25 Sierpnia 2025
Aktualności
Jak podkreślił podczas wręczania nagród dr hab. Sławomir Przybyliński, prof. UWM i prorektor ds. studenckich, wybranie trzech spośród około 270 działających na UWM kół naukowych, było nie lada wyzwaniem. W tej trudnej decyzji wsparciem były rekomendacje, które na podstawie składanych przez koła sprawozdań, przygotował prof. Adam Okorski, pełnomocnik rektora ds. kół naukowych na UWM.
Mykolodzy pełni pasji
Jednym z nagrodzonych zespołów jest Studenckie Koło Naukowe Mykologów z Wydziału Biologii i Biotechnologii, organizatorzy tegorocznego Międzynarodowego Seminarium Kół Naukowych UWM.
– Nasze koło skupia się na szeroko pojętej mykologii, tej laboratoryjnej i środowiskowej. To moje miejsce do „karmienia” swojego hobby. Z kołem naukowym jestem związana od początku studiów, czyli już trzeci rok – mówi Urszula Grykin, studentka III roku mikrobiologii, która, gdy dołączyła do koła, została jego przewodniczącą. – Zgłosiłam się i zostałam wybrana. Zdecydowanie było warto. To miejsce, gdzie możemy poszerzać swoje zainteresowania np. przez udział w wydarzeniach uniwersyteckich i spotkaniach wewnętrznych naszego koła. Staram się inspirować i motywować do działania oraz rozwijania się nie tylko dla koła, ale też dla samych siebie. Rozwój osobisty też jest bardzo ważny.
Z kołem związani są studenci różnych kierunków, także z Wydziału Bioinżynierii Zwierząt, Wydziału Nauki o Żywności czy Wydziału Nauk Społecznych. Aktywnych członków jest około 20. Niektórzy studenci włączają się w działalność kilku kół naukowych, łącząc swoje różne zainteresowania. Członkowie SKN Mykologów starają się szerzyć wiedzę o grzybach i dzielą się pasją.
– W ostatnim roku najważniejsze było to, że bardzo czynnie braliśmy udział w konferencjach naukowych i członkowie koła mogli prezentować swoje dokonania. Druga kwestia to działalność społeczna i udział w wydarzeniach uczelnianych. Największą satysfakcję dają mi nasze działania kierowane do młodszych – zaznacza studentka. Wyróżnienie, które zostało przyznane kołu, było dla nich niespodzianką.
– Było nam miło, że zostaliśmy wyróżnieni w tak ważnym dla nas dniu, czyli podczas inauguracji 54. MSKN, którego byliśmy głównym organizatorem. To było dla nas zaskoczenie i wielka radość – mówi dr hab. Anna Biedunkiewicz, opiekunka SKN Mykologów i pełnomocnik dziekana ds. kół naukowych na Wydziale Biologii i Biotechnologii. Zauważa, że to duży powód do dumy, bo koło zostało wybrane spośród wielu funkcjonujących na UWM. – Nasze koło działa krótko, bo zostało założone w 2018 r. Myślę, że największym sukcesem jest wyrobienie wśród studentów pasji zdobywania wiedzy, prezentowania jej i dzielenia się nią wśród innych. Polacy są narodem mykofilnym, ale panuje przekonanie, że wśród młodych osób nie ma tak dużego zainteresowania grzybami. My natomiast pokazujemy, zwłaszcza na takich wydarzeniach jak Dni Otwarte UWM, Student EXPO czy Salon Maturzystów, że może być inaczej. Kiedy studenci dołączają do naszego koła, to zauważają, że z pojęciami „mykologia” i „grzyby”, wiążą się nie tylko borowik i muchomor.
Dr hab. Anna Biedunkiewicz uważa, że chociaż koło naukowe to przede wszystkim studenci, ważna jest więź między grupą a opiekunem. To on daje wskazówki, wychodzi do studentów i zauważa ich umiejętności.
– Koło naukowe jest tak aktywne, jak aktywny jest jego opiekun – dodaje.
Różnorodność pomysłów w „Kocurii"
Gdyby prowadzić ranking pomysłów na różne badania naukowe i tematy publikacji, członkowie Naukowego Koła Mikrobiologii Żywności „Kocuria” pewnie byliby w czołówce najbardziej kreatywnych studentów. Co ważne, koło chętnie dzieli się wynikami swoich badań i aktywnie pozyskuje środki na ich realizację. W ostatnim roku wygłosili 18 referatów na krajowych i międzynarodowych konferencjach i sympozjach oraz opublikowali kolejne artykuły w czasopismach z listy ministerialnej.
– Zależy nam na tym, żeby efekty naszych prac były publikowane w dobrych czasopismach naukowych i docierały do środowiska naukowego. Myślę, że to bardzo ważne również z perspektywy studentów, bo dzięki temu mogą zobaczyć, jak naprawdę wygląda praca naukowa – od pomysłu, przez analizę, aż po publikację. To daje zupełnie inne spojrzenie na to, czym może być studiowanie – mówi opiekunka koła dr hab. inż. Wioleta Chajęcka-Wierzchowska, prof. UWM.
