09 Października 2024

Aktualności


W poniedziałek 2 września prof. Jerzy Przyborowski, rektor UWM, ogłosił skład kolegium rektorskiego na lata 2024–2028. Do grona prorektorów dołączyli prof. Mariola Grzybowska-Brzezińska, prof. Magdalena Krajewska-Włodarczyk oraz prof. Jakub Sawicki. Nowi prorektorzy opowiadają o swoich planach.

Prof. Mariola Grzybowska-Brzezińska: Musimy pamiętać o przyszłości 

Pani profesor, jak przyjęła pani propozycję objęcia funkcji prorektora ds. polityki kadrowej i finansowej UWM?

To ogromne wyzwanie, więc przyjęłam tę propozycję z troską, czy jestem w stanie zrealizować zadania i oczekiwania rektora i wszystkich pracowników naszego Uniwersytetu. Polityka kadrowa i polityka finansowa to dwa trudne i bardzo ważne obszary. Uniwersytet to przede wszystkim ludzie, którzy mogą funkcjonować tylko wtedy, kiedy mają określone warunki i odpowiednią infrastrukturę, a do tego potrzebne są finanse. Mam nadzieję, że moje dotychczasowe doświadczenia pomogą mi w realizacji zadań powierzonych przez pana rektora. Przed nami być może trudne decyzje, ale konieczne.

Jak minęły pani pierwsze dni sprawowania funkcji?

Trochę chaotycznie, próbuję się zaadaptować do nowych warunków, poznać osoby, z którymi będę współpracowała, zapoznaję się z obowiązkami, które będę realizować. Zapadają też już pierwsze decyzje.

 

Mariola Grzybowska-Brzezińska
Dr hab. Mariola Grzybowska-Brzezińska, prof. UWM (Wydział Nauk Ekonomicznych), prorektor ds. polityki kadrowej i finansowej

 

Pełniła pani profesor funkcję prodziekana, następnie dziekana, a także przewodniczyła komisji ds. rozwoju uczelni i finansów. Dzięki temu miała pani okazję uważnie przyjrzeć się finansom uczelni.

Można powiedzieć, że te stanowiska niejako przygotowały mnie do pełnienia funkcji prorektora. Także wykształcenie ekonomiczne sprawia, że finanse publiczne, a w szczególności sektor budżetowy, nie są mi obce.

W kolegium rektorskim nastąpiły zmiany, ale strategia rozwoju naszego Uniwersytetu rozpisana jest na kilka lat. Czy możemy zatem powiedzieć, że będzie to kontynuacja wcześniejszych działań?

Przypomnijmy, że prorektorem ds. ekonomicznych uczelni przez ostatnich 12 lat był prof. Mirosław Gornowicz, również bardzo silnie związany z Wydziałem Nauk Ekonomicznych. Jako ekonomista znał problemy dotyczące gospodarki finansowej i zarządzania budżetem uczelni, administrowaniem. Zatem to jest pewien element kontynuacji. Mamy wytyczoną strategię do 2030 r. i będziemy ją realizować. Być może w niektórych obszarach będzie konieczna korekta, ale tak się zawsze dzieje. Jeżeli chodzi o obszar finansów, to nie możemy się spodziewać wzrostu subwencji, a niestety koszty funkcjonowania wzrastają. Czasy rzeczywiście są trudne. Musimy racjonalnie gospodarować środkami. Konieczna jest dobra i skuteczna polityka finansowa, aby Uniwersytet mógł funkcjonować i dalej się rozwijać. Decyzje, które podejmiemy dzisiaj, będą miały skutek także w przyszłości i o tej przyszłości musimy pamiętać.

Pracownicy UWM czekają od dłuższego czasu na podwyżki. Negocjacje ze związkami zawodowymi już się de facto zakończyły, ale porozumienia nie akceptuje jeden z nich.

