06 Czerwca 2025

Aktualności


Na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej UWM odbyła się uroczystość wręczenia dyplomów studentom rocznika 2019-2025 połączona z uhonorowaniem absolwentów, którzy ukończyli olsztyńską weterynarię 50 lat temu, czyli w 1975 r. Święto było również okazją do podkreślenia licznych sukcesów wydziału i kreślenia śmiałych planów na przyszłość.

Uroczystość odbyła się w piątek 6 czerwca w wypełnionej po brzegi Auli Kongresowej Centrum Konferencyjnego UWM. Wśród gości znaleźli się przede wszystkim absolwenci i ich najbliżsi, a także społeczność Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i przedstawiciele innych wydziałów oraz instytucji związanych z szeroko pojętym zdrowiem zwierząt.

Formuła i oprawa dzisiejszej uroczystości zaczerpnięte zostały z wielowiekowej tradycji, która przetrwała trudne czasy po drugiej wojnie światowej i nadal jest pieczołowicie kontynuowana – mówił, rozpoczynając uroczystość prof. Bogdan Lewczuk, dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej. – Jestem przekonany, że ta podniosła oprawa aktu wręczenia dyplomu ukończenia studiów służy podkreśleniu i uwiecznieniu w pamięci dnia, w którym lata pracy i wyrzeczeń zostają ukoronowane uzyskaniem dyplomu. Niewątpliwie jest to dzień, o którym myślą wszyscy studenci – zarówno ci, którzy dopiero co zostali wpisani na listę, jak i ci, którzy zdali ostatni egzamin. Jest to również święto wydziału – razem celebrujemy wasz sukces, drodzy absolwenci, lekarze weterynarii rocznika 2025. To ukoronowanie tysięcy godzin spędzonych na wykładach, ćwiczeniach, praktykach i stażach klinicznych, nad książkami i innymi źródłami wiedzy – cieszymy się razem z wami, bo nasza praca wydała owoce w postaci kolejnego pokolenia lekarzy weterynarii.

Facultas Medicinae Veterinarie  

Wydział Medycyny Weterynaryjnej zatrudnia obecnie 95 nauczycieli akademickich, w tym 19 profesorów tytularnych, 29 doktorów habilitowanych, 39 doktorów oraz 8 lekarzy weterynarii, 43 pracowników inżynieryjno-technicznych i administracyjnych. Kształci około tysiąca studentów, a podczas ostatniej rekrutacji o jedno miejsce starało się ponad czworo kandydatów. W roku akademickim 2023/2024 uruchomione zostały studia w języku angielskim.

Wartość wydziału jest dostrzegana w międzynarodowych rankingach mierzących poziom naukowy i dydaktyczny. Np. w światowym rankingu dyscyplin naukowych, tzw. Rankingu Szanghajskim, olsztyńska weterynaria zajmuje miejsce w przedziale 51-75. WMW dysponuje bogatą bazą badawczą, a niektóre laboratoria są unikatowe w skali ogólnopolskiej i nie tylko. Co więcej, jest jedynym wydziałem w Polsce, który świadczy całodobowe usługi weterynaryjne w dwóch klinikach – dla zwierząt towarzyszących oraz dla zwierząt gospodarskich i koni.

O dynamicznym rozwoju Wydziału Medycyny Weterynaryjnej wspominał obecny na uroczystości prof. Jerzy Przyborowski, rektor UWM.

