18 Października 2023
Aktualności
Teraz, po wyborach, stary rząd nadal rządzi i ma takie same obowiązki, jak przed wyborami?
Tak. Obecnie w Polsce nadal mamy rząd, na czele którego stoi Mateusz Morawiecki i on na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji będzie zobligowany do złożenia dymisji. Wówczas prezydent powierzy Radzie Ministrów dalsze pełnienie obowiązków, tj. do momentu powołania nowego rządu.
Kiedy może się odbyć pierwsze posiedzenie Sejmu?
To bardzo precyzyjnie określa Konstytucja. Prezydent ma obowiązek zwołać pierwsze posiedzenie Sejmu w ciągu 30 dni od dnia wyborów. W związku z tym, że wybory parlamentarne odbyły się 15 października, ostatnim możliwym terminem jest 14 listopada. Warto podkreślić, że posiedzenie to może potrwać dłużej niż jeden dzień – np. dwa lub trzy. W 2015 roku trwało aż pięć dni. Jednak prezes Rady Ministrów musi złożyć dymisję rządu do zakończenia pierwszego posiedzenia.
Co dzieje się po złożeniu dymisji?
Po złożeniu dymisji rozpoczyna się procedura tworzenia nowego rządu. Zgodnie z Konstytucją może to przebiegać w trzech krokach, chociaż w praktyce ustrojowej zazwyczaj odbywa się to w pierwszym kroku. Po 1997 roku tylko raz zdarzyło się, że mieliśmy trzy etapy tej procedury - dotyczyło to powołania rządu Marka Belki. Wówczas powstał tzw. rząd mniejszościowy, który nie cieszył się poparciem większości posłów. Od momentu złożenia dymisji przez premiera, rozpoczyna się czternastodniowy okres, w którym prezydent musi desygnować kandydata na premiera, a tenże kandydat ma obowiązek przygotowania rządu, tzn. przemyślenia jego struktury, liczby resortów i tego, kto będzie stał na ich czele. Kiedy jest to gotowe, prezydent powołuje Radę Ministrów, przy czym należy pamiętać, że to wszystko musi się odbyć w ciągu 14 dni. Następnie rozpoczyna się kolejny czternastodniowy okres, w którym prezes Rady Ministrów musi przedstawić program działania, czyli przygotować exposé oraz wystąpić z wnioskiem o udzielenie rządowi wotum zaufania. Udziela się go bezwzględną liczbą głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Bezwzględna liczba głosów oznacza, że głosów „za” musi być więcej niż tych wstrzymujących się i „przeciw”.
Ale przecież głosować musi niekoniecznie 460 posłów.
Tak, oczywiście. Najczęściej mówi się, że aby uzyskać wotum zaufania, rząd musi mieć poparcie 231 posłów, ale to dlatego, że w tych najważniejszych głosowaniach zazwyczaj biorą udział wszyscy posłowie. Ale jeśli w głosowaniu wzięłoby udział np. 450 posłów, to wówczas za wotum zaufania powinno zagłosować minimum 226 posłów.
Co dzieje się w przypadku, gdy rząd nie otrzyma wotum zaufania?
Wówczas pierwszoplanową rolę odgrywa Sejm, ponieważ do niego należy wybór prezesa Rady Ministrów. Następnie ta osoba przedstawia skład rządu, który również musi być wybrany bezwzględną ilością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. I jak już zostanie wybrany prezes Rady Ministrów i pozostali członkowie gabinetu (co musi się zamknąć w terminie 14 dni), to prezydent powołuje Prezesa Rady Ministrów i na jego wniosek członków Rady Ministrów, a rząd rozpoczyna swoje funkcjonowanie. Warto też podkreślić, że prezydent nie może odmówić powołania rządu wybranego przez Sejm.
I jest jeszcze trzecia możliwość, prawda?
Tak. Krok trzeci jest bardzo podobny do pierwszego. Prezydent w ciągu 14 dni ma obowiązek powołać prezesa Rady Ministrów i na jego wniosek nowych członków rządu i w ciągu kolejnych 14 dni rząd musi uzyskać wotum zaufania, z tym, że ono jest już udzielane zwykłą większością głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów. W tej zwykłej większości głosy wstrzymujące nie odgrywają żadnego znaczenia. Jeśli zaś w ciągu tych 14 dni nie uda się otrzymać wotum zaufania, to prezydent skraca kadencję Sejmu i zarządza nowe wybory parlamentarne.
Aktualnie sporo mówi się o tym, co zrobi prezydent. Czy dysponuje on prerogatywą wskazania kandydata na prezesa Rady Ministrów?
Tak, prezydent dysponuje taką prerogatywą – prerogatywą, czyli decyzją, która nie wymaga podpisu premiera. Teoretycznie może tę rolę powierzyć, komu chce, ale w praktyce dość oczywiste jest to, że przy zmianie układu sił w parlamencie, prezydent jako gwarant ciągłości władzy państwowej powinien pamiętać o tym, aby wskazany kandydat miał realną szansę stworzenia rządu. Niezależnie od tego, kto jest prezydentem, powinien kierować się zasadą, aby nowy rząd cieszył się poparciem większości parlamentarnej. Pamiętajmy, że przed desygnowaniem kandydata na prezesa Rady Ministrów, prezydent ma możliwość zapraszania ugrupowań sejmowych chociażby na konsultacje. To nie są obowiązki konstytucyjne, ale takie aktywności, które mogą pomóc prezydentowi dokonać właściwego wyboru. To, w jakim stopniu prezydent będzie aktywny w okresie wyborczym, zależy od niego.
Z punktu widzenia osoby nie znającej tajników prawa konstytucyjnego można odnieść wrażenie, że w tym powyborczym czasie prezydent ma sporo obowiązków.
Rzeczywiście, Konstytucja narzuca na prezydenta kilka obowiązków, które musi wykonać, bo inaczej ryzykuje pociągnięcie go do odpowiedzialności konstytucyjnej. Reasumując: musi zwołać pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji, wskazać marszałka seniora, przyjąć dymisję rządu i rozpocząć proces powoływania Rady Ministrów.
Rozmawiała Marta Wiśniewska
Zdjęcie główne: fot. CC BY-SA 3.0 / Wikipedia, Kpalion
Dr hab. Joanna Juchniewicz pracuje w Katedrze Prawa Konstytucyjnego i Nauki o Państwie. Pełni funkcję prodziekan ds. kształcenia Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zainteresowania naukowe: prawo parlamentarne, administracja rządowa. Autorka wielu publikacji, w tym komentarzy do Konstytucji RP, ekspertyz dla Kancelarii Sejmu, Senatu, Najwyższej Izby Kontroli.
Fot. archiwum prywatne