27 Marca 2025
Aktualności
Wydarzenie miało charakter otwartej dyskusji, w której każdy z widowni mógł zabrać głos. Goście wraz z uczestnikami rozmawiali o aktorstwie, o sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się teatr oraz o wpływie sztucznej inteligencji na jego przyszłość. Podczas spotkania goście starali się odpowiedzieć na pytanie, czy aktor jest jedynie wiernym odtwórcą przypisanej mu roli.
Dr Milena Gauer, która na co dzień jest aktorką w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie, a także prowadzącą zajęcia na Wydziale Humanistycznym, wyróżniła dwa podejścia do aktorstwa. Jedno z nich, wcieleniowe, koncentruje się na pełnym oddaniu charakteru postaci. Drugie, które jest jej bliższe, to podejście progresywne, dające aktorowi większą swobodę interpretacyjną. Aktorka stwierdziła, że to rodzaj służby, a odgrywane role pozostają z nią poza sceną. Zwróciła także uwagę na rolę szczerości w tym zawodzie. Mimo że jest ono formą iluzji, to w rzeczywistości polega na świadomym wywołaniu emocji u widzów.
Krzysztof Berendt, absolwent filozofii na UWM i Studium Aktorskiego im. Aleksandra Seweruka, aktor Teatru Miejskiego w Gdyni, dodał, że dla osiągnięcia najlepszego efektu przydatne jest łączenie różnych technik aktorskich. Zwrócił uwagę na trudności związane z wychodzeniem z roli, zwłaszcza przy wymagających postaciach, oraz na fakt, że aktorzy nie zawsze mogą wybierać role zgodne z ich własnym przekonaniem, lecz często kierują się względami finansowymi.
Z opinią, że aktorstwo to „cwaniactwo” nie zgadzała się Paulina Kajdanowicz, która także jest absolwentką naszej filozofii i olsztyńskiego studium aktorskiego. Dla niej kluczowe są pasja i autentyczność. Działając z lokalną społecznością aktorów-amatorów, doświadcza tego, że widzowie cenią sobie szczerość, wynikającą z osobistych doświadczeń. To właśnie sprawia, że spektakle zyskują duże uznanie.
Barbara Święcicka określa siebie jako pośredniczkę między twórcami a odbiorcami, wspierając w ten sposób proces twórczy. Z tym jest związana jej praca, ponieważ jest edukatorką w Teatrze im. Stefana Jaracza oraz pedagożką teatralną. Mówiła o tym, jak pandemia wpłynęła na teatr. Spostrzegła, że przeniesienie spektakli do internetu powinno skłaniać do refleksji nad tempem współczesnej sztuki. Na koniec zachęcała do współpracy, dzielenia się pomysłami z artystyczną przestrzenią, jaką jest teatr.
Wykładowca w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, dr Miłosz Babecki, przyznał z kolei, że chętnie ogląda występy aktorów i najbardziej ceni sobie moment po spektaklu, gdy może zastanowić się nad sztuką.
– Mimo dążenia aktora do autentyczności zawsze przyjmuje on pewną maskę – stwierdził.
Dyskusja zakończyła się rozważeniami na temat sztucznej inteligencji w teatrze. Uczestnicy spotkania zastanawiali się, czy technologia rozwinie się na tyle, że w przyszłości na scenie przyjdzie nam zobaczyć roboty humanoidalne lub z nimi współwystępować. Opinie były podzielone, jedni dostrzegli w tym szansę na nowatorskie doświadczenia, inni bronili tradycyjnych form teatralnych, obawiając się utraty głębi jaka jest ukryta w sztuce. Całość została zorganizowana przez Instytut Filozofii i Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie.
Konrad Szymanek, Julia Chmielińska
fot. Janusz Pająk