29 Lutego 2024

Aktualności


Czytanie pism urzędowych czy wezwań sądowych może przyprawić o ból głowy. Czym jest język prawniczy, czym różni się od języka prawnego i czy można go odformalizować? Na te pytania odpowiada prof. Adam Zienkiewicz z Wydziału Prawa i Administracji UWM.

Panie profesorze, czym się różni język prawny od prawniczego?

Mówiąc krótko, język prawny to język tekstów prawnych, dostępny dla wszystkich, a język prawniczy to ten, którym prawnicy mówią o prawie na co dzień, posługując się określeniami typu „to był termin prekluzyjny” albo: „była to przesłanka egzoneracyjna”. W tekstach prawnych znajdują się różne kategorie języków, np. język potoczny, który jest językiem wspólnym, ale mamy też np. definicje legalne, czyli określenia konkretnych pojęć, które mają znaczenie odmienne od potocznego. Na przykład słowa „remont” i „modernizacja” potocznie mogą być tym samym, ale nie dla prawa. Zbrodnia to nie zawsze zabójstwo, tylko czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności minimum 3 lat i o znacznej społecznej szkodliwości. W tekstach prawnych spotykamy też język specjalistyczny, np. charakterystyczny dla prawa budowlanego. Język prawny ma specyficzne cechy

Jakie to cechy?

Nieostrość, wieloznaczność, semantyczna otwartość, czyli niedookreśloność i zależność od aktualnych zewnętrznych kontekstów ekonomicznych, społecznych, moralnych czy kulturowych. Takie kategorie jak „dobro dziecka”, „zasady współżycia społecznego” czy „rażąca niewdzięczność” to tzw. klauzule generalne, do których znaczenia dochodzimy dopiero poprzez proces wykładni odniesiony na etapie subsumpcji do konkretnego stanu faktycznego sprawy – i co istotne – poparty odpowiednim uzasadnieniem decyzji interpretacyjnej. Przepisy prawne są wypowiedziami prawodawcy zawartymi w artykułach i w każdym z nich możemy poszukiwać normatywnego celu czy sensu. Ten sens, który wydobywamy z przepisu prawnego, przyjmujący kształt wypowiedzi formułującej dyrektywę określone zachowania skierowaną do danego adresata prawa w określonych okolicznościach, nazywa się normą prawną. Co ciekawe określenie „norma prawna” nie pada w żadnym tekście prawnym, a jest używane przez wszystkich prawników. Czasami, żeby znaleźć sens wypowiedzi, musimy sięgać do wielu przepisów, ale bywa też tak, że jeden przepis jest nośnikiem wielu norm.

Czy możemy podać jakiś przykład?

Najlepszym przykładem będzie artykuł 2 naszej Konstytucji. Mówi on, że „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”. Z tego jednego zdania można wyprowadzić nawet kilkadziesiąt pośrednich norm, np. zasadę ochrony praw słusznie nabytych czy niedziałania prawa wstecz. Trzeba znać techniki egzegezy aktów prawnych, żeby wydobywać i odkodowywać normy z przepisów prawnych. Należy też zachowywać dyscyplinę językową, bo każdy spójnik czy przecinek w prawie jest ważny. Poza tym prawo to nie tylko litera prawa, ale i duch prawa. Wydaje nam się, że jeden przepis wskazuje jakąś normę prawną, ale wiemy, że trzeba jeszcze zwrócić uwagę na zasady moralne, zasady zdrowego rozsądku, logiki, doświadczenia, wiedzy. Musimy to wpisać w kontekst moralności publicznej. Spojrzeć na cel przepisu, jego ratio legis. Prawo ma też swoją wewnętrzną moralność. Powinniśmy uwzględniać należyte standardy tworzenia, interpretacji i stosowania prawa, które stanowią dorobek naszej kultury prawnej.

Jakie to standardy?

Pierwszy z nich to jawność tekstu prawnego. Musi być on opublikowany, żeby obowiązywał. A drugi to jasność tego tekstu. Współcześnie każdy może zobaczyć, jak wyglądają reguły interpretacji języka prawnego, ponieważ większość orzeczeń sądowych jest już dostępna w Internecie. Prawo nie powinno być nadmiernie kazuistyczne i zmienne, a z tym mamy problem, bo teksty prawne zbyt często się zmieniają. Każda kadencja parlamentu przynosi kolejne legislacyjne rekordy, wzmacniające zjawisko inflacji prawa.

Dlaczego prawnicy tak często używają języka łacińskiego?

Łacina w aktualnych tekstach prawnych nie jest co do zasady stosowana. Jest natomiast wykorzystywana przez prawników, z uwagi na recepcję prawa rzymskiego w ramach kontynentalnej kultury prawnej i to, że w krótkiej paremii kryje się bardzo dużo prawniczego sensu. Niejeden prawnik woli powiedzieć: lex specialis derogat legi generali, zamiast mówić, że norma prawna pochodząca z aktu bardziej szczegółowego wyłącza zastosowanie normy z aktu bardziej ogólnego, zakładając, że obydwa akty mają ten sam poziom hierarchii ważności. Tak mniej więcej można byłoby wytłumaczyć tę paremię. Ale jest też pułapka terminów łacińskich. Pojawiają się błędy językowe, np. w odmianach, ale też spotkałem się z tym, że prawnicy posługują się paremią w języku łacińskim i nie wiedzą, co ona znaczy. Jeśli zdemaskujemy takiego prawnika, to coś, co miało być orężem w jego ręku, okaże się największą słabością i brakiem wiedzy.

