02 Września 2024
Aktualności
Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego to jedyne w Polsce centrum nauki usytuowane przy uniwersytecie. 1 września minął rok od jego otwarcia dla zwiedzających. Z tej okazji pracownicy Kortosfery przygotowali wiele atrakcji. Obiekt można było tego dnia zwiedzać bezpłatnie - wejściówki rozeszły się w niebywale szybkim tempie.
– Oczekujemy naszych gości, mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani będą mogli skorzystać z atrakcji umieszczonych na zewnątrz oraz w obiekcie, bo zainteresowanie jest ogromne. Zapraszamy, odwiedzajcie nas i bawcie się razem z nami – mówił przed oficjalnym rozpoczęciem świętowania Mateusz Pikuliński, dyrektor Kortosfery.
Pierwszy rok funkcjonowania Kortesfery był niezwykle intensywny i jak przyznaje dyrektor obiektu – minął niezwykle szybko.
– Spełniliśmy swoje marzenia. Zrealizowaliśmy swoje cele, które postawiliśmy na samym początku. Do 31 sierpnia sprzedaliśmy aż 74 396 biletów. Jest to bardzo dobry wynik. Będziemy pracować nad tym, aby było jeszcze lepiej. Przez ten rok intensywnie budowaliśmy markę, bo byliśmy świeżym produktem. W tej chwili jesteśmy rozpoznawani nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Zdobyliśmy kilka wyróżnień m.in. za wystawy dostosowane dla dzieci, a nauczyciele dostrzegli nasz ogromny potencjał edukacyjny. Za nami m.in. XXI Olsztyńskie Dni Nauki i Sztuki, kortowski finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Piknik Uniwersytecki, piknik lotniczy w Gryźlinach czy Warmińska Noc Perseidów. To tylko część dużych wydarzeń, którym towarzyszyliśmy – wymieniał Mateusz Pikuliński.
Do świętowania pierwszych urodzin Kortosfery przyłączył się prof. Jerzy Przyborowski, rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, który przyznał, że przed kilkoma laty, kiedy zaczynała rodzić się myśl o utworzeniu Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, nie był nadmiernym optymistą. Obawiał się, że będzie trudno to udźwignąć, chociażby finansowo, gdyż wybudowanie i wyposażenie obiektu kosztowało 36 mln zł.
– Dzisiaj, po roku od otwarcia Kortosfery, jestem absolutnie przekonany, że to był bardzo dobry pomysł i to nie są zmarnowane pieniądze. Są rzeczy, których nie da się wycenić. Miejsce to pozwala edukować najmłodszych, służy do poznawania świata i pokazuje, że nauka nie jest nudna. Osiągnięcia Kortosfery, dzisiejszy bogaty program, kreatywność widoczna w każdym miejscu tego obiektu, zasługują na pochwałę i uznanie. Bardzo się cieszę, że ta jednostka funkcjonuje z takim rozmachem. Dziękuję i życzę załodze, aby Kortosfera dalej się prężnie rozwijała dla dobra naszych przyszłych pokoleń – zaznaczał rektor.
W programie pierwszych urodzin znalazły się m.in. Laboratorium Wysokich Energii, gdzie uczestnicy wzięli udział w niesamowitym pokazie związanym z elektromagnetyzmem, a w OPEN LAB – mikroskopy poznali fascynujący świat mikroorganizmów. Swoją premierę miało Laboratorium Sekrety Żywności, w którym zwiedzający odkrywali tajemnice żywności, dowiedzieli się, jak wykryć składniki odżywcze oraz sprawdzili jakość i świeżość wybranych produktów spożywczych.
Barbara Chomicz odwiedziła Kortosferę ze swoją siedmioletnią córką Marysią. Były tu pierwszy raz, ale spotkania z nauką nie były im obce, gdyż wcześniej zwiedzały Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
– Mamy porównanie i muszę stwierdzić, że tu jest fajniej, bo jest znacznie więcej atrakcji dla młodszych dzieci, gdzie same mogą coś zrobić. Z pewnością się tu wybierzemy kolejny raz – przekonywała mama Marysi. Jej córce najbardziej podobało się zbieranie ziemniaków, rozpoznawanie różnych zapachów oraz podnoszenie dziesięciokilogramowych worków bez i przy pomocy wielokrążków.
W strefie gier logicznych zarówno mali, jak i więksi odkrywcy testowali swoje umiejętności podczas rozwiązywania łamigłówek, które nie zawsze były proste. Sprostać temu wyzwaniu próbowali Grzegorz Kaczkan oraz jego żona i ośmioletni syn Kajtek.
