26 Stycznia 2025

Aktualności


Punktualnie o godz. 10:00 wystartował oficjalnie sztab UWM, który drugi rok z rzędu został zlokalizowany w Kortosferze. Społeczność akademicka, mieszkańcy Olsztyna i goście zbierają środki na onkologię i hematologię dziecięcą, dobrze się przy tym bawiąc, ale i ucząc. I tak do końca świata i jeden dzień dłużej!

AKTUALIZACJA (27 STYCZNIA)

W nocy z niedzieli na poniedziałek poznaliśmy kwotę, która z Kortowa popłynie na główne konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki hojności wszystkich, którzy grali w niedzielę z UWM, udało się zebrać 203 775,20 zł. Ta kwota jeszcze wzrośnie, ponieważ na Allegro ciągle trwają licytacje. 

Przede wszystkim chciałbym wyrazić wielką, wielką radość, że Uniwersytet może jak co roku grać w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy razem z państwem, całym Olsztynem, całą Polską i światem – mówił prof. Jerzy Przyborowski, rektor UWM w symbolicznym miejscu, bo ze sceny usytuowanej przy wahadle Foucaulta, które służy do ilustrowania ruchu obrotowego Ziemi. – To inicjatywa przekraczająca granice. Pomimo że różnimy się w wielu kwestiach, jesteśmy w stanie zjednoczyć się w jednym wspaniałym celu, który nigdy nie powinien dzielić, ale zawsze łączyć. Nie możemy dać się podzielić ludziom, którzy kierują się wyłącznie nienawiścią. Dobro, miłość, szczodrość i solidarność zwyciężą nie ma innej możliwości – dodał rektor. 

Zanim jeszcze na scenie pojawił się prof. Jerzy Przyborowski wraz z kolegium rektorskim i mgr. inż. Bogusławem Stecem, kanclerzem uczelni, wyjątkowy występ dało rodzeństwo młodych perkusistów - 7-letnia Misia i 11-letni Miko Chmielewscy. To symboliczne, bo przecież głównym celem tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy było zebranie środków na zakup sprzętu niezbędnego do leczenia chorób onkologicznych i hematologicznych u dzieci. 

Ten fantastyczny występ był bezpośrednim wyrazem tego, jak gra WOŚP, ale ona gra przecież przez cały rok i to dzięki niej smutek zastępują uśmiechy, a przygnębienie z powodu chorujących dzieci zastępuje radość. Radość, kiedy dzieci, dzięki orkiestrze Jurka Owsiaka, mogą opuścić szpital razem ze swoimi rodzicami. Nie ma większego szczęścia i nie ma większej radości. Niech ta orkiestra gra do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej – kontynuował będący pod wrażeniem występu młodych perkusistów rektor.

Kontynuować dzieło 

Sztab Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego drugi rok z rzędu mieścił się w Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji „Kortosfera". Za jego organizację odpowiadało Centrum Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym UWM. Jak mówiła Marta Wangin, jego dyrektorka, motywacją do działania było między innymi to, co udało się osiągnąć poprzednio. W 2024 roku łączna zebrana kwota wyniosła ponad 109 tys. złotych, sztab liczył ponad 130 wolontariuszy i wolontariuszek, a organizację wsparło ponad pół setki firm.

Sztab UWM opiera się na ludziach, którym się chce. Cała praca rozpoczyna się w wakacje, kiedy to zwracamy się do pana rektora o oficjalną zgodę na to, aby powstał sztab. Otrzymujemy oczywiście zgodę, a później, w połowie października, rejestrujemy sztab w fundacji WOŚP. Przez całą zimę i jesień przygotowujemy się do finału – zdradza kulisy pracy Marta Wangin.  