Ważnym wydarzeniem w historii „Kocurii” było m.in. zdobycie pierwszego na UWM Diamentowego Grantu przez Arkadiusza Zakrzewskiego (obecnie już doktora inżyniera). To nagroda przyznawana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wybitnie uzdolnionym studentom. Koło było i jest kuźnią naukowych talentów.
– Sześciu doktorantów, którzy zrealizowali lub realizują obecnie prace doktorskie w naszej Katedrze Mikrobiologii Żywności, Technologii i Chemii Mięsa, było członkami naszego koła. Obecnie są wspaniałymi mentorami dla młodszych członków koła – zaznacza prof. Chajęcka-Wierzchowska.
– Z „Kocurią” jestem związany już osiem lat, a trzeci rok jako jego przewodniczący. Uważam, że nigdzie indziej bym nie zdobył takiego przygotowania. To duża zasługa tego, że jako członkowie koła bardzo dobrze ze sobą współpracujemy i mamy wspaniałą opiekun koła – mówi mgr inż. Patryk Wiśniewski, doktorant ze Szkoły Doktorskiej UWM.
Studenci są zainteresowani przynależnością do koła nie tylko ze względu na dobrą współpracę z innymi studentami i pracownikami naukowymi, możliwość realizowania własnych pomysłów naukowych, ale przyciąga ich także specjalistyczny sprzęt.
– Członkowie koła są wprowadzani do naszych laboratoriów badawczych, w których na co dzień pracują naukowcy. Dzięki temu mogą zdobywać praktyczne umiejętności analityczne, które trudno byłoby nabyć w ramach zwykłych zajęć. Myślę, że to właśnie ta możliwość realnego uczestniczenia w pracy badawczej sprawia, że studenci chętnie do nas dołączają – mówi opiekunka koła.
– Jestem pasjonatem mikrobiologii żywności od pierwszych zajęć na studiach z tego przedmiotu. Chciałem więcej. Koło dało mi m.in. możliwość realizacji własnych pomysłów – dodaje mgr inż. Patryk Wiśniewski.
Prof. Chajęcka-Wierzchowska zaznacza, że nie zawsze musi wyznaczać kierunki prowadzonych badań, bo członkowie koła często mają już swoje propozycje.
– Kiedy składaliśmy wniosek grantowy do ministerstwa, to właśnie członkowie koła przyszli z gotową koncepcją, którą wspólnie omówiliśmy. Ja pełniłam przede wszystkim rolę doradczą, ale cała reszta – od pomysłu, przez opracowanie założeń, aż po przygotowanie dokumentacji – była po ich stronie. To było ich autorskie przedsięwzięcie, które pokazało, że naprawdę potrafią działać samodzielnie i odpowiedzialnie – mówi.
Z kołem związanych jest ok. 40 osób. Zajmują się oni różnymi obszarami badań i tematami, m.in. antybiotykoopornością, patogenami w żywności, biofilmem, postbiotykami.
– Jeśli ktoś jest zainteresowany dołączeniem do koła, na pewno się w nim odnajdzie. Zawsze jesteśmy otwarci na pomysły – zaznacza przewodniczący koła.
Pracownicy katedry, przy której działa „Kocuria”, prowadzą zajęcia także na innych wydziałach, więc koło, o którym mówią, przyciąga studentów np. z Wydziału Biologii i Biotechnologii, Wydziału Bioinżynierii, Szkoły Zdrowia Publicznego. To daje kombinację różnych spojrzeń i przekłada się na różnorodność działań.
Suicydolodzy przeciwko tabu
Opiekunem Koła Naukowego Suicydologii działającego na Wydziale Prawa i Administracji UWM, jest dr Andrzej Gawliński, adiunkt w Katedrze Kryminologii i Kryminalistyki.
– Koło powstało pięć lat temu z inicjatywy mojej i studentów. Założyliśmy je w dosyć nieciekawym okresie, bo trwała pandemia koronawirusa i nie do końca wiedzieliśmy, czy uda nam się prężnie działać. Kiedy do koła zaczęły dołączać kolejne osoby, zauważyliśmy, że tematyka dotycząca samobójstw nie jest tematem tabu, a studenci chcą o tym mówić – wspomina dr Andrzej Gawliński.
Obecnie w kole działa ponad 200 osób. Są to nie tylko studenci Wydziału Prawa i Administracji, ale także m.in. Medycyny Weterynaryjnej, Nauk Społecznych, Biologii i Biotechnologii, Nauki o Żywności i Humanistycznego.
– Samobójstwo jest zjawiskiem z obszaru patologii społecznych i możemy na nie spoglądać z wielu perspektyw, np. filozoficznej, socjologicznej, medycznej, prawnej, kryminalistycznej czy kulturoznawczej – zaznacza opiekun koła.