Dynamiczny rozwój tego wydziału jest zasługą całej jego społeczności – zarówno tych, którzy tworzą go teraz, jak i tych, którzy czynili to w przeszłości. Jest to jeden z najlepszych wydziałów na naszym uniwersytecie i jesteśmy z niego dumni przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze, od lat utrzymuje się duże zainteresowanie tym kierunkiem studiów, a to dowodzi temu, że olsztyńska weterynaria jest ceniona w Polsce i bardzo wam, drodzy absolwenci, dziękuję, że wybraliście studia w Olsztynie. Po drugie, Wydział Medycyny Weterynaryjnej nieustannie pnie się w światowych rankingach. Dzięki temu może szczycić się rozpoznawalnością na arenie międzynarodowej. Po trzecie, bardzo umiejętnie korzystali państwo ze środków europejskich, co świadczy o tym, że najważniejszy jest dla państwa rozwój. Te pieniądze były inwestowane w budynki, ale również w infrastrukturę badawczą, dzięki czemu wydział posiada kategorię A w systemie ewaluacji jednostek naukowych. Życzę, aby ta kategoria została utrzymana. Chciałbym również podziękować za podjęcie wysiłku kształcenia w języku angielskim – długo zastanawialiśmy się, czy warto to zrobić, ale jestem przekonany, że podjęliśmy dobrą decyzję i że w kolejnych latach będzie tylko lepiej – mówił rektor.

Dziekan Bogdan Lewczuk korzystając z okazji podniosłej i radosnej zarazem uroczystości, przekazał kolejną dobrą nowinę dla społeczności Wydziału Medycyny Weterynaryjnej. Projekt dotyczący finansowania Centrum Badawczego Klinicznych Nauk Weterynaryjnych uzyskał finansowanie z programu „Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur 2021-2027”. Oznacza to, że wkrótce powstanie budynek wyposażony w najnowocześniejszą aparaturę, służący do realizacji badań naukowych i będący siedzibą kliniki zwierząt towarzyszących.

Decyzja ta kończy pięcioletni okres starań i przygotowywania różnorodnej dokumentacji. Pragnę podziękować panu rektorowi, prof. Jerzemu Przyborowskiemu, za zrozumienie naszych potrzeb, poparcie naszego projektu i wpisanie go do strategii rozwoju uczelni. Jego wartość to ponad 73 mln złotych, a powierzchnia będzie przekraczała 3 tys. metrów kwadratowych. Będą znajdowały się tam specjalistyczne pracownie kliniczne, m.in. badań neurologicznych, kardiologicznych, okulistycznych, blok operacyjny, pracownia diagnostyki obrazowej, pomieszczenia dla zwierząt leczonych stacjonarnie oraz laboratorium hematologiczne – wyliczał prof. Bogdan Lewczuk.

Kolejne pokolenie lekarzy weterynarii

Kulminacyjnym punktem uroczystości było wręczenie dyplomów absolwentom, którzy w tym roku ukończyli studia. Warto odnotować, że spośród 235 osób, które rozpoczęły studia w 2019 roku, do finału dotarły 132 osoby. Zanim absolwenci udali się na scenę po swoje dyplomy, złożyli uroczystą przysięgę, w której obiecali m.in. wykonywać swoje obowiązki sumiennie i gorliwie, przestrzegać godności zawodu oraz wpływać w miarę sił na postęp nauki weterynaryjnej.

Dziekan Bogdan Lewczuk podkreślał, że za uzyskaniem tytułu zawodowego lekarza weterynarii stoi ogromna praca i mnóstwo wyrzeczeń, dlatego nawoływał, aby tego nie zaprzepaścić.

Nie porzucajcie tego zawodu, chyba że naprawdę odkryliście w sobie nową, wielką pasję. Tytuł zawodowy lekarza weterynarii daje rozliczne możliwości, które można dopasować do waszych preferencji i oczekiwań. Wkraczacie do społeczności lekarzy weterynarii i powinniście mieć świadomość ogromnej odpowiedzialności, jaka spoczywa na waszych barkach – odpowiedzialności za swój osobisty sukces zawodowy, za ocenę jakości nauczania na naszym wydziale i za opinię o zawodzie lekarza weterynarii w społeczeństwie. Dlatego też my wszyscy musimy być zaangażowani w sprawy zawodu, który stoi na straży zdrowia zwierząt oraz zdrowia publicznego – mówił i przypomniał, że rocznik, który dziś rozstaje się z murami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, był tym, który musiał poradzić sobie z trudnościami wynikającymi z pandemii koronawirusa.   

