01 Lutego 2025

Aktualności


Dr Katarzyna Bikowska została nową dyrektorką Biblioteki Uniwersyteckiej UWM. W rozmowie z Radiem UWM FM i „Wiadomościami Uniwersyteckimi” opowiedziała między innymi o swojej drodze do tej funkcji i planach na najbliższe miesiące pracy.

Jak zareagowała pani na wiadomość, że po kilkunastu latach pracy w Bibliotece Uniwersyteckiej UWM powierzono pani funkcję jej dyrektora?

Biblioteka nigdy nie śpi, więc ta funkcja wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i szacunkiem dla moich poprzedniczek i wszystkich zespołów, które pracowały nad tym, jak ona teraz wygląda. Jednak nic nie stoi w miejscu, więc przyjęłam tę informację z wielką radością. Pracując do tej pory w różnych zespołach w bibliotece, zawsze starałam się czerpać jak największą ilość wiedzy i teraz wyposażona w tę wiedzę, ale też zapał, podejmuję to wyzwanie. Mam nadzieję, że uda mi się zachęcić wszystkich pracowników do pracy na rzecz tego, aby Biblioteka Uniwersytecka UWM była miejscem coraz bardziej otwartym, przyjemnym, lepszym, a także, żeby była ważnym ośrodkiem naukowym i badawczym.

Proszę opowiedzieć o swojej drodze, która doprowadziła panią do tego miejsca.

Studiowałam filologię polską jeszcze w czasach, gdy Wydział Humanistyczny mieścił się przy ul. Szrajbera. Tam spędzałam wiele godzin w bibliotece i w czytelni. Panie z czytelni przygotowywały mi nawet herbatę i kanapki, co zawsze wspominam z wielkim rozrzewnieniem (śmiech). Została we mnie zaszczepiona miłość do nauki, ale także do biblioteki i do książek. Gdy powstała myśl, żeby scalić kilkanaście filii biblioteki uniwersyteckiej i stworzyć jeden budynek w Kortowie, zostałam zatrudniona na umowę zlecenie i najpierw zapoznawałam studentów z katalogiem komputerowym. Następnie pracowałam w czytelni skryptów w Kortowie, która była czynna aż do godz. 19:00. Później, gdy kończyłam studia na filologii polskiej i studiowałam jeszcze dziennikarstwo i komunikację społeczną, rozpoczęłam pracę w nowo otwartym budynku – najpierw w magazynie, potem kolekcji dydaktycznej, przyrodniczo-technicznej oraz nauk humanistycznych. Jestem absolwentką Zespołu Szkół Rolniczych w Białej Piskiej, więc wszystko mi się świetnie układało, bo mogłam wykorzystywać różne elementy swojej wiedzy – rolniczo-przyrodniczą, filologiczną i umiejętności komunikacyjne zdobyte na dziennikarstwie. W międzyczasie otworzyłam sobie drogę naukową i w 2012 roku razem z dr Scholastyką Baran, udało nam się zdać egzamin na bibliotekarza dyplomowanego i to była funkcja, która dawała prawo do bycia nauczycielem akademickim. Zaczęłam intensywnie myśleć o doktoracie i dzięki mojej promotorce, prof. Marzenie Świgoń, dwa lata temu na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu obroniłam pracę doktorską na temat strategii promocji bibliotek uniwersyteckich w Polsce i na świecie. W tym czasie byłam koordynatorem zespołu ds. promocji Biblioteki Uniwersyteckiej, sekcji ds. promocji, która świetnie sobie radzi i ma wiele sukcesów, promując nie tylko bibliotekę, ale także cały Uniwersytet. Być może to, co robiłam do tej pory odzwierciedla mój stosunek do tego, co mnie otacza – spoglądam na wszystko z wielką ciekawością i tak też traktuję pracę w bibliotece. Chłonę to, co mnie otacza, szukam nowych rozwiązań, ale w tym wszystkim na pierwszym miejscu zawsze stawiam człowieka. 

Pracuje pani w Bibliotece Uniwersyteckiej UWM od 17 lat, więc była pani świadkiem tego jak się zmieniała. Jak wobec tego widzi pani jej przyszłość?