To prawda. Pan rektor będzie podejmował kolejne próby, które, mam nadzieję, doprowadzą do porozumienia, bo te podwyżki należą się pracownikom. Wszyscy chcemy, aby pracownicy zarabiali więcej. Wiemy, że większość nie jest usatysfakcjonowana poziomem tego wynagrodzenia, ale możemy zaoferować tylko tyle, ile jest w stanie wytrzymać budżet uczelni.

Jak zaczęła się pani historia związana z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim?

Moja historia to 1992 rok, kiedy złożyłam aplikację na studia inżynierskie na pierwszy rok. To był kierunek technologia żywności i żywienie człowieka na Wydziale Technologii Żywności Akademii Rolniczo-Technicznej i specjalność marketing i zarządzanie. Na tym samym wydziale ukończyłam studia magisterskie uzupełniające w 1997 r. Wówczas powstał Wydział Zarządzania, z którym się związałam zawodowo. W latach 2002–2016 byłam zatrudniona na stanowisku adiunkta w Katedrze Analizy Rynku i Marketingu Wydziału Nauk Ekonomicznych, w 2014 r. uzyskałam stopień doktora habilitowanego i od 2017 roku pracuję na stanowisku profesora uczelni. Moje zainteresowania naukowo-badawcze koncentrują się wokół dwóch obszarów. To uwarunkowania zachowań konsumentów na rynku produktów żywnościowych oraz badania z zakresu źródeł konkurencyjności przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych. Na Wydziale Nauk Ekonomicznych pełniłam funkcję prodziekana ds. studenckich, a następnie powierzono mi funkcję dziekana, którą sprawowałam przez ostatnie cztery lata. Teraz jestem w kolegium rektorskim.

 

Prof. Jakub Sawicki: Stawiamy na jakość nauki 

Panie profesorze, czy to była trudna decyzja, aby objąć stanowisko prorektora ds. nauki i współpracy międzynarodowej UWM?

To była trudna decyzja, bo nie ukrywam, że mocno jestem zaangażowany w sprawy naukowe, badawcze i realizację projektów, ale stanąłem w obliczu podjęcia jeszcze większego wyzwania i przyjąłem je.

Jakie główne cele stawia pan sobie na najbliższe lata?

Przede wszystkim rozwój naukowy i wzrost umiędzynarodowienia uczelni. Jesteśmy obecnie w trakcie ewaluacji. Zostało nam niespełna półtora roku do wykazania się osiągnięciami, a przed nami wyzwania związane z kolejną ewaluacją, która prawdopodobnie będzie się odbywała na innych zasadach. Przez ostatnich kilkanaście lat Uniwersytet zrobił bardzo duży postęp zarówno pod względem publikacji, jak i realizacji projektów, dlatego teraz będziemy skupiali się raczej na jakości nauki. Niezwykle istotne jest też to, że będziemy musieli się zmierzyć z oceną kryterium trzeciego, które w wielu dyscyplinach stanowi nadal duże wyzwanie.

 

Jakub Sawicki
Prof. dr hab. Jakub Sawicki (Wydział Biologii i Biotechnologii), prorektor ds. nauki i współpracy międzynarodowej UWM

 

Jako nowy prorektor będzie pan łączyć funkcje dwóch wcześniejszych prorektorów. Oprócz nauki do pana kompetencji należeć będzie także współpraca międzynarodowa.

