30 Marca 2024

Aktualności


Podczas Wielkanocy nie może zabraknąć jaj. Symbolizują one odradzanie się i nowe życie. To świetna okazja, by przypomnieć o tym, jak piękne może być dające je ptactwo. O drobiu ozdobnym rozmawiamy z prof. Emilią Mróz i mgr. Łukaszem Szymańskim z Wydziału Bioinżynierii Zwierząt UWM.

„Drób ozdobny – bioróżnorodność” to książka przeznaczona dla studentów wydziałów przyrodniczych. Przyda się również osobom prowadzącym gospodarstwa turystyczne. Jak podkreśla prof. Emilia Mróz, emerytowana pracownica Wydziału Bioinżynierii Zwierząt na UWM, publikacja to takie „ABC” dotyczące utrzymania drobiu ozdobnego oraz wykorzystania go w edukacji czy rekreacji.

Drobiem nazywane są udomowione gatunki ptaków. Zgodnie z polskim prawodawstwem do drobiu zaliczane są: kura, kaczka, kaczka piżmowa, gęś domowa, indyk, przepiórka, perlica oraz utrzymywany w warunkach fermowych struś.  W niektórych krajach jako drób klasyfikuje się również inne gatunki, jak: gołębie, bażanta zwyczajnego, pawia i łabędzia niemego – wyjaśnia prof. Emilia Mróz.

 

Prof. Emilia Mróz

 

Ozdoba gospodarstw

Do udomowienia kury domowej doszło ponad 2100 lat p.n.e. W kolejnych wiekach człowiek oswajał gęś i kaczkę piżmową, a następnie inne gatunki drobiu. I chociaż tradycja hodowli drobiu przez człowieka liczy kilka tysięcy lat, to zainteresowanie nim w formie ozdobnej rozpoczęło się wraz ze wzrostem liczby gospodarstw agroturystycznych i rozwojem nauk genetycznych. Ptaki te nie tylko są źródłem mięsa i świeżych jaj, ale także ożywiają i ozdabiają gospodarstwa.

Drób ozdobny to taki, który ma coś ciekawego, na przykład kolor nóg. Nogi mogą być czerwone, żółte, zielone, a nawet bardzo białe. Mogą być to kolorowe pióra - długie, krótkie, bardzo miękkie (kura silka) czy twarde. Inny elementy, który przyciąga wzrok to, np., długie ostrogi, kostne wyrostki, garb czy hełm na głowie (perlica szara),   grzebień, dzwonki i zausznice – mówi prof. Mróz. – Są też ptaki, które nie mają piór (gołoszyjki), a nawet ogona (kura araucana).

Chów drobiu ozdobnego odbywa się w małych stadkach. Ma na celu zachowanie wielu ras o dużych walorach pokrojowych i behawioralnych, ale o niższej wartości użytkowej – zaznacza prof. Emilia Mróz.

 

Jajka

 

Różne kolory i wzory

Pióra u drobiu mogą być czarne (kura ayam cemani), srebrzyste (bażant srebrzysty), białe (kury leghorn), złociste (zielononóżka kuropatwiana), niebieskie (kogut cochin), brązowe, kremowe, szare. Oprócz tego mogą mieć wzory barwne: jastrzębiaty (kogut shamo, kury cochin), czarne i białe cętkowanie (kura yokohama, kaczor karolinka), srokaty (kaczor piżmowy), łuskowaty (bażant diamentowy) i kuropatwiany (kura brahma).

Wzory barwne pojawiają się w okresie dojrzewania płciowego. Jastrzębiatość piór charakteryzuje się prążkami z ciemnym pigmentem i bez pigmentu, ułożonymi na przemian w poprzek chorągiewki. Zakończenie chorągiewki pióra może być w cętki, czyli ciemne w kształcie litery V. Charakterystyczną cechą piór ze wzorem pstrym są białe końcówki piór nazywane białą cętką. Z kolei upierzenie srokate jest to mieszanina piór z nieregularnymi plamami barwy czarnej i białej. Pióra ze wzorem łuski cechuje ciemno obrzeżona chorągiewka zwarta. Cechą piór ze wzorem kuropatwianym są podłużne w stosunku do stosiny pasy – ciemne i jasne – wyjaśnia prof. Emilia Mróz.

Wystawy i konkursy

Rozwój hodowli i chowu drobiu w Galicji (zabór austriacki) w XIX w. przyczynił się do powstania towarzystw, klubów i związków zajmujących się rozpowszechnianiem produkcji, a także organizowaniem wystaw drobiu.