Jakie jeszcze funkcje pełni język prawniczy?

Szczególną funkcją jest funkcja performatywna. Jeżeli pani odpowie „tak” na pytanie: „Czy chcesz dokładkę?”, to jest to zwykły fakt społeczny. Ale jeżeli przyzna się pani w sądzie do winy, albo powie „tak”, kiedy zawiera związek małżeński, to jest to wiążące i zmienia rzeczywistość społeczno- -prawną, tworząc czasami cały zespół nowych obowiązków i uprawnień.

Czy jest możliwe odformalizowanie języka prawnego i prawniczego?

Z jednej strony mamy literę prawa, ścisłość, formalizm, dokładność, wręcz chirurgiczną precyzję. Można powiedzieć, że prawnik jest chirurgiem słowa. Z drugiej strony w wielu obszarach pojawia się dążenie do tak zwanych zasad prostego języka. Niektórzy z nas nie radzą sobie z rozkładem jazdy autobusów czy instrukcją obsługi jakiegoś przedmiotu i stąd pomysł, żeby na przykład organy administracji państwowej uzasadniały decyzje z zastosowaniem zasad prostego języka. Jest to bardzo niebezpieczne. Ustawodawca nie po to misternie konstruuje tekst prawny, żeby ktoś później mógł to przełożyć na język 7-letniego dziecka, bo w takim przypadku może zniknąć subtelny sens czy istota danego przepisu. Raczej nikt nie chciałby, żeby np. sąd mając materiał sprawy w 10 tomach akt, wydawał wyrok jedynie w oparciu o jego trzystronicowe, obrazkowe streszczenie i to dokonane przez program komputerowy. Tekst prawny musi mieć swoją strukturę determinującą dyscyplinę językową przy jego interpretacji. Trzeba edukować młodych ludzi w zakresie kompetencji językowych, dlatego na Wydziale Prawa i Administracji bardzo dbamy o to, żeby studenci zapoznali się z takimi zagadnieniami jak wykładnia prawa, retoryka i argumentacja prawnicza czy wymowa sądowa oraz prowadzenie negocjacji i mediacji. Jestem zwolennikiem tego, żeby prawnicy, zwłaszcza podczas porad prawnych, a sędziowie podczas uzasadnienia wyroków, ustnie czy pisemnie, stosowali zasadę dostosowania języka do audytorium. Można przecież powiedzieć, że coś z czymś jest zgodne, a nie, że to konweniuje. Polecam wszystkim, nie tylko studentom prawa, książkę „Wymowa prawnicza”, której jestem współautorem. Znajduje się w niej 19 wykładów wygłoszonych podczas Seminariów Wymowy Prawniczej przez wybitnych językoznawców, aktorów, adwokatów i profesorów prawa. Są to m.in. J. Bralczyk, G. Holoubek, J. Stuhr, J. Dubois, T. de Virion, E. Wende, prof. J. Zajadło czy prof. K. Zeidler. Warto do tego sięgnąć i zobaczyć, że język prawniczy czemuś służy. To nie jest gadanie dla gadania. Kryją się za tym istotne decyzje, przekładające się na rzeczywistość społeczną, a zwłaszcza rozwiązywanie problemów i sporów konkretnych ludzi.

Rozmawiała Sylwia Zadworna

Dr hab. Adam Zienkiewicz, prof. UWM

 

Dr hab. Adam Zienkiewicz, prof. UWM jest kierownikiem Katedry Teorii i Historii Prawa, radcą prawnym, mediatorem, ekspertem Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych. Jego zainteresowania badawcze to teoria i filozofia prawa, mediacje i negocjacje prawnicze, holizm prawniczy, etyka prawnicza, psychologia prawa, teoria i praktyka wykładni prawa, retoryka i erystyka prawnicza.

 

 

 

 

 

okładka lutowego wydania Wiadomości Uniwersyteckich

Artykuł ukazał się w lutowym wydaniu „Wiadomości Uniwersyteckich”. Inspiracją dla tematu numeru był obchodzony 21 lutego Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Z naukowczyniami i naukowcami UWM rozmawialiśmy więc m.in. o współczesnej polszczyźnie, nauce języków obcych, krajobrazie językowym Kortowa, językach programowania oraz sposobach komunikacji roślin i ryb.

W czasopiśmie znalazły się też artykuły o badaniach prowadzonych na Uniwersytecie i sukcesach naszych sportowców, podsumowanie finału WOŚP oraz wywiad ze zwyciężczynią plebiscytu Belfer UWM 2023

Rodzaj artykułu