Kolejnym czynnikiem, który napędzał do działania i kazał kłaść wszystkie ręce na pokład był cel 33. finału WOŚP. Angażując się w pomoc, wspieraliśmy aż 18 oddziałów dziecięcych, 17 hospicjów, 5 ośrodków neurochirurgii onkologicznej, 6 ośrodków chirurgii onkologicznej oraz 4 zakłady patomorfologii. Fundacja zaplanowała zakup m.in. zestawów laparoskopowych, robotów do chirurgii onkologicznej, egzoskopów neurochirurgicznych czy urządzeń do mapowania magnetycznego mózgu. Finansowe wsparcie przełoży się także na poprawę warunków w hospicjach. Z myślą o ich pacjentach zakupione zostaną np. koncentratory tlenu czy materace przeciwodleżynowe. 

Marta Wangin przyznała, że tak szczytne cele sprawiają, że wszystkim, którzy biorą udział w finale udzielają się pozytywne emocje, dobra energia i przemożna chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.  

Miałam ciarki, gdy na perkusji występowali Misia i Miko Chmielewscy. Gdy słyszałam wczorajsze próby zespołów, to wiedziałam, że jestem w odpowiednim miejscu. Zdarza mi się bywać na różnych koncertach, ale atmosfera podczas finału WOŚP jest wyjątkowa. Każdy daje swoje serducho, bardzo się stara, żeby zaprezentować się jak najlepiej. Kiedy zatracam się w sprawach organizacyjnych i zaczynam być trochę zmęczona, to robię sobie chwilę przerwy, mówię stop i zadaję sobie pytanie: po co ja to robię? Wtedy myślę sobie o takich chwilach i wszystko samo się układa.

 

33. finał WOŚP to kontynuacja współpracy CWO z Fundacją Inicjatyw Kobiet Aktywnych (FIKA) Moniki Falej, działaczki społecznej, polityczki i prawniczki, posłanki na Sejm IX kadencji oraz absolwentki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Jak podkreśliła, Kortosfera jest idealnym miejscem do zorganizowania sztabu. 

UWM ma wielki potencjał, ogromne zasoby kreatywnych ludzi i bardzo się cieszę, że przyłączył się do całego świata i gra w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Kortosfera jest wymarzonym miejscem do organizacji sztabu, bo to tutaj dzieci, młodzież i dorośli uczą się, jak zdrowo żyć i jak dbać o planetę, a na tym przecież Jurkowi Owsiakowi tak mocno zależy. Nie ma chyba drugiego miejsca w Polsce, które gra w ten sposób i nie ma też drugiej tak mocno zaangażowanej uczelni w działania WOŚP – mówiła Monika Falej, która pełni także rolę wolontariuszki i zbiera pieniądze do puszki. 

Polityczka, która w dużej mierze poświęca swoją działalność społeczną kobietom, zwracała  uwagę na to, że Wielka Orkiestra Świątecznej pomocy pomagając najmłodszym, dba również o nie.

Gdy choruje dziecko to choruje cała rodzina, a zwłaszcza tam, gdzie mamy są samodzielne. Poza tym z reguły to mamy są najczęściej przy łóżku dziecka. Przez to, że pomagamy dzieciom, pomagamy także rodzinom i kobietom, a szczególnie kobietom, które widzą, że na szpitalnym sprzęcie znajdują się serduszka WOŚP, która pomaga ratować i leczyć ich dzieci. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pomaga wszystkim - dzieciom, rodzicom, seniorom, czy to pośrednio, czy bezpośrednio. To jest niezwykłe – dodała Monika Falej.

Po kreatywnych piętrach Kortosfery z puszką przechadzała się także Ewa Kaliszuk, senatorka, a wcześniej wiceprezydentka Olsztyna, która grała z UWM po raz drugi. Przyznała, że jej serce bije w tym dniu wyjątkowo mocno, ponieważ jej córka korzystała po urodzeniu ze sprzętu zakupionego przez WOŚP.  

