31 Grudnia 2024
Aktualności
Media akademickie pełnią podobną rolę, co media lokalne: są najbliżej spraw swojej społeczności i jako pierwsze informują o wydarzeniach, które są dla niej kluczowe. Myliłby się jednak ten, który chciałby w nich widzieć uczelnianą kronikę czy biuletyn informacyjny – w świecie, w którym news umiera po kilku godzinach, muszą one nieustannie szukać na siebie pomysłu. I tak też jest z „Wiadomościami Uniwersyteckimi”, które podobnie jak Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w 2024 roku świętują swoje 25-lecie.
Pierwsze lata, czyli uzgadnianie tożsamości
Historia „Wiadomości Uniwersyteckich” rozpoczęła się w 1999 roku. To wtedy na nowo powstałym Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim pojawił się pierwszy numer uczelnianego pisma. Liczył zaledwie kilka stron i bardziej przypominał broszurę niż czasopismo. Za jego przygotowanie odpowiadał Jerzy Kozdroń, który na Akademii Rolniczo-Technicznej wydawał „Wiadomości Kortowskie”.
– Miały one charakter kalendarium i wychodziły co dwa tygodnie – wspomina pierwszy naczelny „Wiadomości Uniwersyteckich”, który w historii olsztyńskiego szkolnictwa wyższego zapisał się także jako rzecznik rektora ART.
Pod okiem Jerzego Kozdronia ukazało się pięć numerów nowego uczelnianego czasopisma. Już w grudniu na stanowisku redaktora naczelnego zastąpiła go Wioletta Ustyjańczuk, która dla UWM porzuciła pracę w Radiu RMF FM.
– Po powstaniu Uniwersytetu zostałam zaproszona na rozmowę do rektora, ponieważ poszukiwał rzecznika prasowego. Wraz z przyjęciem tego stanowiska, zostałam kierowniczką Biura Informacji i Promocji – wspomina Wioletta Ustyjańczuk.
Wydawanie dziennika lub czasopisma wymaga jednak rejestracji w sądzie. I tu pojawił się problem, ponieważ okazało się, że zgłoszony tytuł już istnieje. Aby nie tracić rozpoznawalnej już w olsztyńskim środowisku nazwy, dodano skrót „UWM”.
– Pierwszy numer, który wyszedł pod moją redakcją, był skromny, liczył zaledwie 10 stron, ale ustaliliśmy, że będzie to inne wydawnictwo niż na pozostałych uczelniach, gdzie dominowały miesięczniki i kwartalniki. Porwaliśmy się od razu na dwutygodnik i bardzo intensywną pracę przy nim. W Biurze Informacji i Promocji nie było profesjonalnych dziennikarzy. Gazetę pod moim kierownictwem redagowały osoby zatrudnione na stanowiskach administracyjnych, które wcześniej pracowały w sekcjach informacyjnych ART i WSP – Dorota Januszko, Jerzy Kozdroń czy Krystyna Mitukiewicz-Sodel. Wspierała nas też redakcja „Rolniczego ABC” – zaznacza Wioletta Ustyjańczuk.
Wraz z pojawieniem się „Wiadomości Uniwersyteckich” wygaszone zostało działanie redakcji czasopisma „Kwadrans Akademicki”, które ukazywało się na Wyższej Szkole Pedagogicznej od 1995 r. Jego redaktorem naczelnym był historyk Andrzej Korytko - wówczas magister, dzisiaj profesor UWM. Wydawanie „Wiadomości...” nie było jedynym zajęciem Biura Informacji i Promocji.
– Doszły nam wydawnictwa, przygotowywanie informatorów, ulotek, mapek, albumów. Powstały także pierwsze gadżety uniwersyteckie, które wówczas każdy chciał mieć. Do naszych pokoi na pierwszym piętrze w Rektoracie była nieustanna kolejka. Zajmowaliśmy się również organizacją różnych wydarzeń – wspomina ten intensywny czas pracy Wioletta Ustyjańczuk.
„Wiadomości Uniwersyteckie” jako dwutygodnik wychodziły na UWM do marca 2001 r. Z powodu nadmiaru pracy i opóźnień w druku stały się miesięcznikiem i podwoiły swoją objętość. Miały też trochę inny charakter niż obecne „Wiadomości…”. Teksty były krótkie. Dużo miejsca poświęcano klubom i kulturze studenckiej. Ukazywały się też relacje z posiedzeń komisji i Senatu UWM, konferencji, podróży, wywiady ze sportowcami, wiersze studenckie i felietony. Można było też przeczytać o kradzieżach w DS-ach, problemach z legitymacjami po połączeniu ART i WSP, budowie kościoła w Kortowie, pierwszych krokach na studiach i języku studenckim.
