22 Czerwca 2025

Nauka


Warmia i Mazury nie posiadają zasobów paliw kopalnych takich jak ropa, węgiel czy gaz, więc muszą szukać odnawialnych źródeł energii. Ogromną szansą do wykorzystania są pozostałości z przemysłu drzewnego, nad którymi badania naukowe prowadzi prof. Mariusz Stolarski z UWM.

Panie profesorze, czym są pozostałości poprodukcyjne w przemyśle drzewnym?

Surowiec drzewny pochodzi przede wszystkim z lasów państwowych i lasów prywatnych, ale może pochodzić także ze specjalnych upraw rolniczych, tzw. plantacji wieloletnich roślin przemysłowych (WRP) lub energetycznych (WRE), głównie wierzby i topoli. Wszędzie, gdzie pozyskuje się i przerabia drewno, zostają tzw. pozostałości. Dzisiaj przyjmuje się używanie określenia „pozostałości”, a nie „odpady”, ponieważ jeśli sklasyfi kujemy coś jako odpad, oznacza to, że jego dalsza droga wykorzystania jest utrudniona. Te pozostałości to m.in. gałęzie, zrzyny, zrębki, trociny, strużyna, kora, łuszczka, czoła pomanipulacyjne, wałki połuszczarskie itp. Dodatkowo z pozostałości drzewnych (obecnie głównie z trocin) produkowane są standaryzowane biopaliwa stałe jak pelet czy brykiet.

Jakie są główne pozaprzemysłowe zastosowania biomasy drzewnej?

Obecnie jednym z głównych pozaprzemysłowych zastosowań biomasy drzewnej jest zastosowanie energetyczne, czyli wytwarzanie energii cieplnej lub elektrycznej w ciepłowniach i elektrowniach lub jednoczesne wytwarzanie tych dwóch rodzajów energii w tzw. systemach skojarzonych, czyli w elektrociepłowniach. Toczy się jednak globalna dyskusja nad tym, czy wykorzystywać ten surowiec do tych celów, czy raczej to ograniczać. W Polsce Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad nowymi wytycznymi, które mają doprecyzować, co może być drewnem energetycznym.

Skąd bierze się ta rozbieżność?

Pozostałości z zakładów przemysłu drzewnego, które są czystym drewnem (np. zrębki z drewna korowanego o dobrej jakości) nadają się do produkcji np. różnego rodzaju płyt meblowych. Jeśli natomiast takie zrębki trafi ą do zakładu wytwarzającego energię, to wtedy są one spalone i nie można już ich w żaden inny sposób wykorzystać. Zakłady produkujące płyty meblowe podnoszą, że w taki sposób, po pierwsze, wzrasta cena tego surowca, a po drugie, że zamiana go w płyty jest o wiele bardziej ekologiczna, ponieważ powoduje zatrzymanie dwutlenku węgla na dłuższy czas – w przeciwieństwie do procesu spalania. Trzeba więc doprecyzować, które surowce z przemysłu drzewnego mogłyby zostać wykorzystane na cele energetyczne zgodnie z obowiązującymi przepisami i jednocześnie ograniczyć konfl ikt interesów pomiędzy różnymi grupami ich odbiorców.

Statystyki jednak pokazują, że w strukturze produkcji energii z OZE jako całości, czyli łącznie energii cieplnej, elektrycznej i paliw transportowych, biopaliwa stałe, w tym głównie pochodzenia drzewnego stanowią ponad 60 proc. To dużo.

Tak. Obecnie mamy do czynienia z czymś, co możemy nazwać transformacją energetyczną w ciepłownictwie. Coraz więcej ciepłowni, aby zwiększyć efektywność energetyczną, przechodzi z paliw węglowych na biomasę drzewną. To powoduje, że będzie zapotrzebowanie na ten surowiec. Na razie go nie brakuje, bo musimy pamiętać, że ponad 30 proc. powierzchni naszego kraju zajmują lasy. Chciałbym jednak podkreślić, że nie chodzi o to, że ktoś chce wycinać, a potem spalać lasy. Bo czasami następuje niezrozumienie tematu w wyniku chociażby tego, że przekazy medialne nie zawsze są rzetelne. W każdym lesie prowadzona jest odpowiednia gospodarka i przychodzi moment, w którym ścina się drzewostan i pozyskuje go do wytwarzania różnych produktów. Szacuje się, że w całym łańcuchu logistycznym pozostałości mogą stanowić nawet do 50 proc. masy wyjściowej, więc zdecydowanie jest potencjał na ich wykorzystanie.

Jedną z czterech inteligentnych specjalizacji Warmii i Mazur jest drewno i meblarstwo. Jak zatem należy tym wszystkim zarządzać, żeby sprzyjać rozwojowi regionu i jednocześnie działać na rzecz poprawy stanu środowiska?