Myślę, że osobom wrażliwym na potrzeby innych atmosfera Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udziela się od 33 lat. Kiedy w 2009 roku urodziłam swoją córkę, tak się zdarzyło, że znalazła się na oddziale intensywnej terapii i korzystała z pompy przekazanej szpitalowi przez fundację Jurka Owsiaka. Od tamtego czasu moje serce bije dla WOŚP jeszcze mocniej. W związku z tym postanowiłam sobie kiedyś, że będę wolontariuszką i już drugi rok z rzędu jestem w Kortowie i zbieram pieniądze do puszki. Byłam dzisiaj bardzo wzruszona, bo jako pierwsza dostałam pieniądze do mojej puszki i nawet uwieczniliśmy to na zdjęciach – mówiła Ewa Kaliszuk i dodała, że zlokalizowanie sztabu w Kortosferze okazało się strzałem w dziesiątkę.  – W ubiegłym roku organizatorom sztabu towarzyszyła nutka niepewności, czy dopisze frekwencja, ile uda się zebrać itp., ale rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania. Nie można było zrobić nic innego, jak kontynuować to dzieło. Nie dość, że możemy pomóc innym, to jeszcze się czegoś nauczyć i miło spędzić czas w rodzinnym gronie

 

Moc atrakcji

Na wszystkich, którzy odwiedzili Kortosferę 26 stycznia 2025 roku czekała moc różnorodnych atrakcji. Przede wszystkim można było zwiedzać kreatywne piętra Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji - wystarczyła wejściówka, a mile widziana była również dobrowolna wpłata do puszki WOŚP. W trakcie dnia odbyło się wiele występów artystycznych – między innymi agend kulturalnych UWM (Zespół Pieśni i Tańca „Kortowo", Studia Wokalnego UWM czy Orkiestry Akademickiej UWM), ale także innych artystów, jak wspomniani młodzi perkusiści czy artyści z Pałacu Młodzieży w Olsztynie.

Ponadto na specjalnie rozstawionych stoiskach można było zbadać poziom cukru, zmierzyć ciśnienie, dokonać analizy składu ciała, czy zobaczyć, jak pracuje Straż Graniczna czy Służba Więzienna. Z kolei na parkingu przed Kortosferą odbywał się pokaz driftu – istniała też możliwość przejazdu z kierowcą w zamian za wrzucenie 50 złotych do puszki WOŚP. Czekały tam również ciepłe napoje, przekąski i słodkości od baru Kortowiak. Z pełnym programem wydarzenia można zapoznać się >>> TUTAJ. 

Zadbać o bezpieczeństwo

Finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy inspirują nie tylko do pomagania najbardziej potrzebującym, ale także do edukacji w wielu różnych zakresach, a jednym z nich jest bezpieczeństwo. Ci, którzy odwiedzili Kortowo mieli niecodzienną okazję swobodnie porozmawiać chociażby z funkcjonariuszami Straży Granicznej. 

–  Reprezentujemy Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej. Ochraniamy odcinek granicy z Rosją. Pracujemy w Olsztynie, obsługujemy też lotnisko w Szymanach. Podchodzą do nas między innymi ci, którzy są zainteresowani przystąpieniem do naszej formacji. Odpowiadamy na pytania, mamy materiały informacyjne. To nasz drugi raz na finale WOŚP w poprzednim roku byliśmy obecni w hali Urania –  mówił sierżant sztabowy Monika Kaczmarczyk z placówki Straży Granicznej w Olsztynie.

Instytucją, która na co dzień dba o nasze bezpieczeństwo jest Zarząd Dróg Wojewódzkich z siedzibą w Olsztynie. Pracownicy tej placówki promowali noszenie odblasków przez użytkowników dróg czy kampanię społeczną Safe Bike. Wszystko według znanej i prostej zasady „bądź bezpieczny, bądź widoczny".  

– Promujemy dzisiaj bezpieczne zachowanie na drodze oraz to, żeby być zawsze widocznym, czyli bycie „odblaskowym”. Tłumaczymy, że noszenie odblasków to nie obciach, ale obowiązek, ponieważ może nam uratować życie – zaznaczała Agnieszka Kowalewska i pokazała specjalną tubę, przez którą można zobaczyć na własne oczy, że w ciemności naprawdę widoczne jest tylko to, co jest odblaskowe. 

