16 Marca 2023

Aktualności


Lorenzo Laterza pochodzi z malowniczego włoskiego regionu Apulia. W Katedrze Technologii i Chemii Mięsa na Wydziale Nauki o Żywności UWM realizuje stypendium, podczas którego robi badania do swojej pracy magisterskiej.

Spiritus movens przyjazdu włoskiego studenta do Olsztyna jest dr inż. Katarzyna Tkacz z Katedry Technologii i Chemii Mięsa. W 2021 roku odbyła na Uniwersytecie Bolońskim trzymiesięczny staż naukowy finansowany z projektu pn. „Program Rozwojowy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie”. Poznała wówczas prof. Massimiliano Petracciego, który specjalizuje się w badaniu czynników mających wpływ na jakość mięsa. Dzięki temu na UWM mógł przyjechać Lorenzo.

– Na Uniwersytecie Bolońskim rozpisano konkurs na specjalne stypendium wspierające studentów chcących realizować badania do pracy dyplomowej za granicą. Jednak warunkiem było to, aby zwycięzca tego konkursu przyjechał na stypendium pod opiekę do kogoś, kto ma udokumentowaną współpracę z tamtejszą uczelnią. Z przyjemnością zgodziłam się na ofertę współpracy, którą przedstawił mi prof. Massimiliano Petracci i zaproponowałam projekt dotyczący przechowywania mięsa ryb (a konkretnie filetów z suma). Lorenzo złożył dokumenty na ten konkurs i go wygrał. Realizuje badania do swojej pracy magisterskiej, która dotyczy wpływu zastosowania innowacyjnych opakowań biopolimerowych na jakość przechowywanych filetów z suma – wyjaśnia dr inż. Katarzyna Tkacz. 

Lorenzo przychodzi na Wydział Nauki o Żywności codziennie. Pracuje od godz. 9 do 12, a w południe, czyli „świętą” godziną przeznaczoną dla Włochów na obiad, robi sobie przerwę i wraca do pracy około 15, po typowej dla tego kraju sjeście. Przebywa głównie w laboratorium, gdzie współpracuje z wykładowcami oraz z innymi studentami. Obronę swojej pracy magisterskiej planuje na grudzień tego roku.  

W rozmowie z „Wiadomościami Uniwersyteckimi” mówi, że chciał przyjechać do Polski, aby poznać kraj z innego kręgu kulturowego niż kultura śródziemnomorska.  

– Trzy lata temu byłem na Erasmusie w Hiszpanii i tym razem chciałem pojechać do jakiegoś kraju, który byłby mniej podobny do Włoch czy właśnie do Hiszpanii, bo wiadomo, że jest sporo podobieństw pomiędzy włoską a hiszpańską kulturą. Chciałem postawić przed sobą pewne wyzwanie, a ponadto chcę szlifować swój angielski. Nie znałem tutaj nikogo, więc rzeczywiście zostałem rzucony na głęboką wodę, ale o to właśnie chodziło – mówi Lorenzo.

Student z Włoch przyznaje, że w Olsztynie zweryfikował opinie o Polakach, które słyszał, wybierając się tutaj. Bardzo dobrze czuje się również w Olsztynie. Bardzo przypadł mu on do gustu, zwłaszcza ze względu na walory przyrodnicze.

 Wybierając się do Polski, słyszałem, że Polacy są nieco bardziej zamknięci, że niezbyt chętnie nawiązują relacje z innymi, ale tutaj, na miejscu, zostałem pozytywnie zaskoczony. Wszyscy są dla mnie bardzo mili i pomocni, zostałem bardzo dobrze przyjęty. Jeśli zaś chodzi o krajobraz, to wszystko jest tutaj inne – budynki, ukształtowanie terenu, no i pogoda – jest o wiele zimniej. Jednak, tak jak powiedziałem wcześniej, chciałem wyjść ze swojej strefy komfortu, doświadczyć czegoś nowego. Poza tym Olsztyn wydaje mi się takim spokojnym miastem, sprzyjającym relaksowi – może przez to, że jest tutaj tak dużo jezior i lasów, panuje taka niespieszna atmosfera – zauważa Lorenzo. 

Lorenzo Laterza pozostanie na Wydziale Nauki o Żywności do 25 maja. Jest pewien, że wróci do Włoch z cennymi dla swojej pracy dyplomowej badaniami.

Marta Wiśniewska

Rodzaj artykułu