24 Grudnia 2024
Aktualności
Rok Kanta na Warmii i Mazurach stał się pretekstem do ponownego odczytania filozofii uczonego z Królewca w kontekście współczesnych problemów społeczno-politycznych. Potwierdzeniem tego, że Kant należy do twórców, którzy mogą inspirować kolejne pokolenia, było umieszczenie jego uwspółcześnionego wizerunku na muralu na budynku Wydziału Humanistycznego UWM. Artysta rzeźbiarz Dawid Gołębiowski „wyposażył” oświeceniowego myśliciela w reklamówkę i papierową torbę kojarzące się z sieciami supermarketów i restauracjami z tzw. śmieciowym jedzeniem. Gołębiowski nie był, rzecz jasna, jedynym artystą, który w swoich pracach przywołał postać filozofa.
Sztuka współczesna otwarta na Kanta
Agnieszka Markowicz na przygotowanie wystawy inspirowanej postacią Kanta otrzymała stypendium artystyczne marszałka województwa warmińsko-mazurskiego. W przeszłości artystka tworzyła prace traktujące m.in. o spuściźnie intelektualnej Mikołaja Kopernika czy Holokauście. Tym razem, źródłem odniesień uczyniła Kanta, którego porównuje do szwajcarskiego zegarka.
– Bardzo lubię używać tej metafory w odniesieniu do Kanta. Był dokładny, niezawodny, punktualny, jest synonimem wysokiej jakości filozofa. Dziękuję marszałkowi za zaufanie, za promowanie kultury i sztuki. Jestem również wdzięczna całej ekipie Centrum Edukacji i Inicjatyw Artystycznych, która wzięła mnie pod swoje skrzydła, a także moim bliskim, którzy zawsze mnie wspierają, nie tylko na drodze artystycznej. Podjęcie tego tematu nie było łatwe, ale jako artystka chciałabym zaapelować do całego świata, aby dostrzegł, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy i aby zachęcić do działań na rzecz niezbędnych zmian – mówi Markowicz.
Artystka jest mocno zaniepokojona takimi współczesnymi problemami, jak trwające konflikty zbrojne, zmiany klimatyczne czy żądza władzy i pieniądza, która doprowadza do zniewolenia jednostek.
– Świat znalazł się naprawdę w wielkim niebezpieczeństwie. To dzieje się teraz, więc miejmy odwagę, tak jak mówi Kant, „mieć rozum”. W jednej ze swoich instalacji robię – jak to nazywam – taki „przewrót kopernikański” i mówię: „sapere aude in circus”, czyli „miejmy odwagę mieć rozum w tym cyrku”. Każdy z nas ma rozum, ale pytanie, czy potrafi się nim posługiwać. Na innej instalacji można zobaczyć popiersie człowieka, które na uszach ma słuchawki wykonane z serca i rozumu, bo obowiązkiem każdego człowieka jest bycie racjonalnym – wyjaśnia Agnieszka Markowicz.
Jedną z prac artystki jest „Przepis Kanta”, która odnosi się do koncepcji wiecznego pokoju filozofa. Na otwarciu wystawy mówiła, że zasady, którymi należy się kierować, zmieszczą się na kartce formatu A4, którą na co dzień można nosić przy sobie.
– Mam wrażenie, że XXI wiek chce nas zniewolić i zamknąć nas niczym w getcie – tak, nie boję się takiego określenia. Dlatego też w „Przepisie Kanta” znajduje się sześć produktów niezbędnych do przygotowania „zupy Kanta”. Mam nadzieję, że często będziemy przyrządzać to danie i że jednocześnie te zasady będą nam towarzyszyły – dodaje Agnieszka Markowicz.
Dialog obrazu i tekstu
Oglądający wystawę mogą zapoznać się krótkimi tekstami, które towarzyszą każdemu dziełu Agnieszki Markowicz. Ich autorką jest Justyna Artym, studentka trzeciego roku filozofii na UWM, prowadząca kobiecy kolektyw literacki Półkowniczki oraz animatorka życia kulturalnego w Olsztynie.
Jak przyznaje, napisanie tych miniatur było dla niej wyzwaniem literackim.