–  Po raz pierwszy uczestniczymy w finale jako Zarząd Dróg Wojewódzkich. Kampania związana z widocznością na drodze rozpoczęła się około roku temu. Liczymy na to, że w kolejnych latach będziemy mogli razem pomagać. WOŚP gra teraz dla dzieci, a nasza akcja związana jest z ich bezpieczeństwem – tłumaczyła Dagmara Ciesielska-Jasińska.

W edukację na temat ochrony zdrowia włączyli się z kolei pracownicy Straży Uniwersyteckiej.

Jesteśmy instruktorami pierwszej pomocy. Czterech naszych pracowników stworzyło projekt szkoleniowy skierowany do pracowników i studentów – wyjaśnia Piotr Jegor, który razem z kolegami ze Straży Uniwersyteckiej na finale WOŚP uczył reagowania na zagrożenie zdrowia i życia oraz udzielania pierwszej pomocy – Mamy krwawienie z rany, złamanie otwarte, amputacje, zakrztuszenie. Możemy ćwiczyć na fantomach dorosłych i fantomie dziecka. Jest bardzo duże zainteresowanie. Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu i jesteśmy w szoku. Jest coraz większa świadomość, że pierwsza pomoc jest naprawdę ważna.

Pomagać i dobrze się bawić

Katarzyna Hnatiuk, która na co dzień pracuje w Zespole Szkół Gastronomiczno-Spożywczych w Olsztynie, nie pierwszy raz była obecna na finale WOŚP, ale w Kortosferze zaliczyła debiut. Wzięła ze sobą swojego 8-letniego syna, Macieja, który był zachwycony atrakcjami przygotowanymi przez sztab UWM. 

Oglądamy wszystko i trzeci raz wędrujemy od góry do dołu. Jesteśmy pod wrażeniem, syn szczególnie. Wzięliśmy teraz udział w zabawie z piłeczkami. Fantastyczna gra, nie wiedziałam, że jest taki sport. Na wejściu wsparliśmy WOŚP. Możemy pomagać poprzez zabawę – opowiadała. – Słyszeliśmy dzisiaj w radiu, że można nie wychodzić z domu i wesprzeć Orkiestrę, ale co to za przyjemność? Tutaj jest zdecydowanie fajniej! Spotkaliśmy wielu znajomych. Jest sporo znanych osób. Są instytucje, które się tutaj wystawiły. Myślę, że taka impreza jednoczy wszystkich i zachęca bardzo do pomagania.

Beata Wojciechowska z kolei po raz piąty zbierała pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Cztery razy kwestowała w Dobrym Mieście, a w tym roku postanowiła zapisać się do sztabu w Kortowie. Jest osobą, która lubi uczestniczyć w kolektywnych akcjach pomocy, bo jest również wolontariuszką Szlachetnej Paczki.

Współpraca z innymi ludźmi napędza do działania. Bycie wolontariuszką daje satysfakcję, bo ktoś z mojej rodziny potrzebował sprzętu medycznego od WOŚP – mówiła Beata Wojciechowska. Chociaż działania charytatywne są satysfakcjonujące, to zdarza się, że trzeba zmierzyć się z negatywnymi reakcjami ludzi. – Jedni mieszają mnie z błotem i mówią, że pieniądze powinny być wydawane w inny sposób, a inni chcą wspierać fundację Owsiaka i starają się dorzucić do puszki tyle, ile mogą.

W godzinach popołudniowych w Kortosferze można było spotkać także Łukasza Łukaszewskiego z rodziną, przewodniczącego Rady Miasta Olsztyna. Wolontariuszką na UWM była jego córka, która robiła to nie pierwszy raz i przejęła schedę po tacie. 