– Na wydarzenia organizowane przez nas przychodzi bardzo dużo osób. Największe aule są zawsze przepełnione. W zeszłym roku ogromnym powodzeniem cieszyło się m.in. spotkanie z grupą poszukiwawczo-dochodzeniową z psami. To było spore wyzwanie organizacyjne, ale zawsze możemy liczyć na pomoc naszego opiekuna – dodaje Julia Dzierżęga, studentka III roku kryminologii i przewodnicząca koła.
Jak podkreślają rozmówcy, działania podejmowane przez Koło Naukowe Suicydologii przychodzą jego członkom naturalnie. Organizują oni liczne wykłady otwarte, zapraszają wybitnych specjalistów, także sami studenci spotykają się i wygłaszają referaty z zakresu nauk penalnych, kryminologii czy bezpieczeństwa, które ich interesują.
– Organizujemy także wyjazdy do zakładów karnych i aresztów śledczych. Byliśmy na badaniach poligraficznych czy warsztatach z antropologii. Studenci chętnie zgłaszają się też na wyjazdy, podczas których można zobaczyć sekcję zwłok – zaznacza dr Andrzej Gawliński.
– W tym roku zorganizowaliśmy także II edycję Konkursu Wiedzy z Suicydologii im. prof. Brunona Hołysta. Jego ideą jest szerzenie wiedzy na temat samobójstw oraz możliwościach prewencji. Pierwsza edycja była ogólnouczelniana. Teraz poszliśmy o krok dalej i konkurs jest ogólnopolski. Zgłosiło się 155 osób, m.in. z Poznania, Gdańska, Katowic, Bydgoszczy, Lublina, Warszawy i Krakowa – wymienia Julia.
Pierwszy etap konkursu składa się z pytań testowych. Dziesięcioro najlepszych osób przechodzi do drugiego etapu, w którym odpowiada na wylosowane pytania przed komisją. Tegoroczny konkurs uświetnił także wykład prof. Brunona Hołysta – pioniera suicydologii w Polsce – pt. „Samobójstwo jako problem społeczny”.
Po rocznej przerwie członkowie koła chcą wrócić z kolejną edycją konferencji „Porozmawiajmy o samobójstwie”. Oprócz tego bardzo aktywnie działają w mediach społecznościowych. Od grudnia 2020 r. na ich profilu na Facebooku regularnie pojawiają się posty o tematyce suicydologicznej, które przygotowują studenci. Jest ich ponad 130.
– Tematy, które poruszamy, są, jak się okazuje, ważne dla społeczeństwa. Ludzie chcą czerpać wiedzę na temat zachowań autodestrukcyjnych, zyskać nową perspektywę i nie patrzeć na samobójstwa tylko przez pryzmat mediów – podkreśla Julia.
– Doceniamy to, że nasze koło zostało wyróżnione jako jedno z najbardziej aktywnych. Samobójstwo to temat niezwykle ważny. Nie boimy się już o nim mówić. Kiedy zakładałem koło, usłyszałem od jednego z kolegów, że to będzie smutne koło, bo kto się będzie interesował i zajmował tą tematyką? Jak się okazuje, jest wręcz przeciwnie – członkowie naszego koła są zawsze uśmiechnięci, pomocni i skłonni do niesienia pomocy – dodaje dr Gawliński.
A jakie plany na przyszłość mają suicydolodzy? Rozmówcy żartują, że odpoczynek. Podkreślają bowiem, że to był dla nich bardzo intensywny okres, wiele wydarzeń i wyjazdów, a część pomysłów trzeba było wręcz stopować.
– Studenci są bardzo zaangażowani, co chwilę przychodzą z nowymi pomysłami. Nie zatrzymujemy się w działaniach i realizujemy nowe inicjatywy. Chociaż przyznam, że czasami muszę być tą osobą, która gasi ich zapał, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrealizować, ale z pewnością będziemy kontynuować na taką samą skalę, a nawet większą, dotychczasowe działania – mówi dr Andrzej Gawliński.
– Chcemy także rozwijać się naukowo, więc będziemy się starać pozyskiwać granty na ciekawe tematy badawcze – podsumowuje Julia.
Anna Wysocka, Sylwia Zadworna

Tekst ukazał się w majowym wydaniu „Wiadomości Uniwersyteckich". Pod lupą: więcej niż studia, czyli rozmowy z ludźmi, którzy czerpią ze studenckiego czasu pełnymi garściami. W wydaniu m.in. relacja z 54. Międzynarodowego Seminarium Kół Naukowych, rozmowa z przewodniczącą RUSS, studenckie projekty, badania i wyjazdy, pasje i aktywności sportowe. W numerze można także znaleźć informacje z życia kampusu UWM.
Wszystkie wydania „Wiadomości Uniwersyteckich" dostępne są na >>> stronie internetowej uczelni
