18 Grudnia 2023

Aktualności


Świąteczna atmosfera nie opuszcza Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa. Po mikołajkowej wystawie wieńców adwentowych przyszedł czas na pokaz ozdób choinkowych wykonanych z naturalnych materiałów.

Studenci III roku architektury krajobrazu 18 grudnia zaprezentowali przygotowane własnoręcznie zawieszki choinkowe.

– To jest temat przewodni prac zaliczeniowych w tym semestrze z przedmiotu kompozycje i dekoracje w kwiaciarstwie, który prowadzę. Myślę, że przygotowanie takich ozdób sprawiło im wiele radości i miło spędzili czas, gdyż wielu studentów zaangażowało w to rodziny. Mam nadzieję, że ta wystawa będzie też inspiracją dla innych i wspólnie z rodziną przygotują wymarzoną zawieszkę – mówiła dr inż. Beata Płoszaj-Witkowska z Katedry Architektury Krajobrazu.

Zawieszki ozdobiły choinki, które pojawiły się w holu dziekanatu Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa. Do ich przygotowania studenci wykorzystali naturalne materiały, m.in. suszone owoce, igliwie, orzechy, szyszki czy drewno.

– Wykorzystałam to, co miałam pod ręką, czyli szyszki sosny i sznurek. Ozdób choinkowych do domu jeszcze nie zrobiłam, ale być może podejmę się tego wyzwania i też coś wymyślę – zastanawiała się Aleksandra Deptuła, a jej kolega Karol Kamiński dodał: – Pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy, to szyszki, a druga – czerwone kokardki, bo chyba nie ma nic bardziej świątecznego. Jestem zadowolony z efektu.

Kamili Kowalczyk ozdoby świąteczne pomagał robić chłopak, który był też ich pomysłodawcą.

– Świetnie się przy tym bawiliśmy. Jestem minimalistką i lubię standardowe rzeczy, więc do wykonania ozdób wykorzystaliśmy igliwie sosny i jodły. Oprócz tego sznurek jutowy i klej na gorąco, aby wszystko połączyć. Nasze zawieszki nie nadają się na choinkę, bo by się w nią wtopiły, ale świetnie ozdobią okna czy parapety – zapewniała studentka.

Małe Mikołaje zrobiła Marta Borowska, którą zainspirowały sklepowe skrzaty.

– Są super. Uznałam, że zrobię ich mniejsze wersje z naturalnych materiałów jako zawieszki. Tułów zrobiony jest z szyszki, głowa z orzecha włoskiego, a nos z owoców śnieguliczki. Brodę i czapkę wykonałam z waty i płatków kosmetycznych – dodała Marta.

Świąteczny nastrój udzielił się wszystkim. Studenci innych kierunków przekonywali, że z chęcią spędziliby tu dzień i mogliby mieć zajęcia na korytarzu. W wystawie udział wziął także prof. Krzysztof Młynarczyk, były dziekan, który przeszedł już na emeryturę.

Od początku istnienia kierunku architektura krajobrazu – a niedługo skończy on już 25 lat – podkreślałem, że to, co robicie poza obowiązkowym programem studiów, jest niezwykle cenne – zwrócił się do studentów były dziekan. - To was kształtuje potem w zawodzie. Przyjeżdżam na wasze wystawy i staram się być na każdej. Gratuluję wam inwencji i gratuluję też pani doktor Beacie Płoszaj-Witkowskiej, która jest dobrym duchem tych przedsięwzięć i zasługuje na szczególne uznanie – podkreślił prof. Młynarczyk.

syla

 

 

Rodzaj artykułu