Jest duża radość i satysfakcja z robienia czegoś dobrego. Pracowaliśmy dziś na plaży, w galerii, w śródmieściu. Przyjechaliśmy też tutaj. Uniwersytet ma mocny sztab i dobrze zorganizowany – chwalił Łukasz Łukaszewski i mówił, że Olsztyn dostaje duże wsparcie od WOŚP  – Na przestrzeni lat Szpital Dziecięcy otrzymał ponad 10 mln zł w sprzęcie od Wielkiej Orkiestry. To jest konkret. Dostajemy finansowo więcej w sprzęcie niż wynoszą środki zbierane w Olsztynie. Beneficjentem jest nie tylko Szpital Dziecięcy, w którym chyba nie ma oddziału bez sprzętu od WOŚP, ale także np. Szpital Wojewódzki – zauważył. 

Sztab to współpraca

Około godz. 19:00 na scenie w Kortosferze pojawili się Mateusz Pikuliński, dyrektor Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji, a także Marta Wangin. Dyrektor Kortosfery dziękował za współpracę przy finale. 

Dziękuję, że poświęciliście dzisiaj kawałek swojego życia i byliście z nami w Kortosferze. Uniwersytet jest częścią miasta i fajnie, że możemy grać razem. Zagraliśmy wspaniale. Jesteśmy w tym wszyscy razem. Nie było łatwo, ale patrzymy razem dzisiaj na serce i widzimy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Dziękuję wszystkim woluntariuszom, zespołom oraz uczestnikom, którzy byli z nami i dobrze się bawili – mówił. 

Z kolei Marta Wangin z CWO, która przez cały dzień czuwała nad tym, aby wszystko poszło zgodnie z planem, pojawiła się na scenie, aby podsumować finał i podzieliła się także kulisami pracy przy takim wydarzeniu. Wcześniej, w kuluarowych rozmowach, przyznawała, że najbardziej martwi się o to, żeby wszyscy zakończyli dzień zdrowi i szczęśliwi, a gdy na scenie występowało dziecko z jej rodziny, przerwała rozmowę z nami i poszła je podziwiać. To pokazuje, że ten dzień dla każdego jest wyjątkowy, niezależnie od roli, jaką pełni. 

–  Z wolontariuszami, kwestującymi, partnerami, sponsorami i artystami w organizację sztabu na UWM włączyło się około 200 osób. Organizacja takiego wydarzenia to kilka miesięcy pracy. WOŚP sztabowi finałowemu towarzyszy przez około pół roku, bo trzy miesiące przed finałem i około trzech miesięcy po nim na podliczenia i rozliczenia. Fundacja WOŚP jest świetnie zorganizowana i przygotowana pod względem formalnym. Są regulaminy i instrukcje, z którymi trzeba się zapoznać, przygotowując taki finał – mówiła. 

Jest rekord

Już wiadomo, że łączna zebrana kwota w sztabie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na UWM będzie wyższa niż rok temu. Marta Wangin, dyrektorka Centrum Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym, które odpowiada za liczenie pieniędzy, poinformowała wieczorem, że do godz. 18:00 zebrano 119 695,83 zł. Dziękowała wszystkim, którzy wykazali się szczodrością, a także prawie dwóm setkom wolontariuszy i partnerom zaangażowanym w kortowski finał.

W nocy z niedzieli na poniedziałek 27 stycznia Marta Wangin poinformowała, że zebrana kwota wynosi 203 775,20 zł, a więc jest niemal dwukrotnie większa niż w poprzednim roku, a nie zakończyły się jeszcze wszystkie akcje na Allegro.  

UWM gra także w Internecie

Jak co roku, społeczność akademicka wsparła zbiórkę, przekazując również dary na aukcje. Licytacje odbywają się za pośrednictwem portalu Allegro. Można licytować między innymi: 

 

Marta Wiśniewska, Anna Wysocka

fot. Katarzyna Wróblewska, Janusz Pająk

 

Rodzaj artykułu