31 Lipca 2023

Aktualności


Nie ma w tym już imprezowania, wspólnych wycieczek, spontanicznych akcji, ale chociaż skończyli już studia, to nadal z pasją robią to, co zaczęli na UWM. Absolwenci Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie tworzą zarząd Fundacji Naukowe Badania Podwodne.

Co może być ciekawego pod wodą?” – myślała Marta Zawadzka na pierwszym roku ochrony środowiska, kiedy dr Izabela Jabłońska-Barna zapraszała ją do Naukowego Koła Hydrobiologów „OIKOS”. Odmówiła. To była pierwsza i jedyna chwila zwątpienia, w której zastanawiała się, czy dobrze wybrała studia. Dzisiaj wie, że to był kierunek dla niej.

Podobnego zdania jest Dawid Dąbrowski.

– W naszym roczniku ochronę środowiska zaczęło 60 osób, a skończyło 14 – wspominają Marta i Dawid. – Co tu dużo mówić: studia były trudne, ale ciekawe. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że ochrona środowiska to bardzo szeroka dziedzina, obejmująca biologię, biochemię, chemię, matematykę i fizykę.

Dość szybko jednak Dawid i Marta dali się wciągnąć do pracy koła „OIKOS”, którego członkowie zajmują się badaniami hydrobiologicznymi. To właśnie w tym kole uświadomili sobie, że ciekawe jest nie tylko życie w wodzie, ale także życie organizmów dennych – nieodłącznej części każdego zbiornika wodnego.

Dziewczyna przy butli z powietrzem

 

Studenckie Koło Naukowe „OIKOS” współpracuje często z Naukowym Kołem Badań Podwodnych „Hydronautic”, które ma zbliżoną tematykę badań, ale jego członkowie dodatkowo nurkują. Kołem tym opiekuje się dr hab. Piotr Dynowski, który jest płetwonurkiem i który zaraził ich swą pasją. Dzięki kołom naukowym odkryli, że studiowanie połączone z wyjazdami do atrakcyjnych miejsc i to nie tylko dla rozrywki, lecz w celu prowadzenia badań i obserwacji, jest ciekawe i wciągające. Ukończyli więc kursy nurkowania i podwodny świat jeszcze bardziej się przed nimi otworzył. To w kole „Hydronautic” spotkali Magdę Męcik, która studiowała wtedy mikrobiologię na UWM, oraz koleżanki i kolegów zajmujących się krajobrazami podwodnymi i zagospodarowaniem przestrzennym świata podwodnego.

Nie byliśmy prymusami na studiach, ale wiedzieliśmy, czego chcemy – mówią.

Po uzyskaniu tytułu magistra inżyniera ochrony środowiska Dawid znalazł pracę w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie, a Marta i Magda poszły do Szkoły Doktorskiej UWM.

Zakończenie studiów nie stało się jednocześnie zakończeniem ich aktywności w kole. Dalej biorą udział w jego pracach, wyjazdach, obozach naukowych.

– Z czasem jednak przestało nam to wystarczać, tym bardziej, że była nas już większa grupa. Chcieliśmy coś robić, pokazywać wpływ działalności człowieka na środowisko wodne, uczyć, aby nie szkodzić. I na skutek takich rozmów rok temu narodził się pomysł powołania fundacji. Została zarejestrowana na jesieni ubiegłego roku jako Fundacja Naukowe Badania Podwodne – dodają Marta i Dawid.

Zarząd tworzą trzy osoby: Dawid Dąbrowski – prezes oraz Marta Zawadzka i Magdalena Męcik – wiceprezeski.

Fundacja stawia sobie za cele wspieranie badań naukowych i prac rozwojowych na rzecz ochrony środowiska, ze szczególnym uwzględnieniem fauny i flory zbiorników wodnych, wspieranie środowiska naukowego z wykorzystaniem płetwonurków, prowadzenie działań edukacyjnych mających na celu promowanie wiedzy dotyczącej ochrony środowiska oraz nurkowania, prowadzenie działań edukacyjnych poprzez popularyzację postaw ekologicznych z perspektywy płetwonurka, koordynowanie wypraw nurkowych o charakterze poznawczym.

Na koncie już mamy małe sukcesy. W kwietniu br. w ośrodku „Perkoz” współorganizowaliśmy konferencję naukową poświęconą nurkowaniu naukowemu, w której uczestniczyło 85 osób, w tym naukowcy z UWM, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Politechniki Krakowskiej oraz Politechniki w Libercu, a także członkowie Polskiego Komitetu Nurkowania Naukowego. Konferencja była połączona z warsztatami na temat bentofauny (to m.in. małże, ślimaki, pijawki, czyli organizmy żyjące w dnie) – opowiadają o swojej działalności absolwenci UWM. – Prowadzimy wycinkowe badania lub obserwacje podwodne na zlecenie instytucji lub urzędów, jak również z własnej inicjatywy monitoring wybranych jezior. Jednym z nich jest Hańcza. To perełka wśród polskich jezior. Tymczasem na masową skalę prowadzi się tam szkolenia dla płetwonurków. Naszym zdaniem niepotrzebnie, bo takie same można robić w innych jeziorach. W tym zbiorniku już widać degradację wody i dna spowodowaną działalnością człowieka.

 

Dawid podczas nurkowania

Członkowie fundacji mają umiejętności i uprawnienia do nurkowania w wodach objętych różnymi formami ochrony, takimi jak rezerwat przyrody czy park narodowy. Legitymują się specjalizacjami PEK1 i PEK2, co ułatwia uzyskanie pozwoleń na wejście w taki teren.

– Na razie jeszcze mało kto wie o naszym istnieniu, ale nie przejmujemy się tym. Jesteśmy na początku drogi, zarówno jeśli chodzi o fundację, jak i ochronę jezior – mówią.

Podkreślają, że pierwszą umowę o współpracy fundacja podpisała właśnie z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. Polega on m.in. na wzajemnym wsparciu technicznym oraz logistycznym podczas badań naukowych prowadzonych pod wodą.

Lech Kryszałowicz

Na zdj. od lewej: Dawid Dąbrowski, Marta Zawadzka i Magdalena Męcik

 

Rodzaj artykułu