Jesteście, drodzy absolwenci rocznika 2025, jednymi z tych, z którymi zajęcia na długo zapadną mi w pamięć ze względu na szczególne okoliczności. Pamiętam wykład z histologii w marcu 2020 r., w trakcie którego odebrałem telefon od prof. Ryszarda Góreckiego, ówczesnego rektora UWM. Powiedział mi wówczas, że właśnie zawiesza zajęcia dydaktyczne z powodu pandemii COVID-19. Wam powiedziałam, że wkrótce musicie spodziewać się ważnego komunikatu. Na początku było ciężko, podchodziliśmy do tego z dużą dozą sceptycyzmu, ale wspólnie daliśmy radę.

Słowo do absolwentów, zarówno tych z rocznika 2025, jak i 1975, skierował również prof. Jerzy Przyborowski, który wskazywał na szlachetność zawodu lekarza weterynarii.   

To dzisiejsze święto jest wyjątkowe, ponieważ jakiś czas temu władze Wydziału Medycyny Weterynaryjnej postanowiły połączyć pokolenia, przyznając razem z dyplomami dla „świeżych” absolwentów, również tzw. złote dyplomy tym, którzy ukończyli studia pół wieku temu. Życzę zarówno jednym, jak i drugim absolwentom, aby nie opuszczały ich te piękne i pozytywne emocje związane z wyuczonym i pewnie także wymarzonym przez was zawodem. Wam, drodzy absolwenci, życzę, abyście wykonywali ten go z dumą, godnością i jednocześnie z pokorą, bo on niewątpliwie tego wymaga. Życzę, aby te wartości zawsze były dla was priorytetowe, bo wiedza jest bardzo ważna, ale pozbawiona wartości etycznych może być niebezpieczna – mówił rektor.

Głos w imieniu absolwentów zabrała lek. wet. Maja Hartung, która pełniła funkcję starościny roku, przewodniczącej Rady Wydziałowej Samorządu Studenckiego na WMW, a także była jedną z najlepszych studentek, wielokrotnie nagradzaną podczas dzisiejszej uroczystości.

Dziś kończymy jeden z najważniejszych etapów naszego życia – prawie sześć lat nauki, wysiłku i wspólnych doświadczeń zamienia się w coś bardzo realnego – tytuł lekarza weterynarii. To, co jeszcze niedawno wydawało się odległym celem, dziś staje się początkiem nowej drogi. To nie były łatwe lata – pojawiały się chwile zmęczenia, stresu czy zwątpienia, ale były też momenty, które dawały nam siłę. Dziękujemy wykładowcom za wymagania i cierpliwość, rodzinom za siłę i wsparcie i podziękujmy sobie nawzajem za wsparcie, które wielokrotnie znaczyło więcej niż niejedna książka. Chciałabym również podziękować naszemu opiekunowi roku, prof. Piotrowi Holakowi, za to wszystko, co dla nas zrobił. Życzę wam wszystkim powodzenia – mówiła wzruszona i szczęśliwa Maja Hartung.

Muszę przyznać, że jest to podniosła chwila – nie sądziłam, że to się kiedykolwiek wydarzy, więc wydaje mi się to trochę surrealistyczne, a z drugiej strony czuję dumę i lekką tremę, bo kończy się życie studenckie i zaczyna dorosłość – mówiła lek. wet. Magdalena Matysiak, a jej koleżanka, lek. wet. Martyna Małż, dodawała: – Najtrudniejsza na tych studiach była ilość materiału do przyswojenia, ale tym, co na pewno zapamiętam w pozytywny sposób, to ludzie, których spotkałam na swojej drodze. Tymczasem pracuję z małymi zwierzętami, ale zobaczymy, jak potoczy się moja dalsza kariera zawodowa.  

