25 Styczeń 2023

Aktualności


- Rosja przekonała świat i boleśnie samą siebie, że nie dysponuje drugą armią świata - mówi dr hab. Krzysztof Żęgota, prof. UWM w Katedrze Nauk o Polityce i Nauk o Bezpieczeństwie. Z politologiem rozmawiamy o wojnie w Ukrainie.

Początek roku skłania zawsze do rozważań nad tym, co nas w nim może czekać. Czego możemy oczekiwać w związku z wojną na Ukrainie?

Ofensywy. Mówią o niej i Rosjanie i Ukraińcy, więc należy się jej spodziewać. Nie wiemy tylko kiedy i wiedzieć nie będziemy. Putin poniósł porażkę militarną i wizerunkową. Nie zrealizował żadnego celu militarnego, z wyjątkiem jednego: uzyskał lądowe połączenie z Krymem. Dąży więc wszelkimi sposobami do poprawy swego wizerunku. Ukraińcy odnoszą sukcesy. Ich społeczeństwo dojrzało, chcą odzyskać Krym i jest w nich wola walki pomimo ofiar, które ponoszą. Dlatego nie możemy odstąpić od wsparcia dla Ukrainy.

Media donoszą, że w Rosji ma być kolejna wielka mobilizacja. Czy ona może mieć wpływ na przebieg tej wojny?

Tak, i to duży, ale Ukraina jest tego świadoma i pewnie ma w związku z tym jakiś plan. Ukraina walczy na sposób NATO-wski. Jej oddziały mają większą swobodę w podejmowaniu decyzji niż rosyjskie, z silnie scentralizowanym dowództwem. Są skuteczniejsze w działaniu. Rosja tymczasem pokazuje, że dla niej straty w ludziach i sprzęcie się nie liczą.

Jak długo jeszcze gospodarka rosyjska to wytrzyma: olbrzymie koszty wojny i sankcje gospodarcze?

Gospodarka rosyjska jest specyficzna i odporna na sankcje, które nie są szczelne. Wiemy, że kraje trzecie ją zaopatrują. Eksport podzespołów i maszyn do Rosji się zmniejszył, sprzedaż gazu i ropy naftowej zmalała. Jeszcze funkcjonuje w miarę sprawnie, ale na dłuższą metę to się na niej odbije. Jak długo to potrwa - nie jestem w stanie przewidzieć.

Na początku konfliktu spodziewaliśmy się, że elity rosyjskie tracąc najwięcej, najszybciej zareagują na zgubną dla nich i Rosji politykę Putina, a tymczasem tak się nie stało. Dlaczego?

Bo są zastraszone. Po Rosji, jak wiemy, grasuje „seryjny samobójca” i co jakiś czas jakiś ważny oligarcha traci życie w dziwnych okolicznościach. Społeczeństwo rosyjskie chowa głowę w piasek, bo się boi restrykcji i usiłuje przeczekać. Ci, którzy mogli protestować, uciekli z kraju. Szacuje się, że to może być 700 tys. do 1,5 miliona ludzi, dobrze wykształconych, wielu z branży IT. Rosyjska gospodarka ich brak też z pewnością odczuje.

Politycy rosyjscy wysokiego szczebla chcą przygotować przepisy, które tych ludzi uznają za zdrajców ojczyzny i wymierzyć im surowe kary. Co pan o tym sadzi?

To wyraz bezsilności reżimu. Nic im nie mogą zrobić, więc chociaż straszą. Rosja przekonała świat i boleśnie samą siebie, że nie dysponuje drugą armią świata. To miała być krótka i szybka operacja wojskowa, wymiana prezydenta Zełenskiego na człowieka uległego wobec Kremla. Spowodowała, że Ukraińcy stali się zupełnie innym narodem niż przed konfliktem. Nawet rosyjskojęzyczni mieszkańcy wschodnich rejonów, podatni na rosyjską propagandę, teraz już nie mają wątpliwości, co niesie ze sobą ruski mir i nie chcą integracji z Rosją. Odsetek ludzi kolaborujących z Rosją na okupowanych terytoriach Ukrainy jest bardzo mały, a lokalni prorosyjscy watażkowie to piąty-szósty garnitur lokalnych polityków, niecieszących się autorytetem. W obszarze społecznym Putin przegrał.

Rozmawiał: Lech Kryszałowicz

Dr hab. Krzysztof Żęgota, prof. UWM pracuje w Instytucie Nauk Politycznych na Wydziale Nauk Społecznych UWM. Jego zainteresowania badawcze to stosunki międzynarodowe, obwód kaliningradzki Federacji Rosyjskiej, diaspora polska na wschodzie. W styczniu 2022 r. otrzymał tytuł doktora habilitowanego na podstawie monografii „Obwód kaliningradzki Federacji Rosyjskiej a bezpieczeństwo międzynarodowe Europy Środkowo-Wschodniej. Między geopolityką a konstruktywizmem". Na XIV Zjeździe Geopolityków Polskich, który odbył się w grudniu 2022 r. w Krakowie. Polskie Towarzystwo Geopolityczne przyznało mu jedną z czterech Honorowych Nagród im. Oskara Żebrowskiego zwaną popularnie Geopolitycznym Oskarem.

 

Rodzaj artykułu