05 Grudnia 2024
Aktualności
Co roku w okolicach mikołajek pracownicy Sekcji Promocji Bibliotecznej UWM zaskakują studentów i pracowników uczelni pomysłem na wyjątkowe drzewko bożonarodzeniowe. Już od kilku miesięcy społeczność akademicka z niecierpliwością czekała, co nowego wymyślą. I chociaż, jak sami przyznają, tych możliwości jest coraz mniej, to i w tym roku udało im się przygotować choinkę, która nie tylko zaskakuje swoim wyglądem, ale i nawiązuje do miejsca, w którym się znajduje.
– Tegoroczną choinkę zbudowaliśmy z segregatorów. Jest ich prawie 200. Oprócz tego, aby konstrukcja była stabilna, posłużyliśmy się przekładkami pomiędzy kolejnymi warstwami wyciętymi ze starych płyt oraz naszym ulubionym materiałem budowlanym, czyli trytkami – żartuje Elżbieta Stawska z Sekcji Promocji Bibliotecznej UWM.
– Są to segregatory wielkoformatowe, w których kiedyś przechowywało się prasę tradycyjną. Znajdowały się w nich numery „Gazety Prawnej”, „Rzeczpospolitej” czy „Tygodnika Powszechnego”. Wraz z rozwojem cyfryzacji segregatory nie były już potrzebne i zniknęły, ale przetrwały w magazynie bibliotecznym, dzięki czemu mogliśmy je wykorzystać – dodaje Maciej Rynarzewski z Sekcji Promocji Bibliotecznej UWM.
Pomysł na drzewko narodził się 1,5 miesiąca temu. Chociaż segregatory były dosyć wdzięcznym budulcem i nie było drobnej, specjalistycznej pracy przy budowie choinki, to i tak pomysłodawcy dwa tygodnie spędzili nad jej konstrukcją.
– Staraliśmy się też, żeby kolorystycznie choinka ładnie wyglądała. Segregatory, które znaleźliśmy są w kolorach niebieskim, beżowym i czerwonym. Udało nam się też zachować świąteczny akcent i na samym czubku ustawiliśmy segregatory w kolorze zielonym – wyjaśnia Maciej Rynarzewski, a Elżbieta Stawska dodaje, że gwiazda, która znalazła się na choince także została wykonana z segregatorów. – Choinka niektórym przypomina tort, innym cylinder czy turbinę. Różne wersje już słyszeliśmy.
Segregatory dodatkowo zostały oklejone srebrno-złotymi paskami, które były używane w bibliotece do oznaczania książek. Na choince symbolizują błyszczące bombki.
Tegoroczny projekt wpisuje się także w filozofię „zero waste” i jednocześnie podkreśla charakter miejsca.
– Wykorzystujemy dawne materiały i pokazujemy sposoby komunikacji i przekazywania informacji w bibliotece. Stąd pomysły na choinkę z kart katalogowych, starych czasopism czy właśnie segregatorów. Oczywiście moglibyśmy postawić choinkę z opon samochodowych czy pudełek po mleku, ale one nie korespondowałyby z tym miejscem, czyli Biblioteką Uniwersytecką – mówi Maciej Rynarzewski i dodaje, że na segregatorach pozostały też oryginalne naklejki i napisy, aby nikt nie miał wątpliwości, że nie są to segregatory biurowe, ale właśnie te, których jeszcze na przełomie wieku używało się w bibliotece.
Od samego początku nietypowym choinkom powstającym w Bibliotece Uniwersyteckiej, przyglądała się Scholastyka Baran, dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej UWM.
– Tradycja ta sięga roku 2011. W tej chwili można także na parterze biblioteki podziwiać wystawę, na której prezentujemy wszystkie choinki, które u nas powstały. Cieszą się one dużą popularnością. Informacje o nich pojawiały się w mediach ogólnopolskich, a nawet światowych. Bardzo mnie to cieszy. Kiedy pojawiam się na konferencjach organizowanych w Polsce, to bibliotekarze często mnie pytają, jaki mamy pomysł na kolejne drzewko – zaznacza Scholastyka Baran i podkreśla niezwykłą kreatywność, inwencję i pomysłowość Sekcji Promocji Bibliotecznej.
Na przestrzeni lat w holu Biblioteki Uniwersyteckiej stanęły nietypowe choinki wykonane z książek, szuflad katalogowych, origami, płyt CD, kart katalogowych, butelek po wodzie mineralnej i rulonów z gazet. Była też specjalna choinka na dwudziestolecie Uniwersytetu przygotowana z dyskietek. A co ujrzymy w przyszłym roku?
– Nie wiemy. Co roku mówimy, że już chyba nic nowego nie wymyślimy, ale póki co, każdy rok przynosi niespodzianki. Mamy nadzieję, że w przyszłym będzie tak samo – przyznają twórcy drzewka.
syla, fot. Janusz Pająk, Piotr Wałejko