Współpraca międzynarodowa to istotny element, który wchodzi w skład algorytmów subwencji ministerialnych. Brana jest również pod uwagę przy wszelkich rankingach. O ile nauka, program kształcenia czy warunki studiowania są na naszym Uniwersytecie na bardzo wysokim poziomie, o tyle cały czas musimy walczyć o większy stopień umiędzynarodowienia naszej uczelni. Dużym wyzwaniem, ale też szansą dla naukowców i studentów, jest dołączenie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego do grona Uniwersytetów Europejskich. Niestety liczba uczelni, która występuje w tym konsorcjum, jest stosunkowo niewielka i nie każdy naukowiec znajdzie partnera wśród uniwersytetów wchodzących w skład tego projektu. Nie możemy zatem zapominać o innych projektach międzynarodowych. Widzimy zainteresowanie naukowców z innych kontynentów. Przypomnę, że latem gościliśmy kolejny raz delegację z Korei Południowej. Naszym celem mogą być państwa tak zwanego globalnego południa, w których presja studiowania za granicą jest stosunkowo duża. Krajem, który często pomijamy, a przysyła bardzo dużo studentów do Europy – w tym do Polski – są Indie. Warto spojrzeć w tym kierunku. Powinniśmy też zachęcić naukowców do szerszej współpracy międzynarodowej. Prace tworzone w zespołach międzynarodowych są lepiej cytowane, a my tu wypadamy dosyć przeciętnie. W przyszłym roku uczelnia planuje uruchomić program stypendialny dla młodych zagranicznych naukowców, którzy mogliby przyjeżdżać do naszego Uniwersytetu na rok, aby zaangażować się w badania w różnych dyscyplinach.

Jest pan związany z olsztyńską uczelnią od 1997 roku. Wróćmy zatem do początków pana kariery naukowej na UWM.

Rozpocząłem studia na Akademii Rolniczo-Technicznej, a absolwentem biologii zostałem już na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w 2002 roku. Studia doktoranckie realizowałem w Katedrze Botaniki i Ochrony Przyrody oraz Katedrze Genetyki. Po doktoracie odbyłem staż w Pfizer Plant Research Laboratory, jednostce badawczej znajdującej się na terenie nowojorskiego ogrodu botanicznego. Po powrocie do Olsztyna rozpocząłem działalność zmierzającą do dalszego rozwoju naukowego i pozyskiwania środków na te badania. Naukowo od samego początku zajmowałem się zapomnianą przez badaczy grupą roślin – zwaną mchami i wątrobowcami. To całkowicie marginalizowana grupa, która ostatnio zaczęła cieszyć się dużym zainteresowaniem naukowców, ze względu na to, że były to jedne z pierwszych roślin, które zasiedliły naszą planetę. Jako pierwsze są też szykowane do podróży na Marsa.

Wiem, że nie jest łatwo łączyć funkcję prorektora z pracą naukową…

Nauka to moje powietrze! Pomimo wielu obowiązków w rektoracie, nie wyobrażam sobie pozostawienia tej części naukowej. Mam duże szczęście pracować z ludźmi, którzy są pasjonatami nauki. Dla nas pora pracy nie ma znaczenia. Rzecz, z którą się budzę i z którą zasypiam, to jest właśnie nauka. To doświadczenie wykorzystam również w pracy na nowym stanowisku. Nadal jednak będę zaangażowany w realizację projektów naukowych. Cały czas aplikuję o wsparcie na nowe badania.

Prof. Magdalena Krajewska-Włodarczyk: Nowy szpital jest koniecznością i marzeniem 

Pani profesor, jaka była pani pierwsza reakcja, kiedy usłyszała pani propozycję, aby objąć funkcję prorektorki UWM?

Z pewnością było z mojej strony dużo obaw. Spotykam się obecnie z ogromnym wsparciem, ale wiem już, że potrzeba bardzo dużo pracy, żeby Collegium Medicum funkcjonowało nadal w sposób, który będzie zadowalał naszych studentów i pracowników. Muszę tu podkreślić – Collegium Medicum do swojej statutowej działalności zostało przygotowane bardzo dobrze.

Jakie potrzeby i wyzwania stoją przed Collegium Medicum UWM na najbliższe cztery lata?

Te wyzwania praktycznie się nie zmieniają. Naszą podstawową działalnością jest kształcenie studentów na kierunkach, które prowadzimy. Drugim naszym zadaniem jest rozwój kadry naukowej i prowadzenie prac badawczych. Zadaniem Collegium Medicum jest również codzienna praca kliniczna, praca dla pacjentów, którym musimy zapewnić opiekę na najwyższym poziomie.