– Rektor dał nam wolną rękę. W pierwszych numerach były humorystyczne rysunki, dowcipy studenckie, pojawiały się śmieszne wspomnienia studentów z egzaminów. Pamiętam taką sytuację, że do Kortowa przyjechali rektorzy z innych uczelni, a ja akurat kończyłam gazetę. Nie mogłam jednak pominąć tego tematu, więc artykuł powstał na podstawie planu obrad. Wielką radość wzbudziło to, że rektorzy w trakcie posiedzenia mogli już przeczytać, o czym obradowali – żartuje Wioletta Ustyjańczuk i dodaje, że gdy pojechała na zjazd redaktorów gazet akademickich, to wszyscy pytali, jak to możliwe, że władze uczelni akceptują tak niecodzienną formę czasopisma.
Okres dojrzewania... do zmian
Warto zaznaczyć, że w pierwszych latach działalności pisma zamieszczano sporo tekstów, których autorami byli studenci i pracownicy UWM. Młodzież była bardzo aktywna i cały czas dostarczała relacje z koncertów, spektakli teatralnych czy wydarzeń artystycznych.
– Wszyscy chcieli istnieć w „Wiadomościach Uniwersyteckich”. Były to teksty z przymrużeniem oka. Z czasem jednak rektorzy zaczęli oczekiwać poważnej gazety – dodaje Wioletta Ustyjańczuk, która w 2007 r. oficjalnie przekazała swoją funkcję w redakcji dr. Bolesławowi Pilarkowi, ówczesnemu redaktorowi naczelnemu „Rolniczego ABC”. Pismo to w 2006 r. zostało odsprzedane „Gazecie Olsztyńskiej”, a jego zespół redakcyjny mógł od tej chwili bardziej zaangażować się w pracę przy „Wiadomościach Uniwersyteckich”. To wpłynęło na kształt uczelnianego czasopisma.
– Lekkie teksty zastąpiły poważne relacje – zauważa Wioletta Ustyjańczuk. – W tym czasie ówczesny kanclerz dr Aleksander Socha zwrócił także uwagę na to, że na Uniwersytecie funkcjonują dwa biura z promocją w nazwie. Moje zostało przekształcone w Biuro Rzecznika Prasowego Uczelni, a „Wiadomości Uniwersyteckie” trafiły do Akademickiego Centrum Mediów i Promocji, którym kierował Lech Kryszałowicz.
Oprócz „Wiadomości Uniwersyteckich” wydarzenia z życia uczelni opisywała także „Gazeta Uniwersytecka” – dodatek do „Gazety Olsztyńskiej”. Pierwszy jej numer został wydany w marcu 2002 r. Wkładkę początkowo redagowali Adam Socha oraz Paweł Pietkun. Następnie Stanisław Kryściński, a po nim Anna Mioduszewska, która także na dłużej związała się z „Wiadomościami Uniwersyteckimi”. W 2008 r., w związku z odejściem Bolesława Pilarka na emeryturę, redaktorem naczelnym „Wiadomości Uniwersyteckich” został Lech Kryszałowicz.
– Pracę na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim rozpocząłem pod koniec 2003 r. Zostałem kierownikiem Akademickiego Centrum Mediów i Promocji i pod sobą miałem kortowskie radio i telewizję. To był też czas, kiedy zaczęła się rozwijać strona internetowa. Oprócz tego od 2004 do 2009 r. byłem redaktorem naczelnym „Gazety Studenckiej”, którą pod moim okiem przygotowywali studenci UWM. Kiedy „Wiadomości…” trafiły do mojego centrum, w zespole byli redaktorzy z „Rolniczego ABC” – Bolesław Pilarek, Małgorzata Hołubowska i Anna Mioduszewska. Cały czas wspierał nas także uczelniany fotograf Janusz Pająk, który od samego początku dokumentuje najważniejsze wydarzenia z życia UWM – wspomina Lech Kryszałowicz.
A ponieważ nowy redaktor naczelny wcześniej wiele lat pracował jako dziennikarz w „Gazecie Olsztyńskiej”, za cel postawił sobie nadanie „Wiadomościom…” nieco innego charakteru.
– Pierwsze, co zrobiłem, to usunąłem z gazety sprawozdania z posiedzeń komisji senackich, ponieważ te same treści pojawiały się później w relacjach z posiedzeń Senatu UWM. Chciałem też, aby treści były interesujące dla każdego, w ciekawy sposób przedstawiały prowadzone badania oraz organizowane wydarzenia – mówi Lech Kryszałowicz.