– Żona jest pierwszy raz, a my z synem chyba już trzeci. Spędzanie czasu tutaj to super zabawa, jest naprawdę dużo atrakcji. Synowi najbardziej podoba się traktor i jajka – mówił pan Grzegorz, a jego syn z powagą dodał, że jednej łamigłówki nie da się ułożyć i pobiegł do strefy z jajkami.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się Łaziki i Photony oraz mobilne planetarium, które zaprosiło w niezwykłą podróż po planetach i gwiazdach. Pokazy chemiczne przy Wahadle, jak zawsze wzbudziły w uczestnikach wiele emocji. Można też było zobaczyć Słońce z bliska i poznać jego sekrety dzięki teleskopowi słonecznemu.
– Nie wiedziałam, że słońce jest takie czerwone i ma małe ogniki na powierzchni, ale pan mi wszystko opowiedział i wyjaśnił. To zupełnie inaczej wygląda, gdy patrzymy w niebo, a inaczej przez teleskop – ekscytowała się ośmioletnia Zuzia.
Radosław Kozioł odwiedził Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji z żoną i dziewięcioletnim synem Wiktorem.
– Bardzo się cieszymy, że w Olsztynie powstało takie miejsce, które zapewnia interaktywne doświadczenia, a dzieci mogą poczuć tę naukę, dotknąć jej, przekonać się na własnej skórze jak ona wygląda – mówił pan Radek, a jego syn stwierdził, że najbardziej podobała mu się jaskinia świateł, w której mógł zaobserwować przy jakim kolorze światła najlepiej rosną rośliny.
Nieco starsi Kortosferę odwiedzili specjalnie z myślą o wykładzie dr inż. Joanny Ciborskiej, która opowiedziała o wyborach żywieniowych i o tym, czy emocje decydują o tym, co jemy. Taką osobą była Joanna Zadroga, która Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji odwiedza regularnie.
– Jestem zafascynowana tym miejscem i bardzo się cieszę, że zarówno dzieci, jak i dorośli mogą zwiedzać, jak ja to nazywam, nasze olsztyńskie mini Centrum Kopernik. Mnie w szczególności interesuje piętro dotyczące żywności i z przyjemnością wysłucham wykładu dr Joanny Ciborskiej. Uważam, że edukacja żywieniowa jest bardzo potrzebna – przekonywała pani Joanna Zadroga i dodała, że Kortosfera jest niezwykle urokliwym miejsce, ze świetnymi ekspozycjami, a gdy tu przychodzi ma wrażenie, że przenosi się do świata nauki, co jest dla niej osobiście bardzo ważne.
Ogromną atrakcją dla dzieci było także malowanie buziek, a starsi z niecierpliwością czekali na koncert Jazz Quartet oraz zespół Klint. Niezapomniane widowisko pełne emocji zapewnił na zakończenie pokaz ognia.
Dyrektor Centrum Popularyzacji Nauki i Innowacji zdradził także, jakie atrakcje na przyszłość szykuje Kortosfera.
– Szczegóły już za kilka chwil, wystarczy nas tylko obserwować. Na pewno zależy nam bardzo na organizowaniu w naszym centrum nocy dla dorosłych, które odbywać się będą raz w miesiącu. Będzie to coś większego, naukowego i muzycznego przeznaczonego dla nieco starszych. Oprócz tego chcemy odwiedzać szkoły wiejskie, które z różnych powodów nie są w stanie do nas dotrzeć. Jesteśmy już na etapie poszukiwania sponsora. Od września startujemy też z nowymi zajęciami w laboratorium, które są przewidziane na dwa semestry. W weekendy zapraszamy do Akademii Kortosfery, w szczególności osoby spoza Olsztyna, które w tygodniu nie mają możliwości nas odwiedzić. Pracujemy też nad nową wystawą mobilną. Będzie można nas zobaczyć nie tylko w obiekcie i na uniwersyteckich eventach, ale też poza uczelnią. Zatem nasz grafik jest bardzo napięty, pracujemy siedem dni w tygodniu i zapraszamy. Odwiedzajcie nas i bawcie się z nami – podsumował Mateusz Pikuliński.
Dyrektor Kortosfery podziękował również rektorowi i kanclerzowi UWM, całej społeczności akademickiej, swoim pracownikom oraz dotychczasowym sponsorom za wsparcie i zaufanie, którym go obdarzyli.
Sylwia Zadworna
fot. Katarzyna Wróblewska