 

Magdalena Krajewska-Włodarczyk
Dr hab. n. med. Magdalena Krajewska-Włodarczyk, prof. UWM (Wydział Lekarski), prorektor ds. Collegium Medicum

 

Władze uczelni już od jakiegoś czasu mówią o potrzebie utworzenia silnego, regionalnego szpitala akademickiego, który połączyłby placówki funkcjonujące w Olsztynie. Co pani profesor myśli na ten temat?

Taki szpital w  Olsztynie jest koniecznością i  naszym marzeniem. Nasze uniwersyteckie marzenie nie do końca jest marzeniem właścicieli pozostałych szpitali działających w Olsztynie. Natomiast wszyscy zdajemy sobie sprawę, że musi tu powstać wielka, akademicka, przyszłościowa jednostka, która będzie spełniała standardy prawie XXII wieku. Musimy odważnie patrzeć w przyszłość i nie zostawać na poziomie infrastruktury czy rozwiązań, które funkcjonują już od dłuższego czasu.

A dlaczego istotne jest to, żeby szpital ten był bezpośrednio powiązany z uczelnią?

Po pierwsze, chodzi o pozyskiwanie środków na rozwój medycyny uniwersyteckiej, badawczej. Po drugie, tam, gdzie nauka i nowoczesne metody diagnostyczno-terapeutyczne spotykają się z codzienną pracą kliniczną, tam pacjent otrzymuje najlepszą pomoc. Oczywiście nie twierdzę, że inne szpitale nie udzielają takich świadczeń, ale uważam, że kompleksowa opieka akademicka zabezpiecza pacjenta najlepiej.

Gdy patrzy pani profesor na nasz Uniwersytet i inne uczelnie, które kształcą lekarzy, to gdzie dziś się znajdujemy po tych kilkunastu latach kształcenia na kierunku lekarskim?

Moim zdaniem Collegiu Medicum UWM już dziś ma się czym chwalić. Dumni powinniśmy być m.in. z naszych studentów i absolwentów. W ostatniej sesji egzaminacyjnej osiągnęli oni najwyższe noty w kraju podczas Lekarskiego Egzaminu Końcowego, który jest przepustką do otwierania specjalizacji i zatrudnienia w ramach umów rezydenckich w jednostkach szpitalnych.

A czy Collegium Medicum UWM będzie poszerzać swoją ofertę kształcenia?

Z pewnością bierzemy to pod uwagę. Ale będziemy też na pewno mocno analizowali potrzeby studentów. Uważam natomiast, że obecna oferta i jakość kształcenia Collegium Medicum UWM są bardzo dobre.

Jak wyglądała pani droga zawodowa i w jaki sposób trafiła pani na UWM?

Jestem specjalistą z zakresu chorób wewnętrznych i reumatologii. Od prawie dwudziestu lat pracuję w Miejskim Szpitalu Zespolonym w Olsztynie, obecnie jako kierownik Kliniki Reumatologii. Stopień doktora uzyskałam na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, ale przewód habilitacyjny był prowadzony już na naszym Uniwersytecie. Praca naukowa to ogromne wyzwanie dla praktykującego, dyżurującego lekarza, pochłania bardzo dużo dodatkowego czasu, którego i tak z powodu codziennych obowiązków zawodowych często brakuje. Mimo wszystko praca ta daje bardzo dużo satysfakcji.

Rozmawiał Piotr Szauer (Radio UWM FM), opr. syla

 

grafika wrześniowe WURozmowy z nowymi prorektorami ukazały się we wrześniowym wydaniu "Wiadomości Uniwersyteckich UWM", których tematem przewodnim były media uniwersyteckie. W numerze zostały przybliżone funkcjonujące na UWM media, a głos zabrali także przedstawiciele kół medioznawczych z Wydziału Humanistycznego UWM.  Wydanie dostępne jest do pobrania na stronie internetowej uczelni. 

Rodzaj artykułu