W 2010 r. Annę Mioduszewską, która odeszła do Polsatu, zastąpiła Sylwia Zadworna, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej UWM. Przez kolejne lata pismo kilkakrotnie przechodziło metamorfozy. Zwiększyło też swoją objętość do 48 stron.
– Trochę eksperymentowaliśmy – zarówno graficznie, jak i tekstowo. W międzyczasie wszedł też kolor do „Wiadomości…” i zmienialiśmy rodzaj papieru. Wprowadziłem m.in. zasadę, że tekst nie może być dłuższy niż na jedną stronę. Na okładkach prezentowaliśmy naszych naukowców, którzy prowadzili ciekawe badania. Nową szatę graficzną projektowały m.in. studentki z Wydziału Sztuki, a później Sylwia Zadworna z Kasią Wróblewską, która dołączyła na stałe do redakcji i zajęła się edycją zdjęć, a po odejściu Gosi Hołubowskiej na emeryturę i Sylwii Zadwornej na urlop macierzyński – łamaniem „Wiadomości…” – dodaje Lech Kryszałowicz.
Popularyzacja nauki i sukcesów
W 2014 r. redakcja „Wiadomości Uniwersyteckich UWM” otrzymała wyróżnienie w konkursie zorganizowanym przez „Forum Akademickie” podczas XXII Ogólnopolskiej Konferencji Redaktorów Czasopism Akademickich. Miesięcznik doceniono za sposób potraktowania problematyki naukowej, czyli trafny wybór tematów i dobrą realizację (zwięzłe teksty, umiejętne podkreślanie nowości rozwiązań i osiągnieć badaczy z uczelni, łatwe do zapamiętania tezy, czyli duży walor popularyzatorski). Natomiast artykuł Lecha Kryszałowicza „Algorytm usadzi skarpy” opublikowany w „Wiadomościach Uniwersyteckich” w maju 2013 r. zwyciężył w konkursie na najciekawszy artykuł promujący naukę.
– Niektórzy mówili, że to gazeta sukcesów, ale ja się z tym nie kryłem, bo pokazywaliśmy osiągnięcia UWM we wszystkim – począwszy od nauki, a na sporcie i kulturze kończąc. Wprowadziliśmy także cykl „Podróże kształcą”, który pokazywał wyjazdy naukowców na różne uczelnie czy konferencje do ciekawych miejsc, a jednocześnie przemycaliśmy różne ciekawostki z tych krajów. Drugim istotnym cyklem był „Made in UWM”, gdzie pojawiały się artykuły dotyczące wynalazków, patentów czy innych opracowań, które są użyteczne i wykorzystywane w praktyce – podkreśla Lech Kryszałowicz. Choć w „Wiadomościach…” skupiano się na promocji osiągnięć naukowych, znajdowano też miejsce na inne tematy. Jak żartobliwie wspomina były redaktor naczelny, dwukrotnie w „Wiadomościach Uniwersyteckich UWM” pojawiły się na przykład… kobiece akty.
– Czasami zdarzały się też wpadki. Nie o wszystkich mogę powiedzieć, ale np. raz na okładce znalazł się błąd ortograficzny. Zobaczyliśmy go dopiero w momencie, gdy gazeta była już w dystrybucji. Skąd tylko mogliśmy, zbieraliśmy „Wiadomości…” i zmienialiśmy w nich okładki. Innym razem jednej z pań nie spodobało się jej zdjęcie, które wybraliśmy do wydania, więc też starała się pozbyć tego wydania z dystrybucji. Dodatkowo złożyła na mnie skargę u rektora – wspomina Lech Kryszałowicz.
Czasopismo z ambicjami
W 2022 r. redaktorką naczelną „Wiadomości Uniwersyteckich” została Daria Bruszewska-Przytuła, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz filologii polskiej, która pracę na UWM rozpoczęła po swoim odejściu z „Gazety Olsztyńskiej”. Nadała ona czasopismu nową formułę. Każde wydanie ma na przykład temat przewodni. Pozwala on na podkreślenie interdyscyplinarności badań prowadzonych na UWM.
– Kiedy zajmujemy się rolnictwem, to rozmawiamy nie tylko z przedstawicielami Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa, ale także z ekonomistami, socjologami, prawnikami, geodetami, historykami czy reprezentantami nauk technicznych. Staramy się pokazywać, że badania naszych naukowców dotyczą spraw, które są ważne dla społeczeństwa. Walczymy tym samym z mitem, że nauka jest oderwana od rzeczywistości, że nie zmienia ona naszego świata – podkreśla redaktorka naczelna, przypominając, że do tej pory redakcja na tapet wzięła np. zdrowie, żywność, język, sport czy sztuczną inteligencję.