Z kolei lek. wet. Antoni Cieślak pochodzi z Kielc, ale sześć lat temu postanowił podjąć studia w Olsztynie, m.in. ze względu na renomę Wydziału Medycyny Weterynaryjnej.  

To były długie i trudne studia. Z jednej strony cieszę się, że to już koniec, ale jednocześnie będę tęsknił za tym wszystkim. Najprzyjemniejsze były zajęcia praktyczne, bo pozwalały sprawdzić naszą wiedzę w praktyce. Obecnie pracuję w Krakowie, ze zwierzętami małymi – mówił wzruszony.

Podczas uroczystości najlepsi studenci otrzymali rozmaite nagrody i wyróżnienia, w tym te ufundowane przez firmy współpracujące z Wydziałem Medycyny Weterynaryjnej. Ocenę bardzo dobrą na dyplomie uzyskało 10 osób, dobry plus – 45 osób, dobry – 102 osoby, a ocenę niższą niż dobra uzyskały tylko 3 osoby.

Pół wieku później

Od jakiegoś czasu tradycją na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej stało się to, że przy okazji wręczenia dyplomów absolwentom, którzy ukończyli studia w bieżącym roku, tzw. złote dyplomy wręcza się tym, którzy dokonali tego 50 lat temu.  

Dzisiejsi „złoci absolwenci” zainaugurowali rok akademicki w październiku 1969 roku i była to trzecia inauguracja w historii, bo jako samodzielna jednostka wydział został utworzony dwa lata wcześniej (uprzednio był częścią Wydziału Zootechnicznego). Jej gospodarzem był doc. dr hab. Kazimierz Markiewicz, rozpoczynający wówczas dziekańską kadencję. Uroczystość miała miejsce 19 kwietnia 1975 r. Lekarzami weterynarii zostało wówczas 70 osób, spośród których dziś w Centrum Konferencyjnym pojawiły się 24 osoby.  

Jedną z nich był Kazimierz Sekuła:

To jest podsumowanie 50 lat pracy zawodowej i jest to bardzo ważny moment. Dla mnie praca zawodowa nie była łatwa, ponieważ pracowałem w terenie – zarówno w dzień, jak i w nocy – musiałem m.in. odbierać porody, robić cesarskie cięcia. Studia w tamtych czasach odbywały się w zupełnie innych warunkach – nie było takiej infrastruktury jak teraz – można powiedzieć, że wydział dopiero się tworzył. Zaczynałem, kiedy była Wyższa Szkoła Rolnicza, a kończyłem na Akademii Rolniczo-Technicznej. Nigdy nie żałowałem, że wybrałem taki zawód.

50 lat temu studia weterynaryjne ukończyła również prof. Joanna Stein, wieloletni pracownik Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, która także na olsztyńskiej uczelni zdobyła wszystkie szczeble naukowej kariery – od doktoratu po tytularną profesurę.   

Zajmowałam się bezpieczeństwem żywności. Pracę wspominam znakomicie, bardzo lubiłam zajęcia ze studentami. Mój ojciec był lekarzem weterynarii, dlatego mam ogromny sentyment do tego zawodu i uważam go za jeden z piękniejszych. Nasz stosunek do zwierząt zmieniał się przez lata, ale w dalszym ciągu potrzebujemy lekarzy weterynarii empatycznych i takich, którzy kochają zwierzęta, chociaż oczywiście miłość do zwierząt nie może być jedynym argumentem za tym, aby wybrać takie studia. Weterynaria w Olsztynie rozwinęła się bardzo przez te 40 lat, powstały nowe budynki i kliniki i myślę, że studenci mają fantastyczne warunki do nauki, z których pozostaje tylko korzystać.

Nieco mniej formalnym zwieńczeniem uroczystości był tradycyjny Piknik Weterynaryjny, podczas którego absolwenci wszystkich roczników, ich najbliżsi i kadra mogli spędzić swobodnie czas, wspominając studenckie czasy.

Marta Wiśniewska

Fot. Janusz Pająk  

Rodzaj artykułu