją przez 30 minut. To jest cel tego eksperymentu.
Jak zaznacza twórca „Astrofazy”, reaktor ten nie będzie produkował dla nas prądu: – Musimy poznać sposoby nagrzania plazmy i utrzymanie tej reakcji w taki sposób, żeby ona sama się podtrzymywała. I dopiero wtedy możemy myśleć o tym, żeby w gniazdkach płynął czysty prąd.
O rozwoju nauki świadczy fakt, że pojawiają się coraz ciekawsze eksperymenty.
– Mamy międzynarodowe konsorcjum ITER, które zajmuje się budową termoreaktora jądrowego – podaje przykład Piotr Kosek. I zaznacza: – Każda technologia, dając szanse, może być wykorzystana w zły sposób: czy to militarnie, czy ekonomicznie. Sztuczna inteligencja to jest kolejny miecz obosieczny.
Prof. Leszek Błaszkiewicz tak zapowiadał swoją rozmowę z Piotrem Koskiem:
– Postanowiliśmy, że nasze spotkanie będzie poświęcone trochę bliższej i dalszej przyszłości w aspektach związanych z rozwojem naszej cywilizacji. Ja będę się skupiał na astronomii. Jej najbliższa przyszłość jest już zaplanowana. Już się buduje, już powstają instrumenty, które za kilka, kilkanaście lat będą wykorzystywane. I myślę, że znacząco przyczynią się do wzrostu naszej wiedzy o kosmosie. Natomiast jest też kilka planów, takich bardzo dalekosiężnych.
Podczas spotkania nie zabrakło tematów, które aktualnie pojawiają się w przestrzeni medialnej.
– Zabawimy się trochę w futurystów zastanawiających się nad rozwojem sztucznej inteligencji – mówił naukowiec z UWM. – Poruszymy temat rozwoju technologii internetu rzeczy. To bardzo powszechne zjawisko i wkracza coraz bardziej w różne aspekty naszego życia. „Astrofaza” to program dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych. Porozmawiamy o tych tematach lekko.
Goście Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki postanowili także zwrócić uwagę słuchaczy na skutki naszych niefrasobliwych zachowań.
– Dzisiaj niektóre technologie wykorzystujemy trochę na ślepo, nie zdając sobie być może sprawy ze skutków. Mam tu na myśli na przykład kwestie bardzo dużej ilości danych, które są zbierane i przetwarzane – zaznacza prof. Leszek Błaszkiewicz.
W sklepie ze sztuczną inteligencją
W piątek swoją wiedzą dzieliła się z uczestnikami ODNiS dr hab. Katarzyna Sanak-Kosmowska, prof. UEK. Poprowadziła wykłady „Nowe media, nowe zagrożenia – co wiedza o nas sklepy internetowe” oraz „Wpływ społeczny w praktyce - jak manipulują nami reklamodawcy”. Dzieci zadawały pytania i podawały przykłady np. śledzących reklam w Internecie, dopasowanych do ich wyników wyszukiwania.
- Bardzo lubię wykłady dla najmłodszych. To oni korzystają z różnych aplikacji internetowych i są najbardziej narażeni na ryzyko. Poza tym wydaje mi się, że to właśnie dzieci mogą stać się przewodnikami osób starszych, rodziców i dziadków, w tym skomplikowanym wirtualnym świecie. Mogą bardzo dużo ich nauczyć – mówiła „Wiadomościom Uniwersyteckim” prof. Katarzyna Sanak-Kosmowska. – W czasie mojego wystąpienia wspominałam o ryzyku związanym z udostępnianiem danych osobowych. Młodzi ludzie, ale też my, starsi, bardzo chętnie dzielimy się zdjęciami. Tagujemy się, oznaczamy, piszemy, gdzie jesteśmy na wakacjach i co jemy dzisiaj na obiad. Musimy zdawać sobie sprawę, co może stać się z tymi zdjęciami, jeżeli wpadną w niepowołane ręce. Przede wszystkim mogą być wykorzystane przez reklamodawców. To jest ryzyko manipulacji: ktoś spróbuje zachęcić nas do zakupu rzeczy, której nie potrzebujemy. To, że odwiedzą nas złodzieje, gdy poinformujemy o wakacjach, w porównaniu z tworzeniem deepfake'ów i kradzieżą tożsamości jest ryzykiem i tak niewielkim. Dzieci z pewnością muszą mieć tego świadomość i mówić o tym rodzicom, którzy bardzo chętnie wrzucają ich zdjęcia do sieci.
Jak się bronić przed zagrożeniami?
– Przede wszystkim myśleć. Wspominałam na koniec wykładu, że nie jesteśmy w stanie uchronić dzieci czy nawet samych siebie przed korzystaniem z mediów społecznościowych i przed sztuczną inteligencją. Ważna jest świadomość, rozsądek i wiedza – dodaje prof. Sanak-Kosmowska.
Prowadząca przytoczyła wyniki badań pilotażowych dotyczących rozpoznawania treści stworzonych przez sztuczną inteligencję i człowieka. Wyniki wskazują, że 70-80 proc. badanych rozpoznaje, kiedy rozmawia przez chatbota ze sztuczną inteligencją, ale tylko 20 proc. rozpoznaje treści napisane przez AI.
– Myślę, że niedługo w ogóle nie będziemy w stanie tego rozróżnić, bo rozwijamy się wolniej niż sztuczna inteligencja. Konsumenci powinni być informowani, czy treść została wygenerowana przez AI czy przez człowieka. Unia Europejska przyjęła rezolucję w tym zakresie i przepisy powoli wchodzą w życie. Reklamodawcy będą musieli o tym informować. Dla konsumentów materiały pisane przez AI to z jednej strony komfort, bo treści mogą być bardziej personalizowane i dotyczyć potrzeb. Z drugiej strony konsumenci muszą mieć jednak świadomość tego, że te treści są idealne, bo zostały przygotowane z wykorzystaniem ich danych – uważa prof. Sanak-Kosmowska.
Czy robota będziemy traktowali jak człowieka?
O wyzwaniach współczesnych technologii mówił także Kamil Muzyka, specjalista w dziedzinach wydobycia surowców pozaziemskich oraz produkcji w przestrzeni kosmicznej. Na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim zaprezentował wykład „Transhumanizm i prawo robotów”.
– Słuchacze mieli sporo pytań o chatboty i systemy bojowe. Rozmawialiśmy o tym, czy robot może być podmiotem prawnym, czy może być traktowany jak człowiek – mówił po swoich zajęciach Kamil Muzyka. I zaznaczył: – Odróżniamy sztuczną inteligencję od robotów. Myślę, że przestaniemy myśleć o tym, żeby robotom dawać prawa, a będziemy się bardziej zastanawiać, jak zabezpieczyć człowieka przed wykorzystaniem robotów lub sztucznej inteligencji w sposób krzywdzący innych – czy to medycznie, czy moralnie czy gospodarczo. Nie powinniśmy się zastanawiać tylko nad tym, czy roboty zabiorą nam pracę, ale jak możemy w naszej pracy wykorzystać ich możliwości. Można roboty wykorzystać np. jako asystentów osób starszych albo zmagających się z problemami lękowymi, obawiających się wychodzenia samotnie z domu. Robot może być wykorzystany do relacji z człowiekiem.
Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki ofertą dla całego regionu
Zdaniem Mateusza Pikulińskiego, dyrektora Kortosfery, 21. Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki cieszyły się dużym zainteresowaniem odbiorców. Jak podkreślał, Kortowo odwiedzane było nie tylko przez mieszkańców Olsztyna, ale i różnych zakątków Warmii i Mazur.