28 Lutego 2023

Aktualności


Biura projektowe, urzędy, instytucje, organizacje oraz inwestorzy już niedługo nie będą się bać konsultacji społecznych. Naukowcy z UWM zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję. Ona pokaże, jak ich plany wpłyną na krajobraz.

Podobno człowieka najbardziej ogranicza jego wyobraźnia. Dr inż. Rafał Kaźmierczak z Katedry Gospodarki Nieruchomościami i Systemów Informacji Geograficznej ma na to namacalny dowód. 

Kulawa wyobraźnia

Dr Kaźmierczak prosi ludzi, aby narysowali obiekt, którego rzut poziomy im pokazuje. Około 80 proc. osób nie potrafi sobie wyobrazić, jak on w przestrzeni może wyglądać.

Wyobraźmy teraz sobie konsultacje społeczne w sprawie usytuowania w przestrzeni np. słupa wysokiego napięcia. Na planie będzie to symbol obiektu. Pewna część uczestników konsultacji nawet, kiedy pozna jego wymiary, nie będzie w stanie wyobrazić go sobie w przestrzeni – przyznaje dr Kaźmierczak.

A skoro tak, to istnieje duża szansa, że realny wygląd obiektu ich zaskoczy. I zaczną protestować. To dla inwestora strata czasu i pieniędzy. – Ryzyko protestów dzięki nowoczesnym technologiom można zmniejszyć do minimum – zapewnia jednak dr Kaźmierczak, który z zespołem (dr. inż. Cezarym Kowalczykiem i dr hab. inż. Krystyną Kurowską, prof. UWM) pracuje właśnie nad algorytmem, który będzie pokazywać na co ludzie zwracają szczególną uwagę, patrząc na wybrany fragment otaczającej przestrzeni.

Algorytm posłuży się do tego techniką wizualizacji i techniką rzeczywistości rozszerzonej. Wizualizacja obiektów 3D to bowiem w urbanistyce i w architekturze coraz bardziej powszechne standardy. W tym celu częściej sięgamy po rzeczywistość rozszerzoną (AR), wirtualną (VR) lub mieszaną (MR). 

Cyfrowy bliźniak

Naukowcy z UWM pracują nad trójwymiarową wizualizacją obiektu, który przy pomocy techniki rzeczywistości rozszerzonej można umieszczać w wybranym miejscu. Aby sprawdzić, jak będzie wyglądać, wystarczy użyć telefonu. Kortowscy naukowcy integrują wiedzę z zakresu planowania przestrzennego, geografii i geodezji. Ich „cyfrowy bliźniak” słupa energetycznego będzie zlokalizowany dzięki rozszerzonej rzeczywistości na wybranej działce dokładnie w tym miejscu, w którym ma stanąć. Algorytm, który go posadowi, wykorzysta technikę pozycjonowania nawigacji satelitarnej GNSS. Dzięki temu każdy, trzymając w ręce telefon z odpowiednią aplikacją, zobaczy planowany obiekt w naturalnym otoczeniu o dowolnej porze roku, dnia i przy każdej pogodzie. Naukowcy pracują także nad tym, aby ich bliźniak był dostosowany do wersji na okulary VR. 

Ludzkie patrzenie

Naukowcy zdradzają, że ten przykładowy słup to tylko początek ich drogi. Najwięcej emocji wzbudzają obiekty w miastach, w których jest gęsta zabudowa i wielość bodźców wzrokowych. W takich warunkach każdy widzi najpierw to, co dla niego jest ważne. Zespół dr. Kaźmierczaka pracuje więc nad tym, aby sztuczną inteligencję nauczyć ludzkiego patrzenia na krajobrazy. Jak się już tego nauczy, to będzie nie tylko umieszczać „cyfrowego bliźniaka” obiektu we wskazanym miejscu w skomplikowanym środowisku miejskim, ale jeszcze wskazywać, jak obiekt wpłynie na to, co ludzie uważają za cenne.

Lech Kryszałowicz

Rafał Kaźmierczak - doktor nauk technicznych w dyscyplinie geodezja i kartografia. Wśród swoich zainteresowań badawczych wskazuje wykorzystanie technologii satelitarnych w gospodarce przestrzennej, rzeczywistość rozszerzona i wirtualna

Rodzaj artykułu