Rzeczywiście, trzeba tym mądrze zarządzać, tzn. zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale także biorąc pod uwagę specyfikę naszego regionu. Wykorzystanie biomasy drzewnej do wytwarzania produktów o wyższej wartości dodanej, czyli mebli, konstrukcji, papieru, płyt itp. jest priorytetowe i nie podlega dyskusji. Ale na Warmii i Mazurach nie występują paliwa kopalne (ropa, węgiel, gaz), a przecież musimy wytwarzać energię cieplną i elektryczną. W tym celu możemy wykorzystać nasze regionalne odnawialne zasoby szeroko pojętej biomasy, w tym biomasy drzewnej. Jeszcze 2–3 lata temu najwięcej wniosków składanych w programie „Czyste powietrze” na modernizację źródeł ciepła dotyczyło pomp ciepła. Ale teraz ludzie zaczęli się przekonywać, że takie rozwiązania niezbyt dobrze sprawdzają się chociażby w starym budownictwie. Dlatego następuje zmiana trendu, czego efektem jest coraz więcej wniosków na dofinansowanie kotłów na pelet czy brykiet, które z powodzeniem mogą funkcjonować w gospodarstwach domowych. Jeśli ktoś decyduje się na takie rozwiązanie, szybko przekonuje się, że jest to zmiana rewolucyjna, jeśli idzie o komfort użytkowania.

Czyli jest przestrzeń do tego, aby w województwie warmińsko-mazurskim jeszcze lepiej wykorzystać potencjał przemysłu drzewnego?

Uważam, że tak. W regionie są zakłady, które wytwarzają zarówno proste rodzaje biomasy w postaci zrębków, jak i te, które produkują pelet czy brykiet. Część z nich sprzedaje to poza regionem, nierzadko także za granicę. A jeśli nasz lokalny rynek byłby bardziej rozwinięty i stabilny, to producenci mieliby podstawę do tego, aby rozwijać produkcję. W momencie, w którym coraz więcej gospodarstw domowych będzie miało kotły na pelet czy brykiet, to popyt z pewnością będzie. Warto również nadmienić, że pelet może być uzupełniany biomasą z produkcji rolniczej, więc gdyby się okazało, że biomasy leśnej jest za mało, to można wytwarzać pelet z mieszanki leśno-rolniczej. To zagadnienie było przedmiotem doktoratu wdrożeniowego – już teraz – dr. inż. Pawła Stachowicza pt. „Produkcja i pozyskanie biomasy lignocelulozowej oraz wytwarzanie z niej peletu”, którego byłem promotorem, a który to doktorat powstał w Katedrze Genetyki, Hodowli Roślin i Inżynierii Biosurowców UWM. Badania te wykazały pełną przydatność biomasy drzewnej z wieloletnich roślin energetycznych do produkcji peletu.

Rozpoczęliśmy naszą rozmowę od tego, że trwa globalna dyskusja na temat kierunków wykorzystania biomasy drzewnej. Zapytam więc na zakończenie o pańskie zdanie na ten temat – co powinno się zrobić?

Szczerze mówiąc obawiam się w tym temacie tzw. „wylania dziecka z kąpielą”. W Polsce mamy niestety tendencje do podążania za chwilowymi trendami, a co za tym idzie, niedbania o pewną ciągłość i konsekwentne działania. Prawda jest taka, że obecnie nie jesteśmy w stanie obejść się bez biomasy wykorzystywanej na cele energetyczne. W wielu krajach jest ona głównym odnawialnym źródłem ciepła i także w Polsce, a zwłaszcza na Warmii i Mazurach, również powinno tak być. Idealnie byłoby, gdybyśmy byli w stanie w pełni zaopatrzyć się w energię odnawialną tylko z wiatraków, fotowoltaiki czy źródeł geotermalnych, ale to nie będzie możliwe jeszcze przez wiele lat. Zgadzam się co do tego, że masowe wykorzystanie biomasy w tzw. dużej energetyce powinno być ograniczane, co z punktu widzenia ekologicznego nie jest dobre, ale w skali lokalnej powinniśmy to rozwijać. Trzeba rozmawiać z lokalnymi społecznościami, edukować, wyjaśniać i obalać mity funkcjonujące na ten temat.

 

Rozmawiała Marta Wiśniewska

 

Prof. dr hab. inż. Mariusz Jerzy Stolarski

 

Prof. dr hab. inż. Mariusz Jerzy Stolarski jest kierownikiem Katedry Genetyki, Hodowli Roślin i Inżynierii Biosurowców na Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa. Stoi także na czele Centrum Biogospodarki i Energii Odnawialnych oraz jest kierownikiem studiów podyplomowych dotyczących odnawialnych źródeł energii. Prowadzi badania naukowe związane z biosurowcami, agroenergetyką, biogospodarką i odnawialnymi źródłami energii.

 

 

 

Okładka kwietniowego wydania "Wiadomości Uniwersyteckich"

Tekst ukazał się w kwietniowym wydaniu „Wiadomości Uniwersyteckich", w którym prezentujemy kilka przykładów uniwersyteckich działań, które wspierają potencjał regionu i umacniają jego markę. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski aktywnie uczestniczy w strategii rozwoju województwa, a realizowane przez naukowców projekty wpisują się często w inteligentne specjalizacje regionalne, odpowiadając tym samym na wyzwania współczesności i potrzeby mieszkańców.

Poza tym, jak zawsze, piszemy o sukcesach społeczności akademickiej i ważnych wydarzeniach z życia uczelni, w tym, oczywiście, o Dniu Otwartym.

Wszystkie wydania „Wiadomości Uniwersyteckich" dostępne są na >>> stronie internetowej uczelni

Rodzaj artykułu