Zmiany, które zostały wprowadzone w „Wiadomościach…” w ostatnich latach, dotyczyły także szaty graficznej. Czasopismo zwiększyło swoją objętość, pojawiło się w nim też więcej wywiadów.
– Podejmując się wyzwania, jakim jest prowadzenie czasopisma uczelnianego, zdawałam sobie sprawę z odpowiedzialności, która na mnie spoczęła. Od początku podkreślałam, że moim marzeniem jest, by „Wiadomości Uniwersyteckie” nie były „pismem uczelni”, ale „pismem społeczności UWM”. Staramy się w każdym numerze pokazywać jak najwięcej osób związanych z naszym Uniwersytetem, chwalić ich sukcesy, informować o prowadzonych przez nie badaniach. Stąd też więcej rozmów, które – jak wie doskonale każdy piszący dziennikarz – są dość wymagającą formą. Nie ułatwiamy sobie życia, ale mam nadzieję, że z korzyścią dla czytelników – mówi żartobliwie Daria Bruszewska-Przytuła. – Kiedy planowałam przyszłość naszego czasopisma, zależało mi też na tym, żeby „Wiadomości Uniwersyteckie” zyskały bardziej uniwersalny charakter. Zmiany, które wprowadzaliśmy, miały zwiększać zainteresowanie Uniwersytetem i „Wiadomościami…” także wśród osób, które nie są związane z uczelnią. Myślę, że odnotowujemy tu pierwsze sukcesy i wpływa na to również nowa forma graficzna, za którą odpowiada Kasia Wróblewska. Okładki, które projektuje, są znakiem rozpoznawczym naszego czasopisma.
Redakcja jednogłośnie zapewnia, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
– Przygoda, jaką jest wprowadzanie zmian w „Wiadomościach…”, trwa, ale mam nadzieję, że robimy kolejne kroki w dobrym kierunku. Cieszę się, że moja redakcyjna załoga jest otwarta na nowe pomysły i że wspiera nas w tym procesie sporo różnych osób – począwszy od naszych felietonistów (których aktualnie mamy chyba rekordową liczbę) oraz Radio UWM FM, z którym blisko współpracujemy, aż po załogę Zakładu Poligraficznego, dzięki której nasze czasopismo ukazuje się na papierze – mówi redaktorka naczelna. – A skoro o papierze mowa, to trzeba zaznaczyć, że coraz więcej osób przekonuje się do czytania „Wiadomości Uniwersyteckich” w formie elektronicznej. I chwała im za to, bo mogliśmy dzięki temu zmniejszyć nakład, robiąc coś dobrego dla planety. Warto pamiętać, że uzupełnieniem comiesięcznych wydań „Wiadomości Uniwersyteckich” jest strona internetowa UWM, na której publikujemy o wiele więcej artykułów, niż zmieściłoby się w papierowym numerze. To na nią trafiają też newsy i rozbudowane galerie zdjęć.
Czas płynie, więc zmiany dokonały się także w redakcji „Wiadomości Uniwersyteckich”. W 2022 roku na emeryturę odeszła Małgorzata Hołubowska, a do grona współpracowników „Wiadomości…” dołączyły Anna Wysocka (2023 r.) i Marta Wiśniewska (2022 r.). Obie są absolwentkami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i były związane z innymi mediami. W lipcu 2024 roku na emeryturę odszedł Lech Kryszałowicz. Aktualnie redakcję „Wiadomości Uniwersyteckich UWM” tworzą więc: Daria Bruszewska-Przytuła (redaktorka naczelna), Marta Wiśniewska, Anna Wysocka, Sylwia Zadworna, Katarzyna Wróblewska (skład, łamanie, grafiki i fotoedycja) oraz Janusz Pająk (fotograf). Już wkrótce redakcja „Wiadomości…” zmieni również siedzibę i przeniesie się do pomieszczeń, w których wcześniej mieścił się nieistniejący już klub „Rakor”. To może być początek kolejnego rozdziału nie tylko w historii pisma, ale wszystkich mediów akademickich UWM – w końcu redakcje będą bliżej siebie. Tym razem dosłownie.
Sylwia Zadworna, Daria Bruszewska-Przytuła
Tekst ukazał się we wrześniowym wydaniu "Wiadomości Uniwersyteckich", których tematem przewodnim były media uniwersyteckie. W numerze zostały przybliżone funkcjonujące na UWM media, a głos zabrali także przedstawiciele kół medioznawczych z Wydziału Humanistycznego UWM. W czasopiśmie nie zabrakło relacji z ważnych uczelnianych wydarzeń oraz rozmów o nauce. Wydanie dostępne jest do pobrania na stronie internetowej uczelni.
W wersji elektronicznej dostępne są również wcześniejsze wydania "Wiadomości Uniwersyteckich".