29 Listopada 2023
Aktualności
Rejestrując się, możemy zrobić komuś wyjątkowy prezent mikołajkowy. Jak podkreślają organizatorzy, robimy też prezent sobie, bo wspaniale jest mieć świadomość, że pomagamy i możemy komuś uratować życie.
– Pierwszy raz podejmujemy inicjatywę jako pracownicy dla pracowników. Zgłosiliśmy się do Fundacji DKMS, ponieważ chcieliśmy zorganizować akcję rejestracji dawców szpiku i komórek macierzystych dedykowaną pracownikom UWM w Olsztynie. W Fundacji zapytano nas, czy chcielibyśmy dołączyć do studenckiej akcji Helpers' Generation czy raczej zorganizować coś odrębnego – mówi Justyna Stawecka, zastępczyni dyrektora Centrum Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym. – Zdecydowanie chcemy działać razem jako cała społeczność akademicka, by jak najwięcej osób miało szansę zarejestrować się w bazie dawców szpiku i komórek macierzystych, dlatego połączyliśmy siły. Na wszystkich chętnych pracowników UWM w Olsztynie, którzy chcieliby dołączyć do bazy dawców szpiku, czekamy m.in. w Centrum Ekspozycyjnym Stara Kotłownia w dniach 5-6 grudnia w godz. 9-17.
Punktów w Kortowie będzie kilka – na wydziałach, w czasie mikołajkowego koncertu charytatywnego w Centrum Konferencyjnym i w budynku Starej Kotłowni.
– Wychodzimy naprzeciw potrzebom pracowników, dlatego nasz punkt będzie czynny do godziny 17, by każdy chętny zdążył nas odwiedzić. Akcja domyślnie jest skierowana do pracowników Uniwersytetu, ale przyjść do nas może każdy, kto chce zostać potencjalnym dawcą. Zarejestrujemy każdą osobę między 18 a 55 rokiem życia, która cieszy się ogólnie dobrym stanem zdrowia, a jej BMI nie przekracza 40 – mówi Justyna Stawecka.
Dlaczego warto się zarejestrować?
– Statystyki są przerażające: co 40 minut ktoś w Polsce dowiaduje się, że ma nowotwór krwi, a tylko 25 proc. chorych może odnaleźć bliźniaka genetycznego wśród swoich bliskich. Pozostali muszą liczyć na to, że znajdą go wśród obcych osób, które zadeklarowały chęć uratowania czyjegoś życia rejestrując się w bazie dawców szpiku. Dlatego bardzo zależy nam na tym, żeby jak najwięcej osób dołączyło do tej bazy i dało chorym szansę. Dawcą szpiku można zostać do 60 roku życia, a co roku – właśnie ze względu na osiągnięcie tego wieku – około 15 tys. osób usuwanych jest z bazy dawców – zaznacza przedstawicielka CWO.
Jak wygląda rejestracja?
– Osoba, która chce zostać potencjalnym dawcą, zgłasza się bezpośrednio do nas w Starej Kotłowni (lub do innego punktu akcji – red.). Nie musi wcześniej się umawiać i uprzedzać, że planuje się zarejestrować. Zespół CWO przeszedł szkolenie przeprowadzone przez koordynatorów akcji Helpers’ Generation. Otrzymaliśmy potrzebne materiały od Fundacji i jako wolontariusze akcji będziemy dokonywać rejestracji. Jest ona szybka i bezbolesna. Polega na wywiadzie z wolontariuszem i wypełnieniu formularza, a następnie osoba, która chce zostać potencjalnym dawcą, samodzielnie, za pomocą pałeczek, pobiera wymaz z wewnętrznej strony policzka – mówi Justyna Stawecka. – Pobrany materiał wyślemy do Fundacji DKMS, gdzie zostanie wykonana typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki wraz z danymi z formularza wprowadzane zostaną do bazy dawców. Od tej chwili osoba zarejestrowana może spodziewać się telefonu z informacją, że jej bliźniak genetyczny potrzebuje pomocy, a ona, nic nie tracąc, może uratować mu życie.
Helpers' Generation na UWM
Jakub Hermanowicz studiuje prawo na trzecim roku i jest jednym z organizatorów studenckiej akcji Helper’s Generation na UWM. Zachęcanie do rejestracji dawców szpiku odbywa się dwa razy w roku – w kwietniu i grudniu. Jakub organizuje wydarzenie po raz czwarty.
– Lubię się angażować, gdy tylko dowiedziałem się więcej o dawstwie, to za przykładem znajomych, a także wiedzy z social mediów Fundacji DKMS, postanowiłem wesprzeć tę ideę. Zgłosiłem się do pomocy przy rejestracji, później chętnie też podejmowałem się organizacji takich akcji rejestracyjnych, na uczelni i poza jej murami. Wierzę w misję Fundacji i to jest moją największą motywacją do działania. Wiem, że to działa – mówi Jakub Hermanowicz.
Jakub zwraca uwagę, że wśród studentów jest spore zainteresowanie tematem rejestracji jako potencjalny dawca szpiku.
– Część osób albo jest już zarejestrowana, albo ma doświadczenie bycia wolontariuszem w akcjach rejestracji. Oczywiście poznaję osoby, które nie są zarejestrowane, ale gdy rozmawiamy w grupie, inni pytają: dlaczego jeszcze nie jesteś w bazie Fundacji? Jestem przekonany, że sukcesywnie budujemy świadomość społeczności akademickiej, a nasza obecność ze stoiskami rejestracyjnymi ratuje ludzkie życia – mówi Jakub. I dodaje: – Są tego dowody, znam faktycznych dawców z naszej uczelni, z częścią z nich mam kontakt i cieszę się, że aktywnie wspierają nasze działania. Mamy sporo materiałów edukacyjnych, objaśniamy, czym zajmuje się DKMS i jak można zostać dawcą.
W akcję angażują się studenci i pracownicy UWM. Zwracają uwagę, że rejestracja jako dawca jest łatwa, a obecność w bazie dawców może dać komuś szansę na znalezienie genetycznego bliźniaka, a więc na uratowanie życia.
– Łącznie w pomoc organizacyjną włącza się 60-90 osób z różnych wydziałów. Pomagają m.in. w dystrybucji materiałów, edukowaniu czy rejestracji. Organizujemy szkolenia dla wolontariuszy, aby każdy mógł być ambasadorem dawstwa. W kwietniu współdziałałem z koleżanką z Wydziału Lekarskiego, w tym roku poza mną studencką liderką Fundacji DKMS jest Ewa Antonowicz z Wydziału Geoinżynierii – mówi Jakub Hermanowicz. – Na sukces naszych akcji pracuje cały zespół wolontariuszy i sprzymierzeńców dobrej woli, którym z całego serca dziękuję, bo wolontariat to ludzie wielkich serc. Pomaga nam wiele osób z różnych wydziałów, m.in. prof. Iwona Ndiaye z Wydziału Humanistycznego.
Helpers' Generation to nazwa ogólnopolskiej akcji studenckiej Fundacji DKMS, studenci UWM nazywają ją też po prostu Dni Dawcy Szpiku na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Szkoły średnie mają z kolei swoją akcję #Komórkomania. Fundacja DKMS to międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z nowotworami krwi i innymi chorobami układu krwiotwórczego.
aw