W Polsce organizowane są wystawy: krajowe, międzynarodowe, regionalne i lokalne pod egidą Polskiego Związku Hodowców Gołębi Rasowych i Drobnego Inwentarza oraz Związku Hodowców Drobiu Rasowego „Gallus” i European Ornamental Poultry Breeders Association od Poultry, Pigeon, Cage Bird, Rabbit and Cavy Breeders. W 2004 r. na wystawie międzynarodowej w Lipsku kogut czubatki polskiej czarnej zdobył tytuł Czempiona wystawy. Z kolei w wielu krajach azjatyckich odbywają się konkursy śpiewu drobiu. W Polsce nie jest to jednak popularne – dodaje prof. Emilia Mróz.

Rekreacja, ale i terapia

Drób ozdobny występuje nie tylko w gospodarstwach agroturystycznych. Wykorzystywany jest też np. do ożywienia muzeów etnograficznych czy w terapii.

W olsztyneckim skansenie znajduje się kolekcja starych ras drobiu. Ale drób ozdobny popularny jest również np. w domach starców. Jeden z takich domów znajduje się w Londynie. Pensjonariusze opiekują się nim, głaszczą, przytulają. To tak zwana galloterapia. Do terapii można wykorzystywać psy, koty, konie, ale jak się okazuje również drób.  Ptaki ozdobne służą też w terapii w ośrodkach dla trudnej młodzieży – podkreśla pani profesor.

Drób ozdobny występuje na całym świecie. Są rasy azjatyckie, amerykańskie, afrykańskie i inne.

W Ameryce Południowej jest bardzo dużo kur bez ogona, w Azji z kolei dominują kury o bardzo czarnych piórach, a czasami nawet czarnej skórze czy przydatkach głowowych. Azja słynie z pawi i kur jedwabistych.  W Afryce z kolei jest wiele przepięknych perlic, nie tylko z upierzeniem perłowym, ale np. sępim. Do Polski drób ozdobny sprowadzany jest z innych kontynentów. Ale tak jest w całej Europie – sprowadzane są rasy wcześniej wypracowane – mówi prof. Emilia Mróz.

 

Piękno pod ochroną

Wiele ras drobiu ozdobnego znajduje się pod ochroną.

W każdym kraju prowadzi się wykaz drobiu chronionego. Np. w Rosji chroni się kury pawłowskie, gęsi tulskie, na Słowacji – kury słoweńskie, w Afryce pawia kongijskiego czy perlicę sępią. W Polsce jest organizacja zajmująca się ochroną bażantów annamskich. Uważam, że powinniśmy chronić też np. kury polbar wyhodowane przez nas w XX w. Są to kury, u których płeć można rozpoznać po upierzeniu, bo kury nie mają narządów płciowych na zewnątrz tak jak ssaki, więc trudno zaraz po wylęgu rozpoznać, czy to kurka czy kogucik – podsumowuje prof. Emilia Mróz.

Miłość od najmłodszych lat

Łukasz Szymański wychowywał się w gospodarstwie w Niegocinie koło Mławy. Chociaż jego rodzice mieli wiele różnych zwierząt, to jednak jego serce skradły ptaki. Już jako sześciolatek uwielbiał spędzać czas w gołębniku. Ptaki tak go fascynowały, że postanowił kontynuować naukę na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt i pogłębiać wiedzę w Szkole Doktorskiej UWM. Dorobił się też pokaźnej kolekcji ptaków ozdobnych.

– Szczęścia się nie liczy – żartuje Łukasz. – Nie jestem w stanie powiedzieć, ile dokładnie mam ptaków. W kolekcji mam wiele kur ozdobnych różnych ras, np. brahma, kochin, karzełek kochin, silka, czubatka polska brodata miniaturowa, bojowiec nowoangielski miniatorowy pawie, perliczki, gołębie, papugi, kuropatwy. I tak ze względu na to, że większość czasu spędzam obecnie w Olsztynie, to musiałem trochę uszczuplić swoją ptasią armię. Te, które mam w kolekcji, przynoszę na zajęcia i prowadzę pokazy.

 

Łukasz Szymański

 

Z wybiegu na wystawę

Część ptaków hodowanych przez doktoranta bierze również udział w wystawach drobiu ozdobnego.

To świetna okazja, żeby nawiązać nowe kontakty i poznać osoby, które również są zafascynowane tymi zwierzętami. Co do samych wystaw – to jest to „wyższa szkoła jazdy”. Ptak musi się wpisywać we wzorzec rasy. Są wytyczne dotyczące tego, jakiej wielkości musi być, jaki powinien mieć kolor oczu, grzebienia oraz upierzenie. W karcie ocen jest też pozycja mówiąca o opiece właściciela. Często ptaki musimy przywieźć wcześniej na wystawę, żeby miały możliwość oswojenia się i przystosowania do klatek wystawowych. Moje kury biegają po podwórku, więc zaaklimatyzowanie ich wymaga czasu. Najgorzej jest chyba jednak z gołębiami, które mają bardziej dzikie usposobienie. Wystraszony ptak, źle przygotowany przez hodowcę, chociaż byłby najpiękniejszy, niestety straci punkty – wyjaśnia doktorant.