– Chciałam, aby forma tych tekstów współgrała ze sztuką Agnieszki Markowicz. To Kant w wesołym miasteczku, kolorowy, popkulturowy i surrealistyczny, a jednocześnie mamy tu zupełnie poważne odwołania do jego filozofii oraz istotnych problemów współczesnego świata. Dlatego pisałam lekko, czasem dosadnie, przemycając jednak głębszy przekaz. Bliskie mi jest społeczne zaangażowanie artystki, więc cieszę się, że mogłam zabrać głos na temat katastrofy klimatycznej, kryzysu migracyjnego, kapitalizmu. To była ciekawa przygoda artystyczno-filozoficzna i dziękuję Agnieszce, że mnie do niej zaprosiła – mówi Justyna Artym.
Więcej i więcej Kanta
W maju br. Justyna Artym wzięła również udział w slamie filozoficzno-rozrywkowym pt. „Kant? Relevant!” organizowanym przez fundację „Sztuka Wolności” oraz berlińskie Towarzystwo Przyjaciół Kanta (niem. Freunde Kants und Königsbergs). Wydarzenie odbyło się w Berlinie oraz w Tartaku Raphaelsonów. Studentka olsztyńskiej filozofii podążyła myślą za krytyką „czystego rozumu” Kanta przeprowadzoną przez filozofkę Marthę Nussbaum, która twierdzi, że sam rozum nie wystarczy do dobrego życia społeczno-politycznego i powinien iść w parze z emocjami.
– Uważam, że zorganizowanie tego wydarzenia było bardzo potrzebne, ponieważ udało się zainteresować filozofią ludzi, którzy nie mają z nią do czynienia na co dzień – zaznacza Artym. – Forma naszych krótkich wystąpień była bardziej estradowa niż konferencyjna – jedna z uczestniczek zaśpiewała nawet rewelacyjną piosenkę o Kancie! Każdy z nas starał się osadzić myśl Immanuela we współczesności, zgodnie z hasłem „Kant? Relevant!”. Przekaz trafił, poruszał, a nawet budził potrzebę dalszych rozmów. Sama naprawdę wierzę w transformacyjną moc koncepcji wspólnoty, o której opowiadałam, więc cieszę się, że mogłam się nią podzielić w przestrzeni pozaakademickiej.
Justyna Artym uważa również, że obchody Roku Kanta na Warmii i Mazurach spopularyzowały nie tylko myśl jednego z ojców oświecenia, ale także filozofię jako taką.
– Z popularyzacją filozofii trzeba bardzo uważać, bo jest cienka granica pomiędzy jej upowszechnianiem a spłyceniem. Nie jest łatwo włożyć jakąś złożoną myśl w coś, co będzie lekkie i przystępne dla ogółu. Jednak myślę, że te wszystkie wydarzenia wokół Kanta zachęciły wiele osób do filozofowania. Zarówno slam, jak i wystawa, w których brałam udział, miały pokazać, że filozofia jest żywa i służy życiu, może pomóc nam odczytać współczesny świat, zrozumieć mechanizmy w nim działające, a nierzadko proponuje konkretne sposoby radzenia sobie z kryzysem zarówno na poziomie indywidualnym, jak i społecznym. Mam nadzieję, że to się udało – mówi Justyna Artym.
Rok Kanta na Warmii i Mazurach obchodzono z okazji 300. rocznicy urodzin filozofa i 220. rocznicy jego śmierci.
Marta Wiśniewska
zdj. główne: grafika Agnieszki Markowicz
Tekst ukazał się w listopadowym wydaniu "Wiadomości Uniwersyteckich". Rok 2024 na Warmii i Mazurach miał szczególnego patrona – był nim Immanaul Kant. Echa myśli filozofa z Królewca wybrzmiewały w tym czasie także na Uniwersytecie, dlatego tematem listopadowego wydania „Wiadomości Uniwersyteckich” była właśnie jego postać. Z prof. Norbertem Kasparkiem rozmawialiśmy o niezwykłych zasobach Archiwum Państwowego, które przechowuje dokumenty związane z Albertyną i jej najbardziej znanym wykładowcą, a ks. dr Kieliszek opowiedział o zasadzie gościnności głoszonej przez Kanta. Poza tym w wydaniu znalazły się teksty m.in. o antynowotworowym potencjale AMH, który bada dr n. med. Marek Gowkielewicz, a także o ustaleniach dr. Stefana Marcinkiewicza o zamachu na esesmanów pod Ełkiem. W wydaniu nie zabrakło też relacji z najważniejszych uniwersyteckich wydarzeń, w tym otwarcia finansowanej z OBA siłowni.