Nasza biblioteka posiada bardzo dobre warunki przestrzenne i tutaj ukłon dla pani dyrektor Danuty Koniecznej, która przewidziała takie trendy w budownictwie bibliotek i z pewnością jest to zasługa jej licznych podróży. Ta nasza przestrzeń wyprzedzała czas i teraz będziemy dbać o nią dalej. Będziemy starali się, aby była jak najlepiej dostosowana do potrzeb odwiedzających, atrakcyjna i w tym celu na pewno będziemy szukać środków finansowych, także ze źródeł zewnętrznych, np. projektów przyznanych przez ministra nauki. W 2025 roku realizujemy aż trzy projekty z programu społeczna odpowiedzialność nauki II, liczymy również na innowacje w ramach np. Otwartego Budżetu Akademickiego. To było zauważalne już wcześniej, ale izolacja w czasie pandemii wzmocniła zapotrzebowanie na dostęp do zasobów elektronicznych i ich efektywne wykorzystanie. Ów trend potwierdza stale rosnąca liczba ściągniętych dokumentów licencjonowanych czasopism elektronicznych i pełnotekstowych baz danych, która od kilku lat wynosi już ponad milion. W czasie mojej pracy widziałam przejście z kartkowego na komputerowy system wyszukiwania, obecnie osadzony na systemie chmurowym. Aby nadążyć za rozwojem trzeba zatem obserwować i wdrażać nowe technologie. Niezwykle ważna jest również komunikacja – to, jak będziemy porozumiewać się ze społecznością akademicką i ze wszystkimi, którzy nas odwiedzają. Tutaj zarówno wygodne platformy e-learningowe czy osobisty kontakt i poczucie zaopiekowania są tak samo ważne. W dobie zalewu informacji, biblioteki mogą pełnić rolę filtra, który pomoże wyszukać rzetelne informacje. Dążymy również do tego, aby aktywnie uczestniczyć w zarządzaniu wiedzą i potencjałem badawczym macierzystych uczelni (Baza Wiedzy) czy obsługiwać proces ewaluacji (Expertus). Tych różnorodnych zadań, ważnych edukacyjnie lub po prostu społecznie, jest  sporo.

Biblioteka UWM znana jest z bożonarodzeniowych choinek tworzonych na różne sposoby. Czy planuje pani jeszcze w jakiś sposób uatrakcyjnić przestrzeń?

Oczywiście, w tym zakresie zawsze jest dużo do zrobienia, bo zmieniają się potrzeby. Biblioteka zmienia się dlatego, że zmienia się świat i zmieniają się ludzie. Przeżyliśmy pandemię covid-19, odosobnienie i to chociażby znajduje odzwierciedlenie w naszych potrzebach komunikacji. Warto, żeby biblioteka wzbogaciła się o przestrzenie, w których każdy będzie mógł znaleźć sobie miejsce do pracy – czy to w ciszy, czy będąc w grupie. Ostatnio pojawił się w bibliotekach trend kabin wygłuszających dźwięk, w których mogą pracować ci, którzy chcą spędzić czas samotnie. Dzisiaj trzeba zadbać o osoby z niepełnosprawnościami, o wygodę i dostęp, które ułatwia całodobowy zwrot książek, a w przyszłości wypożyczenia, np. dzięki książkomatowi.

Jakie są najpilniejsze potrzeby biblioteki?

Myślę, że uwagi wymaga to, co stało się z zawodem bibliotekarza i zadbania o komfort pracy. Mam nadzieję, że uda mi się wlać trochę optymizmu i jedności w nasz zespół, ale także środowisko bibliotekarzy w Olsztynie, które bardzo sprawnie funkcjonuje i gości u siebie wszystkie grupy odbiorców.

Czy oferta kulturalna biblioteki, czyli między innymi wernisaże czy cykl spotkań „Biblioteka podróżnika” pozostanie bez zmian czy ma pani jakieś nowe pomysły?

I jedno, i drugie. Prace sekcji promocji i zarządzanie związane z marketingiem chciałabym włączyć do zarządzania strategicznego biblioteką. Ta świadomość, że trzeba być widocznym i użytecznym z pewnością bardzo pomoże. Zweryfikujemy, które wydarzenia się sprawdzają i które warto kontynuować, ale będziemy poszukiwali też nowych pomysłów.

Czego życzyć Bibliotece Uniwersyteckiej na kolejne lata?

Dobrej energii, dużych funduszy, otwartości, miłości do nauki i współpracy.

Rozmawiali Piotr Szauer (Radio UWM FM) i Marta Wiśniewska („Wiadomości Uniwersyteckie”)

Dr Katarzyna Bikowska - wieloletni pracownik Biblioteki Uniwersyteckiej UWM, ostatnio pełniła funkcję kierowniczki Działu Obsługi Użytkowników. Jest absolwentką filologii polskiej oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej na UWM, a swoje kompetencje rozwijała na studiach podyplomowych z bibliotekoznawstwa oraz zarządzania w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W 2022 r. obroniła doktorat na temat strategii promocji w bibliotekach akademickich na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Specjalizuje się w marketingu bibliotecznym, mediach społecznościowych oraz promocji zasobów informacyjnych. Jest autorką licznych publikacji naukowych, współredaktorką branżowych wydawnictw oraz aktywnym uczestnikiem konferencji krajowych i międzynarodowych. 

Rodzaj artykułu