Niepowtarzalne i wyjątkowe

Co takiego jest wyjątkowego w ptakach? Jak twierdzi doktorant, zwierzęta te są bardzo różne, każda rasa czy gatunek ma w sobie coś specyficznego i niepowtarzalnego.

Ptaki przede wszystkim nie korzystają z GPS-a, mają niesamowite rozeznanie w terenie. W poszukiwaniu żeru, żeby wykarmić pisklęta, niekiedy muszą odlatywać bardzo daleko, a i tak bez problemu później trafiają do swojego gniazda. Mają też niezwykle wyostrzony wzrok. Ptaki drapieżne podczas lotu widzą swoją ofiarę z bardzo daleka. Z kolei te „ofiary” podczas ucieczki wykonują niesamowite piruety, akrobacje, aby sprawnie uciec. Kolejny atut tych skrzydlatych zwierząt to przepiękne ubarwienie – przekonuje doktorant.

 

Wykładowcy WBZ

 

Przykład z góry

Łukasz Szymański zwraca też uwagę na zachowanie ptaków i uważa, że powinniśmy brać z nich przykład.

Drób wodny łączy się w pary na całe życie. Łabędzie wspólnie wychowują potomstwo, dbają o siebie, bronią gniazda. Kawki czy inne krukowate są niezwykłymi ptasimi architektami. Ich gniazda są tak skonstruowane, że nawet silna wichura nie wyrządzi im krzywdy.  Fascynuje mnie zachowanie np. gołębi. Próbujemy je odstraszać, przegonić z miast, a one świetnie się odnajdują i dostosowują do sytuacji – dodaje Łukasz.

Hobby doktoranta zabiera mu wiele czasu i nie należy też do najtańszych. Kiedy nie ma go w domu rodzinnym, bo pracuje nad doktoratem i prowadzi zajęcia, to ptakami zajmują się jego rodzice oraz rodzeństwo. W awaryjnych sytuacjach może liczyć także na przyjaciół.

Jestem im niezwykle wdzięczny. Bardzo mi pomagają, a ja dzięki temu mogę spełniać się też naukowo – podkreśla.

 

Łukasz Szymański

 

Być głosem ptaków

Łukasz Szymański jest też autorem profilu na Instagramie @ptasiazagroda. Założył go dzięki namowom siostry.

Zima to zawsze trudny okres dla mnie. Mało światła i najchętniej bym spał. Siostra wtedy wpadła na pomysł, żebym założył profil na Instagramie. Nie chciałem, więc sama to zrobiła, ale powiedziała, że mam o nim pamiętać i co jakiś czas coś wrzucić. I wkręciłem się. Ilekroć jestem w domu to staram się wrzucić jakąś relację albo utworzyć rolkę. Jedni lubią bezpośredni kontakt ze zwierzętami, a innym wystarczy popatrzeć i się nimi zachwycić. Strona ma promować ptaki i ich potrzeby. Staram się być głosem tych zwierząt – dodaje Łukasz.

W przyszłości Łukasz chciałby stworzyć azyl dla ptaków. Ma nadzieję, że uda mu się znaleźć takie miejsce, w którym zapewni idealne warunki dla tych zwierząt.

Myślę też o prowadzeniu zajęć z galloterapii, żeby dzięki mojej pasji pomagać także innym osobom – podsumowuje doktorant.

Sylwia Zadworna

 

Prof. Emilia Mróz jest emerytowanym profesorem UWM.  Aktywnie działa w Stowarzyszeniu Absolwentów UWM, w klubie „Zootechnicy”.  Współorganizuje spotkania z cyklu „Instytucje i organizacje rolnicze w Olsztynie”,  „Sylwetki  Uniwersytetu” a także  „Znani i nie znani Warmiacy”, prowadzi kronikę klubu, organizuje zjazdy absolwentów. 

Łukasz Szymański jest na V roku studiów doktorskich w Szkole Doktorskiej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Doktorat realizuje w Katedrze Drobiarstwa i Pszczelnictwa na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt pod okiem prof. Krzysztofa Kozłowskiego. Zajmuje się badaniami dotyczącymi wpływem dodatków enzymatycznych do pasz na wyniki chowu kurczaka. Enzymem, który stanowi czynnik doświadczalny, jest fitaza. Ma ona wpłynąć na zmniejszenie wydalanych związków fosforanu do środowiska.

 

 

Rodzaj artykułu